sobota, 5 listopada 2016

Pierwszy etap Ponadczasowości




Nasze ciała przeszły proces fizycznej nanotransformacji... No i co dalej... Nie jestesmy już w stanie świadomie identyfikować sie ze starym systemem. Dokonały sie zmiany zarówno na płaszczyźnie fizycznej jak i w całokształcie naszego ziemskiego współistnienia. Znaleźlismy sie w innym, piątym wymiarze okołoziemskiej częstotliwosci. Czym się on przejawia, jak działaja ludzie, którzy weszli w ten piąty wymiar? Podaje specyfike tych działań. Tym wszystkim, którzy tak naprawdę jeszcze nie wiedzą, jaki proces się w ich transformacji odbywa, pomoże ona w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, czy tak naprawdę są już gotowi na akceptację zaistniałych zmian i dojrzali do tego, by wziąć w nich bezpośredni i aktywny udział. Oto jak działają ludzie w piątym wymiarze:
1 – Analizują swoje istnienie. Docieraja do samowiedzy i maja odwagę i determinację, by uzyskać dostęp do swoich prawd i odkryć, kim naprawdę są.
2 - Nie boją się samouzdrawiania i wolą opuścić strefę komfortu, niż pozostać w starych chorych ograniczeniach, takich jak strach, cierpienie i beznadzieja.
3 - Nie przyjmują więcej nadziei, jako standardu ich życia. Zamieniają stan nadziei na poczucie pewności siebie. Ponieważ odkryli, że nadzieja jest jedynie sposobem na czekanie. Do jutra, do pojutrza, kolejnych dni, które nic w ich życiu nie zmienią.
4 - Chcą działać, nie czekajac na innych ludzi, aby robić to, co tylko mogą zrobić, aby zmienić swoje życie.
5 - Nie oczekiują więcej cudów spadających z nieba, jakoby wszechświat mial dać coś, nie chcąc nic w zamian.
6 - Nie nie oczekuja na nic za darmo, chcą dawać, a nie tylko przyjmować.
7 – Są świadomi, że nie mają kontroli nad innymi ludźmi. Starają się natomiast dać z siebie jak najwięcej, tak aby ich przykład zmieniał innych ludzi.
8 - Nie dążą do natychmiastowego zaspakajania swoich potrzeb. Zdają sobie sprawę, że cierpliwość jest najlepszym wyciszeniem świadomości. Mają pewność, że wszystko przyjdzie we właściwym czasie i w najbardziej odpowiednim momencie. Pracują z zaangazowaniem i z glębokim przekonaniem do tego, co chcą osiagnać. Jednak bez kontrolowania czasu, bo wiedzą, że nie mają takiej potrzeby.
9 - Nie walczą dalej z zastanym systemem, wolą prowadzić z innymi dialog. Jednak nie jest możliwe, aby przejść do piątego wymiaru i bezowocnie dyskutować, kierując się przyziemnymi motywami jak złość, nienawiść, strach czy chęc zemsty. Wiedzą, że zdrada nie jest problem zdradzonego, lecz tego, kto zdradził, bo to on ma poważny problem, który musi rozwiązać w swoim życiu.
10 - Jeśli znajdują się w obliczu trudności, nie nasilają problemów. Skutecznie szukają rozwiązań. Zawsze tylko rozwiązań.
11 - Zmieniają uczucie zazdrości na uczucie podziwu.
12 – Mają pewność, że wszystko, co ma być już jest. Zaczynaja mieć dostęp do wiedzy o swoich życiowych celach, ustalonych jeszcze przed ich narodzinami. Więc wiedza, że istnieje życie po śmierci, istnieje życie przed narodzinami i że żyją wiecznie.
13 - Odkryli, że ludzie się nie zmieniają, tylko transformują do istot, jakimi zawsze byli i zawsze chcieli być.
14 - Nie chcą tracić więcej czasu na narzekanie. Ich poglądy zmieniają się stopniowo i zaczynają dostrzegać, że świat, w którym żyją, pełen jest możliwości, że można w nim żyć z wdziecznością.
15 - Nie tylko chcą przeżyć lecz chcą żyć intensywnie wiedząc, jaki potencjał i wartości duchowe w sobie mają.
16 - Zaczynają rozumieć, że wdzięczność jest najpotężniejszym uczuciem, posiadającym wysoką wibrację, będącą w stanie uleczyć wszelkie cierpienia i bolączki, transformując je w proces wzniesienia.
17 - Rozumieją, że szczęście nie jest przypisane każdemu od urodzenia. Wiedzą, że prawdziwe szczęście jest w tu i teraz, wyrażone uczuciem wdzięczności. Nie szukają wiecej szczęścia, bo wiedzą, kto nadal go szuka, jest w gruncie rzeczy nadal nieszczęśliwym człowiekiem. Są szczęśliwi, bo wiedzą, że znajdują się w środku dynamicznej i wiecznej teraźniejszości, gdzie wszystko sie dzieje w tu i teraz.
18 - Wiedzą, że mogą kreować swoją rzeczywistość poprzez wizualizacje i siłę manifestacji. Nie chcą rzeczy przypadkowych lecz stworzonych swoją mocą i intensywnością, gdyż tylko wtedy będą świadomi bycia w dialogu z naturą i jej cudami.
19 - Nie chcą tracić czasu na plotki i rozmowy, które prowadzą donikąd. Mogą zmieniać wibracje środowiska i świadomie i efektywnie neutralizować negatywną energię.
20 – Wysoko cenią ludzi, nie rzeczy. Wiedzą, że rzeczy materialne można kupić, ale dobra niematerialne, takie jak jak prawdziwa przyjaźń i miłość są szlachetne i bezcenne i że tylko te rzeczy licza się w wiecznym życiu.
21 - Nie chcą więcej żyć w świecie przesadnego materializmu i niezdrowej konsumpcji. Chcą się wzajemnie dzielić i żyć w harmonii. Chcą podzielić i oddać a nie gromadzić i łączyć.
22 - Nie chcą więcej tracić wiecej energii na próby przywrócenia równowagi. Wolą harmonizować, ponieważ wiedzą, że wszystko, co jest próbą równoważenia jest straconym czasem, a życie w harmonii w naturalny sposób swobodnie ją przywraca.
23 - Chcą rozwiązywać problemy tak szybko jak to możliwe i przyciągnąć do siebie ludzi podobnie myślących. Odrzuca ich od życia i pracy z ludźmi, którzy się w sobie zamykają, stronią od współdecydowania, nadal wykorzystując instrumenty kontroli psychiczno-umysłowej.
24 – Nie odkładają niczego na później. Chcą iść dalej i działać.
25 – Czują się różni od innych, ale wiedzą, że nie są od nikogo lepsi. Wiedzą, że nie są wyjątkowymi ludźmi, ale jednocześnie świadomi są przejęcia większych obowiązków wobec społeczeństwa.
26 – Zwolnieni są z jakichkolwiek uprzedzeń ponieważ wiedzą, że kiedyś wszyscy byli lub w przyszłości będą podobi do tych, których dzisiaj się osądza. Jest tylko szacunek. Nie ma dysonansów.
27 - Mają świadome sny, wizje i podróże świadomosci, z dostepem do obrazów z przeszłości i przyszłosci. Wizualizując swoje przyszłe życie, mają wpływ na jego kreację i manifestację.
28 - Dzięki intuicji i mocy jasnowidzenia mają dostęp do swoich spirytualnych mentorów, o ile ich obecność jest im jeszcze potrzebna.
29 - Nie mogą już oglądać telewizji ani śledzić środków masowego przekazu.
30 - Chcą i wierzą w lepszy świat. Nie akceptują idei katastrof i klęsk żywiołowych oraz braku miłości wsród ludzi. Mają absolutną pewność, że światło przezwycięży ciemność, tak jak to zawsze robiło.
31 - Wiedzą, że piąty wymiar nie jest miejscem, ale częstotliwością.
32 - Nie mają lęku przed nieznanym. Wiedzą, że niefizyczny świat jest częścią ludzkiej natury i zjawiska paranormalne muszą być postrzegane jako coś naturalnego, a nie jako coś przerażającego.
33 - Wiedzą, że "diabeł" nie istnieje. W trzeciej gęstości jest tylko pycha, egoizm, chciwość, strach i iluzja.
34 - Religie schodzą z planu. Istotne jest bezpośrednie połączenie z Bogiem. Bez pośredników.

Inspiracje do tekstu: Carlos Torres, Brazylia, https://osegredo.com.br

niedziela, 18 września 2016

Stan Zero


Uczestnicząc w duchowym rozwoju  współczesnej cywilizacji, który trwał nieprzerwanie przez 25 lat, od 1987 do 2012 roku, miałam wrażenie, że się coś w tym okresie domknęło. Na poziomie tzw. przebudzenia odbywało się pełne rozbudzenie świadomości istnienia innej rzeczywistości. Było to pojmowanie świata jako matrycy, widzenie starych schematów i zrozumienie, że oprócz tego istnieje „coś więcej” – świat mentalny, rozumiany jako pole eterycznej energii, wyższej siły nazywanej Źródłem.
Setki tysięcy ludzi na świecie zrozumiało w tym czasie, że nie jesteśmy tylko ciałem fizycznym, ale główną istotą naszego istnienia jest świadomość, nasz Duch, nieuchwytna struktura, której współczesna nauka nie definiuje i nie bada (no bo jak?).
Tak, w tym czasie dotarły do nas myślokształty, że nasza ziemska egzystencja jest tylko zalążkiem całokształtu.... fraktalem naszej nieprzemijalności.
Ale nikt nie był przygotowany na to, że dla wszystkich tych, którzy do 2012 objęci zostali falą przebudzenia, przewidziany został kolejny, znacznie trudniejszy etap rozwoju.
Zaobserwowałam interesujace „symptomy” u siebie, u moich znajomych, przyjaciół. Ci, którzy nie poprzestali  na tym bądź co bądź wielkim odkryciu, tylko konsekwentnie i z pełną świadomością uczestniczyli i nadal uczestniczą w procesie poglębiania wiedzy w tym zakresie, przeżywają swojego rodzaju fale regresji (przynajmniej tak to odbieramy), powrót do przytłaczajacej energii 3D.
Dlaczego tak sie dzieje? Otóż, po osiągnięciu etapu przebudzenia (nazywam to etapem powierzchownego wypłyniecia z ciemności), następuje proces badania tego stanu i dociekliwe studiowanie swoich parazmysłowych zdolności. No i oczekiwanie na coś więcej..
Każdy z nas zbiera swoje własne doświadczenia i czasem czuje się jak ślepiec, czasem jak odkrywca.
Mi też udało się coś „odkryć”. Odkryłam, że jestem czystą świadomością. A dopomógł mi w tym (ostatecznie) Eckhart Tolle. I tkwiąc w tym przekonaniu, wydawało mi sie, że w takim razie osiagnęłam już stan, w którym wiem kim jestem i po co tu jestem. Ten fakt wyzwolił we mnie procesy przebaczenia, wyjścia z matriksu, z dualności – tak, byłam przekonana, że mam to już za sobą....
Jednak to odkrycie i wieloletnia praca nad soba w niczym nie zmieniły faktu, że nadal – a nawet powiedziała bym – o wiele bardziej dotkliwie uświadamiałam sobie wpływy polaryzacji... i borykałam sie z problemami – innaczej - z tematami, bądź lepiej – z emocjami, które mnie dołowały, wyzwalały strach, przygnębienie, bezsilność, powodowały zakłócenie mojej stabilności, zanik radości i jakąś nieprzezwyciężoną ociężałość, której w żaden sposób nie potrafiłam zdefiniować i uzasadnić. Zaczęłam sie tym stanom przyglądać....
Kiedy odczuwamy jakąś siłę przyciągającą nas z powrotem do stanu fizycznej ociężałości, pada pytanie przyczynowe. Chcemy zrozumieć, czy i jeśli tak, to jaki ma to związek z naszym dalszym rozwojem?
Odkrycie sensu tego procesu przynosi cudowne skutki. Zaczynamy rozumieć, że proces naszej transformacji nadal trwa...
W kolejnej fazie duchowego rozwoju nie pozostajemy na jego „powierzchni” lecz się w nim zagłębiamy, dajemy nura w głebię kosmicznej świadomości. Tylko, że nie jest to już bujanie w obłokach, czy wspinanie się na wyższe poziomy, lecz... wewnętrzny proces zmian na poziomie komórkowym.
Stare zapisy, siegajace (znacznie głębiej) do wielu poprzednich inkarnacji, zostają zresetowane. W tym czasie wszystkie nasze najdrobniejsze cząstki, na poziomie nanokomórkowym, są zerowane. Czyszczone, polerowane, zerowane... powoli odradza się oświecona jednostka, silna i odporna na jakiekolwiek wpływy starego systemu...  Powoli wynaturza się czysta świadomość,  istnienie wyłącznie w tu i teraz, bez przeszłości i przyszłości.
Odbieramy to autentycznie jako czyszczenie, które często odczuwane jest jak „zimny prysznic”, biczujący nasze zardzewiałe zmysły. Jasne, że może to trwać... Czasem nawet wiele lat.
Jednak, najfajniejsze jest to, że w wytrwałym uczestniczeniu w tym procesie budzimy sie jeszcze raz.... choć tym razem jest to poród bolesny. Tym razem jednak wiemy tak naprawdę, kim jestesmy i jaką funkcję spełniamy na Ziemi. Odzyskujemy poczucie ważnosci naszego fizycznego ciała, uświadamiając sobie, co nas tak naprawdę cechuje jako przebudzonych... Aż się nie chce wierzyć, że to takie proste. Ta nowa prawda jest prozaiczna aż do bólu...
Opierając sie na świętej geometrii, strukturze naszej fizyczności i mikrokosmosu, w  interakcji z naturą, światem zwierząt i mineraliów, odbieramy jednoznaczny przekaz, dotyczacy samozachowawczosci Istnienia jako całość.  Istnienia w Jedności. W tym stadium kompletnie zanika potrzeba jakiekolwiek krytyki, zainteresowanie polityką, informacjami mediów. Dominuje prostota, wdzięczność, życie w prawdzie. Od nowa budzi się wszechogarniająca Miłość, rozprzestrzeniająca się we wszystkich wyzerowanych komórkach, cząstkach naszego jestestwa...
Jeśli ten proces zostanie zakończony, to bardzo dobitnie odczuwa się rolę własnego, indywidualnego istnienia. Rozumie rolę jednostki w procesie całokształtu kosmicznych przemian. Jednostki silnej i zarazem świadomej swojej Mocy. Jednostki, która dopiero tak przetransformowana (odrodzona) używa własnej energii do kreowania kosmicznej, planetarnej rzeczywistości naszej Gaji.
Takie nowe Jednostki działają już w systemie okołoplanetarnym. Łamią kody, dziurawią matrycę, wnoszą kosmiczne światło. I robią to indywidualnie, bazujac intuicyjnie na myślokształtach....  
Na tym etapie rozpoczyna się kolejny proces, kolejna przemiana, którą my ludzie, mieszkańcy tej planety, wlaśnie rozpoczynamy....