Zadbajmy o siebie! Bądźmy zdrowi!
W tym świecie nie ma zastoju. To, co się dokonało w ostatnich latach, dotknęło wszystkich w każdym jego zakątku. Jesteśmy świadkami zmian, świadczących o tym, że nic nie idzie na lepsze. I to w każdej dziedzinie. Nie chcę i nie będę się tutaj rozpisywać na temat tego, co poszło w złym kierunku. Jest tego po prostu za dużo. Więc nie wzmacniam tych tematów.
Mam przed oczami jedną dziedzinę, którą się w ostatnich latach zajmuję, a która, jak wiele innych zresztą, doprowadza do totalnych absurdów.
Temat zdrowia. Obszerny, wielowątkowy, wielowymiarowy. Objęty na wyłączność przez dwa silnie zazębiające się sektory: farmację i medycynę konwencjonalną. Poza tym - temat tabu.
Brakuje w Polsce edukacji prozdrowotnej. Mimo tak ogromnego zanieczyszczenia środowiska, w którym mamy obecnie do czynienia z około sześcioma tysiącami toksyn - wchłanianych drogą oddechową, pokarmową lub przez skórę, nie słyszy się o tym, jak temu przeciwdziałać, jak możemy się przed nimi bronić.
Żyjemy w niewiedzy tak długo, aż sami lub ktoś z najbliższego otoczenia usłyszy od lekarza wyrok: nowotwór złośliwy, miażdżyca, podagra, alzheimer, parkinson i wiele wiele innych diagnoz chorób, o których istnieniu - bo przecież musiały się u nas latami rozwijać - nigdy wcześniej nie byliśmy informowani. A także wyniki badań, które wykonywaliśmy na nic takiego nie wskazywały. Zatem, dlaczego? Dlaczego tak chorujemy? Czy ludzie są tego świadomi? No nie są. Bo nie ma edukacji prozdrowotnej. Tylko statystyki zgonów, które z roku na rok zatrważająco rosną, budzą wśród ludzi niepokój. Niepokój budzi także obniżanie się wieku ludzi dotkniętych choroba. Choroby wieku starczego przenoszą się na coraz młodsze pokolenia.
Więc o co tu chodzi? Jesteśmy regularnie zatruwani i co? Mamy jak te barany stać w stadzie i się temu przyglądać? Albo chcemy radykalnie wyjść z tego chorego systemu i wziąć swoje zdrowie we własne ręce!
Przekonałam się, że ciche rozważania na ten temat nic nie zmienią. Zatem weszłam w fazę działania. Mam cel, mam zapał do działania i zaczynam się tym z Wami dzielić.
Nowa, kolejna zmiana niech przyniesie ogromny sukces w postaci zaistnienia w Polsce świadomej społeczności, której celem jest dbałość o samych siebie, o własne zdrowie i zdrowie najbliższych, w pełnej harmonijnej obfitości.
Społeczności wyedukowanej w dziedzinie przyczyn chorób i możliwości ich uzdrawiania ale przede wszystkim zapobiegania i zachowania młodości.
Komentarze
Prześlij komentarz