wtorek, 25 września 2012

Podziemne Królestwo




Dziennik Wzniesieniowy - Część 32

Oto dalsza część moich wizji związanych z Podziemnym  Królestwem. Cytuję tu ich fragmenty. Znamienne jest to, że moje mentalne doznania ostatnich dni są niezwykle zbieżne z tymi tematami i w dalszym ciągu ich dotyczą. Czyżby chodziło o przygotowanie mnie do kolejnych wypraw?    

(Srodkowe (trzecie) oko) .... Tym razem moi przewodnicy – a są to rybacy, zawożą mnie na tą samą wyspę, ale nie prowadzą do świątyni, tylko w głąb wyspy. Jesteśmy w dżungli. Gęsty, dorodny las, mijamy przeróżne zwierzęta, bogactwo i dorodność roślin i drzew.
Michael oznajmia, że wkrótce wkroczymy w nową, zupełnie nam nie znaną płaszczyznę naszej podświadomości. I tu pojawia sie u mnie potężna przeszkoda. Najpierw atakuje mnie silny kaszel (uniemożliwiający dalszy seans), w gardle czuję silne uczucie suchości i duszności. Próbuję spokojnie zahamować kaszel i przywrócić normalne środowisko w jamie ustnej i przełyku. Udaje się! Wtedy  pojawia się druga przeszkoda. Las, którym idę ogarnia olbrzymi pożar, uniemożliwiający dalszą drogę. Jednak nie ogarnia mnie panika. Po krótkiej chwili zakłopotania tą sytuacją postanawiam się nie poddać. Twardo chcę tą trasę pokonać.  I udaje się! Pożar się cofa, droga jest wolna. Moi przewodnicy torują mi przejście do tajemniczych miejsc. Nagle wyrasta przed nami olbrzymia skała, porośnięta drzewostanem. Idziemy w jej kierunku do tajemnego przejścia, które znają tylko moi przewodnicy. Widzę olbrzymią szczelinę skalną, do której wchodzimy. Po prawej stronie tej szczeliny znajduje się tajemne wejście do jaskini. Jesteśmy w niej. Jest ogromna i przepiękna. Spadające krople uświadamiają nam, że się w niej znajdujemy, ale jej piękno jest naszym indywidualnym odbiorem. Ja widzę potężną jaskinię, jasne skały w kolorze piaskowym, naturalne ornamenty, żadnej ingerencji ludzi lub techniki. Jak w baśni. Docieramy do jeziora. Widzę ciemnoniebieską taflę wody, częściowo pokrytą parą lub mglą.....

Komentarz: Z dzisiejszego stanu wiedzy wiem, że dostęp do podziemnej krainy Aghartii jest strzeżony zarówno przez żywych strażników jak i poprzez magię. Dlatego silny kaszel, a potem ogień miały mi uniemożliwić odkrycie tajemnego wejścia do jaskiń.

(Szklana kula) ....Docieramy do jaskini. Moi opiekunowie siadają na kamieniach nad jeziorem, natomiast ja powtarzam rytuał z poprzedniego seansu. Mam przyciagnąć światełko znajdujące się na tafli jeziora, usadowić pomiędzy oczami, wciagnąć do środka głowy, zamienić w kulę, wejść do niej swoją świadomością i potem z lekkością unieść się, być w kuli, być tą kulą. Zadanie udaje mi się natychmiast. Jestem kulą i unoszę się nad jeziorem. Coraz wyżej, ponad samą kopułę. Wtedy zachęcam anioły (to moi opiekunowie w tym seansie), żeby do mnie dolączyły. Podjeżdżam do nich i biorę ich na zwiedzanie jaskini. Najpierw jeszcze raz oglądamy kopułę jaskini nad samym jeziorem. Jest ogromna. Potem udajemy się korytarzami w głąb skały, te korytarze prowadzą nas do potężnej jaskini w skorupie skalnej, tą wielkość można tylko porównać do scenariusza „Pana pierścienia”. Ogrom, kilkusetmetrowa jaskinia. W środku znajduje się mniejsza skała z serpentynowym wjazdem pod górę. Wlatujemy tam. Docieramy do jej szczytu i oglądamy z tej perspektywy całą jaskinię. Ogrom. Wznosimy się do góry, ażeby przyjrzeć się jej ornamentom. Z daleka wyglądają jak precyzyjnie, koronkowo wyrzeźbione ściany i alkowy. Z bliska widać wyraźnie, że to nie ręka człowieka wyrzeźbiła te ściany, tylko woda. Piękna, naturalna rzeźba. Jesteśmy na niesamowicie dużej wysokości. Unosimy się bez wysiłku, z fascynującą lekkością. W jednej z alków widze z początku tylko złote promienie i zarys jakiejś postaci. Przybliżamy się i widzę siedzącą tam kobietę, z której emanuje i promieniuje tylko złoto (Tu spotykam po raz pierwszy Krolową Podziemi) . Cała jej wspaniała odzież jest również w złocie. Przybliżam się, widzę jej przepiękne, nieskazitelne rysy, cała postać emanuje miłością. Muszę ją pocałować. Robię to. Kursujemy jeszcze po tej jaskini, powoli jednak musimy przygotować się do powrotu.....


(Kosmos) ...... Znajduję się w grocie. Tym razem widzę wyraźnie kolory. Dominuje pastelowy niebieski i biel. W bieli pojawiają mi się mieszkańcy tej jaskini lub uczestnicy ceremonii startu statku kosmicznego, a może nawet jego załoga? (To refleksja, ktorą mogę się podzielić po zakończeniu tego seansu). Widzę i czuję piękno tej ceremonii. Zbliżam się do miejsca spotkania z moimi opiekunami i witam się z czekającymi na mnie dwiema osobami. Niezwykąej urody młoda przystojna kobieta i młody mężczyzna. Oboje, tak jak i pozostali uczestnicy ceremonii, ubrani są w białe stroje, podkreślające ich sylwetki, ale nie kombinezony, raczej sukmany. Ja przechodzę proces wcielenia świadomości w kulę. Trwa to dosyć krótko, już się unoszę i mogę z bliska przyjrzeć się postaciom, które nie stoją przy moich opiekunach, lecz porozstawiani są na różnych wysokościach jaskini w alkowach lub niszach. Cała jaskinia rozjaśniona jest dziesiątkami płonących zniczy, może lamp? Z jednego z korytarzy wydostaje się błękitne światło i mgła. Po krótkim zwiedzaniu jaskini, a raczej odwiedzeniu niektórych postaci, unoszę się w ułamkach sekund w niebiosa. W kosmos....

Komentarz: To tylko niektóre ze scen, jakie otrzymałam mentalnie przed sześcioma laty. Jest faktem niezaprzeczalnym, że ówczesne kontakty ze światem i mieszkańcami podziemnego Królestwa nie były fikcją, mimo, że odbywały się podczas wizualnych podróży świadomości.

Moje ówczesne przygody, także przygody z podróży kosmicznych, spisałam tutaj: http://transformacja-swiadomosci.blogspot.com.br/p/podroze-swiadomosci.html


W kontekście tematu  Podziemnego Królestwa, który się właśnie w tych dniach pojawił, interesujące było także moje spotkanie z Jezusem – wizja, którą miałam w dniu 26.03.2011

Oto ona:

Spotkanie z Jezusem.

Przed seansem wizualizacji zadałam sobie konkretne zadanie:
„Idę do zamku, w którym spotkam Jezusa i on mi coś przekaże”. Otrzymałam taki obraz:

Idę drogą do zamku, otwieram wrota, drzwi okute żelazem, wchodzę do środka, gdzie czekają na mnie dwie kobiety. Mówię im o co mi chodzi i one kierują mnie w stronę schodów schodzacych do podziemia. Odprowadzają mnie do schodów i przekazują prowadzenie do podziemi schylonemu garbatemu mężczyźnie. Na początku nie przyjmuję tej pomocy, mówię, że sobie poradzę. Ale kobiety informują mnie, że on musi mnie poprowadzić, bo tylko on zna drogę. Schodzimy zatem po schodach ze zniczami, droga prowadzi do długiego korytarza, ktorym dalej idziemy... Docieramy do ciężkich drzwi, które mężczyzna otwiera – i wtedy pokazuje się piękny obraz. Błękit nieba, nieograniczone połacie łąk ciągnące się w nieskończoność, z pagórkami, dróżkami, pięknie kwitnącymi drzewami. Żegnam  się z mężczyzną, zachwycając się obrazem. Ale tak naprawdę nie wiem, gdzie mam dalej iść. Mam pełne zaufanie, wiem, ze spotkam Jezusa. Postanawiam iść powoli jedną wybraną dróżką. Wiem, że Jezus znajduje się ze swoim stadem owieczek. Rozglądam się, ale nigdzie ich nie widzę. I wtedy zapada zmrok. Robi się coraz ciemniej i wiem, że będzie trudno go spotkać w ciemności. I wtedy pojawia się na drodze światełko, potem robi się coraz jaśniejsze, tak że mogę dostrzec kontury idącego w moja stronę mężczyzny. To Jezus! Serce bije mi coraz mocniej z radości i podniecenia. W tle leci muzyka, w rytm której Jezus zaczyna tańczyć. Podchodzi do mnie radosny tanecznym krokiem, uśmiechnięty wita się ze mna. Wtedy czuję wokół nas wiele osob, bardzo dużą gromadę. Witam się radośnie z Jezusem, tańczymy małą chwilkę i wtedy mówię mu, że ma mi coś przekazać. Wtedy Jezus przekazuje mi następującą rzecz:
 "Program Jana Pawla II jest bardzo ważny i cieszę się, że jesteś już na właściwej drodze do zakomunikowania go światu. Dzisiaj nie trzeba opuszczać własnego gniazda, ażeby przekazać przesłanie. Internet spełnia dzisiaj funkcję ważniejszych zbiorowych przekazów misjonarskich. Jest nowoczesną formą przekazu informacji, której nie wolno lekceważyć. Codzienna praca, wiele kontaktów, głosić prawdę, głosić przesłanie. Tędy droga!"....

Źródło, gdzie zamieściłam też inne ciekawe wizje: http://transformacja-swiadomosci.blogspot.com.br/p/rownolegle-swiaty.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz