niedziela, 27 marca 2011

Medytacje

Medytacja z Jezusem

(Mira)- Pojawia mi się scena z Jezusem. On stoi na tafli oceanu i zachęca nas, żebyśmy za nim poszli. Zamykam oczy i chcę to zrobić wizualnie, ale on mówi, że to rzeczywistość. - Przyjdź tu, nad morze i wykonaj ze mną to zadanie. - Wiedząc, że mam do morza w linii prostej 2,5 km, nie doszłabym na pieszo, bo nie ma po prostu takiej drogi. Decyduję się więc wsiąść do samochodu i jechać na to spotkanie. Proszę Jezusa, żeby nie odchodził, żeby na mnie zaczekał. Jadę, docieram do plaży, rozglądam się, ale obraz zniknął. I wtedy słyszę jego głos. - Choć, moja córko, ja tu nadal jestem. Jeśli się odważysz postawić pierwszy krok, ujrzysz mnie znowu. - Ja bardzo chcę tego dokonać, więc zamykam oczy i całą sobą przenoszę się do własnego wnętrza, wyciszam, proszę mojego Ducha o przeniesienie mnie na wyższy poziom mentalności, chcę się unieść – i stawiam pierwszy krok na tafli oceanu. Potem drugi, trzeci – i nagle odsłania mi się przepiękna kraina baśni. Oto kurtyna rozsuwa się na boki i dostrzegam wokół siebie tysiące ludzi, takich jak ja, którzy w tym samym momencie zdecydowali się na ten krok. Widzę twarze, przepełnione ufnością, ale jednocześnie ciągle jeszcze ze świadomością ryzyka, na które się zdecydowali. Dopiero obraz, który pojawił się przed nami wszystkimi, wywołał wielką ulgę, szczęście i miłe zaskoczenie, wyrażone pełnym miłości uśmiechem. Tak, zaufaliśmy tobie, Jezu, poszliśmy za Tobą tam, gdzie nam się objawiłeś, choć postawiłeś przed nami zadanie nie do wykonania w pojęciu naszego świata. Ukazałeś się nam, dając nam namacalny dowód Twojego istnienia, zamanifestowałeś się jednak w miejscu dla nas nieosiągalnym. I tylko nasza głęboka wiara w ciebie, Jezu, w ojca twego, a naszego Boga, jak i wiara w prawa wszechświata, pozwoliły nam pokonać tę drogę. Drogę ku wieczności, drogę ku bezgranicznej nieśmiertelnej miłości, którą teraz emanujemy razem z Tobą. Wstępujemy do rzeszy twoich zastępów, gotowi wykonać wszystkie zadania, jakie zostaną nam postawione. Zastępy orędowników miłości. Idziemy ją zasiewać, będziemy pielęgnować jej wzrastanie i dojrzewanie. A potem przyniesiemy Ci plony.

(JP II)- I te plony, przekazanie plonów Jezusowi, będzie tematem seansów z grupą. Miałaś wizję jednego ze spotkań. Będziesz ich miała więcej, bo jest to w dalszym ciągu punkt programu naszego projektu. I właśnie z tych pięknych wizji lub tematów zrodzą się programy, które realizowane będą przez wszystkie grupy. Im więcej fantazyjnych wizji, tym bogatsze będą te spotkania i dzięki temu oczywiście samorozwój jednostki. Energia grupy będzie tu oddziaływać w sposób szczególny. To, czego jednostki nie będą mogły doświadczyć, to nasza grupa niejako zagwarantuje, albowiem zbiorowa energia będzie wspomagana dodatkowo przez towarzyszące jej niewidzialne dusze. One będą powodować, że poziom wibracji osiągnie tak wysoki stopień, iż nieomal wszyscy uczestnicy będą mieli wizje i nawiążą kontakt ze swoją nadświadomością, czyli świętym duchem.

A teraz kilka kolejnych tematów do medytacji głównej.

1. Znalazłeś w lesie ptaszka ze złamanym skrzydełkiem. Bierzesz go do domu, opiekujesz się nim. Skrzydełko się zagoi, a ty pokochasz tego ptaszka i będziesz chciał, żeby już na zawsze został z tobą.
Akt bezwarunkowej miłości (AbM): Ptaszek potrzebuje wolności. W lesie czeka na niego jego rodzina. Mimo wielkiej miłości do niego zanosisz go do tego lasu, żegnasz się z nim czule i wypuszczasz na wolność.

2. Pragniesz poznać życie oceanu, więc pewnego pięknego dnia, uzbrojony w strój płetwonurka, wyruszasz w jego głębię. Tam pływasz, spotykasz różne rybki, wpływasz nawet do wnętrza wieloryba, gdzie poznajesz małą rybkę, która bardzo pragnie wydostać się na zewnątrz. Prosisz o to wieloryba i on ją wypuszcza. Cóż, kiedy w tym samym momencie nadpływa rekin i chce ją pożreć.
AbM: Prosisz rekina z całą swoja miłością, o pozostawienie rybki przy życiu. Ona tyle czasu spędziła uwięziona w środku wieloryba i teraz chciała zakosztować życia na wolności. Rekin wysłuchał twojej prośby i darował rybce życie. Dziękujesz mu i przytulasz się bardzo serdecznie z małą rybką, która jest teraz bardzo szczęśliwa i wdzięczna ci ponad wszystko. Rybka powiedziała, że zawsze, kiedy będziesz chciał poznać wnętrze oceanu, ona będzie twoim przewodnikiem.

3. Wygrałeś na loterii ogromną fortunę. Ogarnia cię przeogromne szczęście. Wyobrażasz sobie teraz, jakie marzenia zrealizujesz i co będziesz mógł posiąść. Widzisz siebie wszędzie tam, gdzie cię poniesie twoja wyobraźnia. Kupujesz dom, jacht, luksusowy samochód, podróżujesz po świecie, zabezpieczasz wasze dzieci, lokując im pokaźne sumy na kontach inwestycyjnych. Już wiesz, co zrobisz z twoją wygraną, po którą masz jutro pojechać. Lecz na drugi dzień rano otrzymujesz list od przyjaciół, będących w Afryce i pomagających głodującym dzieciom. Oni proszą o pomoc, bo skończyły się ich dotacje i teraz są bezradni.
AbM: Wiesz, ile dzieci na świecie głoduje i umiera z głodu. Skreślasz swoje plany. Jedziesz odebrać wygrane pieniądze i bardzo dużą ich część przeznaczasz dla tych dzieci. Lecisz do Afryki i spotykasz się z przyjaciółmi. Przekazujesz im pieniądze i wspólnie odwiedzacie te śliczne dzieci. Jesteś szczęśliwy, że mogłeś im pomóc.

4. Płyniesz statkiem turystycznym na wycieczkę. Luksusowy statek, na nim wielu turystów. Pewnego dnia statek dopływa do trójkąta bermudzkiego i tam przepada. Gdzie jesteś? Na Ziemi uznają statek za zaginiony. Co robisz w tym czasie? Co się dzieje na statku? Każdy z pasażerów pozostawił na lądzie kogoś bliskiego. Nie chcesz zaginąć, chcesz powrócić!
AbM: Prosisz Boga o umożliwienie statkowi powrotu. Oczekujesz na odpowiedź. Po jakimś czasie statek wraca, dopływa do portu, w którym czekają twoi ukochani. Witasz się z nimi z ogromną radością. Jesteś szczęśliwy i trwacie w tym szczęściu, oddając Ziemi twoją wyprodukowaną bezwarunkową miłość.

5. W wiosce, w której mieszkasz, zabrakło drzewa na opał. Nadchodzi przedwczesna sroga zima, więc szybko musisz zebrać grupę ludzi i wybrać się do lasów, oddalonych o kilkanaście kilometrów. Bierzesz zapasy żywności, wodę, dwa woły pociągowe i wozy, którymi przetransportujesz to drzewo. Już w drodze do lasu dopadają cię wielogodzinne opady śniegu i mrozy. Nie jest to łatwe zadanie, ale miłość do twojej rodziny jest silniejsza niż wszelkie przeszkody. W wielkim trudzie zdołałeś załadować wozy pełne drzewa, wracasz.
AbM: Na progu domu czekają na ciebie najbliżsi. Wspólnie rozładowujecie drzewo i szybko rozpalacie kominek. W domu zaczyna panować wspaniałe ciepło, jesteś szczęśliwy, przytulasz do siebie najbliższych i wspólnie dziękujecie Bogu za tyle miłości, którą wam zesłał.

6. Pewnego dnia spotykasz na kongresie swoją pierwszą miłość. Minęło już wiele lat, odkąd każdy poszedł swoją drogą, założył własną rodzinę. Jednak radość tego spotkania przesłoniła wszystkie inne sprawy. Mimo, że kongres był dla ciebie ważny, postanowiłeś go skrócić i udać się z pierwszą miłością na wspólną wycieczkę statkiem po rzece. Tam, zatopieni w długich rozmowach, odkrywacie w sobie tą młodzieńczą miłość od nowa. Cóż, jednak rzeczywistość wraca. Pamiętasz o swojej rodzinie, o dzieciach. AbM: Jesteś szczęśliwy, mając tę nową miłość i wspólnie z nią decydujesz się przekazać ją Bogu i planecie Ziemi, która jej teraz bardzo potrzebuje. Wracasz do domu spokojny i szczęśliwy, z ogromnym bagażem bezinteresownej miłości.

Dalszy ciag w Rozdziale "Rozmowy"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz