Spotkałam ją wśród najgęściejszych zarośli. A już myślałam, że nie osiągnę tego stopnia wtajemniczenia. Ciągle słyszałam cudowne podszepty, ale moje ludzkie oczy nie odbierały żadnych mistycznych obrazów. Życie w tej rzeczywistości także dostarczało mi wiele radości, ale marzyłam.... Ciągle marzyłam o spotkaniu z ukochanymi wróżkami, skrzacikami i wszystkimi innymi niewidzialnymi mieszkańcami naszej planety. Aż wreszcie to nastąpiło.... Dziś obudziłam się tak lekka, że nieomalże płynęłam w eterze. Wszelkie myśli skupiały się na naturze, która jak w bajce, zamieniała wszystko wokół mnie w bujną, dojrzałą, soczystozieloną roślinność. Poczułam się jak w prastarej dżungli, wśród wielkich paproci... Wtedy usłyszałam przemiły głos. Halo, nareszcie jesteś. Czekaliśmy na ciebie już od dawna... Podniosłam się nieco wyżej... i wtedy ją zobaczyłam. Piękną niebieskooką wróżkę. W zielonej sukieneczce z serduszkami, pięknym wianku na głowie, złocistych włosach i skrzydełkach, które trzepo...
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie". (Mahatma Ghandi)