niedziela, 27 marca 2011

Ostatnie wskazówki Jana Pawła II

Obraz, który tu przedstawiłem, jest wprawdzie bardzo spłycony i podaje tylko zarysy tych ogromnych przeobrażeń. Ale na pewno odczuliście w moich informacjach, że człowiek przyszłości będzie szczęśliwy i dopełniony. Że wszystkie elementy jego życia będą w całości odpowiadać temu, co sobie ludzie wymarzą i wyobrażą. Pełne uszczęśliwienie mieszkańców całej planety będzie ogromnym dziełem nas wszystkich, którzy już dzisiaj o tym myślą i się w ten projekt angażują. Albowiem owoc, który nam się uda zebrać za kilkadziesiąt lat jest plonem usilnych starań wszystkich tych, którzy się na czas przebudzili, otrzymali odpowiednie impulsy i informacje, i z pełnym zaangażowaniem poświęcili się i poświęcają dla ratowania Ziemi i kształtowania jej przyszłego życia. Jeżeli wszyscy ci, którzy po przeczytaniu tej książki także pomyślą o współpracy i dołączą do wspólnego grona, to mogą i powinni być świadomi, że tym samym przyczynią się do kreowania nowych perspektyw dla ludzi, kreowania świata, o jakim marzą miliony.
Pragnę na zakończenie podać jeszcze kilka wskazówek odnośnie koordynacji działania grup, które, porozsiewane będą z czasem na całym globie. Mówiłem już o platformie internetowej. Ta strona przekazywać będzie informacje na temat wszystkich akcji, bieżących spraw, wymiany doświadczeń. Także tematy głównej medytacji pozostawione będą kreatywności członków grup i podawane na platformie internetowej do wiadomości i do użytku przez inne grupy. Pragnę, żeby wśród moich współpracowników panował nastrój kreatywności i miłości. On będzie z upływem czasu coraz silniejszy i coraz wspanialszy. Jednak kryteria pracy muszą być konsekwentnie zachowane. Nie może być odskoczni, niedociągnięć, przymykania oczu. Pamiętajcie w imię czego decydujecie się na udział w tym przedsięwzięciu. Pamiętajcie, że wkraczacie dzięki temu w proces własnego samorozwoju. Pragniecie uczestniczyć w życiu zaofiarowanym wam przez Nowy Świat. Pragniecie stworzyć go dla waszych dzieci, dla waszych wnuków. Pragniecie tu sami powracać i przeżywać od nowa efekty waszych dzisiejszych starań. Nie zapominajcie, kim jesteście i niech to doda wam skrzydeł w waszej dzisiejszej pracy. Kocham was gorąco moje dzieci, jestem i będę z wami w każdej chwili realizacji naszego projektu. Cieszę się również na moje nowe wcielenia i na przepyszną uciechę obcowania z ludźmi Nowego Świata w duchu miłości, szczęścia, radości i zabawy. I niech tak będzie!

W miłości, wasz Jan Paweł II. 04. września 2010

Koniec czesci III "Nowy Swiat"

Jeszcze słów kilka o ludziach

- Jeżeli jakiś człowiek popełni błąd lub nie dostosuje się do reguł, co wtedy?
Nie ma o to obawy. Ludzie nie będą się bali popełniać błędy, bo od razu zostaną bardzo grzecznie i po przyjacielsku poinformowani, co zrobili i na czym polegał ich błąd. Nikt nie będzie czekał na błędy innych, żeby to wykorzystać do własnych celów. To będzie należało wyłącznie do przeszłości. Błędy są ludzkie i ludzie chętnie będą się uczyć, naprawiać, korygować. To wzbogaci ich doświadczenie i zezwoli na ich dalszy rozwój. Tym razem będzie to rozwój wyższych stanów uczuciowości.
- Czy poza możliwością kontaktów telepatycznych ze światem duchowym, ludzie będą mogli widzieć postacie duchowe?
Ponieważ świadomość ludzka znacznie wzrośnie i otworzy nowe horyzonty myślowe, ludzie będą świadomi faktu, że świat duchowy jest czystą, nieucieleśnioną energią. Nie będą zatem imaginować postaci i nadawać im kształty ludzkie. Każdy będzie miał swój indywidualny obraz wzoru i podobieństwa, zaczerpnięty z myślokształtów przekazywanych przez galaktyczny wszechświat. Nie będą to postacie podobne do ludzkich lecz przeróżne kształty i figury geometryczne. Ludzie wyżej rozwinięci zaakceptują ten fakt i przestaną kojarzyć Boga, Jezusa i innych świętych z ludzkimi postaciami. Będzie to ogromna rewolucja myślowa i bardzo ważny proces adaptacji pojęć. Tym samym kontakt na żywo ze światem duchowym możliwy będzie wyłącznie na bazie telepatii i rozszczepienia jaźni.
- Podałeś nam wspaniałe informacje na temat Nowego Świata. Są one tak piękne, że na pewno każdy z nas chciałby się od razu w tym świecie znaleźć. I na pewno wszystko zrobić, żeby taki świat udało nam się stworzyć. Przecież tak naprawdę, jest to cudowna recepta, cudowny lek dla wszystkich, którzy dzisiaj są nieszczęśliwi, zawiedzeni, stracili wiarę w Boga ze względu na tę ogromną krzywdę, jaka aktualnie wyrządzana jest ludzkości.

Ciag dalszy w rozdziale "Ostatnie wskazowki Jana Pawla II"

Telepatyczna miłość

Miłość jest czystą energią. Wszelkie myśli, pragnienia, odczucia są także formą energii, która wytwarza się pomiędzy dwoma obiektami, przekaźnikiem i odbiorcą. Oba te obiekty nawiązują ze sobą kontakt, wysyłając informacje, które docierają do właściwego odbiorcy, zostają odpowiednio wczytane, przetransformowane i odesłane w formie odpowiedzi do przekaźnika. Energia telepatyczna jest nie tylko formą przekaźnika informacji lecz także i zmysłów. Otrzymując ją, osoba odczuwa dokładnie stan odczuć przekazywanych przez nadawcę. Tak powstaje baza telepatii emocjonalnej. W przypadku miłości cielesnej, wymienianej telepatycznie, uruchamiane są zmysły nadświadomości. Następuje mentalne rozczepienie jaźni na postać duchową, tę, która w danym momencie łączy się cieleśnie (nadświadomie) z partnerem i część fizyczną, która nie bierze w tym procesie udziału, ale mimo to odczuwa to wszystkimi zmysłami. Odczucie to kumuluje się w nadświadomości w postaci silnej energii ekstatycznej miłości. Nadświadomość zdolna jest przekształcać tak powstałą energię i materializować ją. Tak właśnie powstają produkty naszych marzeń czy pomysłów. Dlatego ludzie pokochają niezmiernie tą nową dla nich formę, zbliżającą ich do Boskości. Jest to zapłata wszechświata za ludzki trud i tak ogromne zaangażowanie.
- Ale jak to się ma do bezinteresownej miłości?
Bezinteresowna miłość jest procesem równoległym i nie ma z miłością cielesną nic wspólnego. Ludzie mają ten przywilej, że są postaciami przejściowymi, służą przez całe swoje życie planecie Ziemi i jej wszystkim elementom, a w zamian za to mogą doświadczać radości cielesnych, płodzić potomstwo, wiązać się fizycznie z partnerami. Dodatkowym prezentem w Nowym Świecie stanie się właśnie telepatyczna wymiana miłości – forma, którą świat duchowy również praktykuje. Są to elementy doznań jednostki. Miłość bezinteresowna jest wyższą formą miłości i dotyczy otaczającego nas świata, począwszy od najmniejszej roślinki lub formy życia po ogromny wszechświat. Produkcja i wymiana bezinteresownej miłości ma miejsce w waszym sercu, które jest i zawsze będzie otwarte dla wszystkich istot i wszystkich elementów świata. Ta forma miłości jest wyższą miłością przekazywaną przez wszystkie elementy i cząsteczki wszechświata.
- Nie będzie kolizji emocjonalnej w przypadku partnerów w związkach małżeńskich, wymieniających miłość telepatyczną z innymi osobami?
W waszej świadomości zakorzenione są uczucia zazdrości, nietolerancji, strachu o utratę partnera, chęć posiadania na wyłączność. Ale w Nowym Świecie takie uczucia nie będą więcej istniały. Telepatyczna wymiana miłości będzie stosowana przez wszystkie istoty, bez względu na wiek i płeć. Będzie krótkim aktem lub wielogodzinnym celebrowaniem, w zależności od potrzeb partnerów. Ale tylko w miłości z partnerem fizycznym dominować będzie stałość uczuć, silne zaangażowanie, trwała miłość i przede wszystkim partnerstwo. Jednak również nie będzie to związek na całe życie. Partnerzy mogą się również nie dobrać i wtedy nie będą zmuszeni ze sobą żyć. Wyjątek stanowić będą rodziny z małymi dziećmi, których rodzice, do ich wieku szkolnego, muszą pozostać razem i dać im wszystko, co jest im potrzebne do rozwoju, a w szczególności miłość rodzicielską i czas. Jak najwięcej czasu. Nie będzie to trudne dla żadnego z partnerów, bo miłość do dziecka będzie stanowiła u wszystkich ludzi najwyższy potencjał. Partnerstwo telepatyczne rozumiane będzie wyłącznie jako akt ekstazy, bez wzajemnych uzależnień. Będzie aktem miłości w imię twórczych sił kreatywności, w imię tworzenia dóbr dla ogółu, dla dobra ludzkości i dobra planety Ziemi. Dlatego, tak rozumiana, przynosić będzie jednostkom uczucie radości, spełnienia i szczęścia.

Dalszy ciag w rozdziale "Jeszcze slow kilka o ludziach"

Symbioza mieszkańców planety

- Jaki będzie rozwój życia zwierząt w tym nowym świecie?
Ludzie nie będą się więcej odżywiać mięsem, jeść drobiu, ryb, pić mleka, jeść jajek i produktów mlecznych. Tym samym nie będzie więcej potrzebna hodowla zwierząt, kurczaków, ryb. Większość bydła hodowlanego przestanie istnieć. Krowy, byki, świnie, kury, indyki, kaczki, gęsi nie będą więcej stanowić podstawy wyżywienia, jak to jest obecnie. Te rasy powoli wyginą. Inne zwierzęta domowe, takie jak psy i koty nadal posiadać będą funkcje przyjaciół ludzi. Będą mile widziane w domach i gospodarstwach rolnych. Zwierzyna leśna i dzika ulegnie częściowej transformacji. Tak jak ludzie, zwierzęta przejdą na żywność roślinną. Skończy się zabijanie i wzajemne pożeranie. Zwierzęta przejdą także na wyższy poziom rozwoju, lecz będzie to proces dłuższy, trwający kilkaset lat. W pierwszej epoce nowego świata ludzie wydzielać będą dzikiej zwierzynie ich miejsca do życia w rezerwatach, podobnie jak istniejące obecnie, zorganizowane ogrody zoologiczne. Tym samym zwierzęta nie będą mogły się nawzajem pożerać. Otrzymają znacznie większe areały ziemi, niż w obecnych zoo. Jako pożywienie ludzie będą preparować produkty roślinne z substratami mięsa zwierzęcego, produkowanymi z padniętej zwierzyny, która zdechła w sposób naturalny. Domieszki substratów będą sukcesywnie zmniejszane, aż w końcu nastąpi całkowite przestawienie zwierząt na żywność roślinną. Z biegiem czasu zwierzęta dostosowywać będą swoje systemy trawienne do dostępnych im pokarmów. W ten sposób cała planeta przestawi się na białka i enzymy roślinne. Harmonia, jaka będzie panować w świecie zwierzęcym, pozwoli na otworzenie się nowych możliwości w symbiozie z ludźmi. Ludzie zaczną włączać dzikie zwierzęta do zabaw i rozrywek, podobnie jak w aktualnym cyrku, lecz na innych zasadach. Treningi zwierząt będą się odbywać znacznie szybciej i efektywniej, albowiem zacznie wzrastać poziom inteligencji u zwierzyny, a także pojawi się zdolność komunikacji telepatycznej. Zwierzęta staną się wspaniałymi przyjaciółmi człowieka i uczestnictwo w zabawach będzie im sprawiało tak samo dużo radości.

Dalszy ciag w rozdziale "Telepatyczna milosc"

Radość życia

- Uszczęśliwia mnie fakt, że nadrzędnym zajęciem ludzi będą zabawy i rozrywka.
Już od zarania dziejów Ziemi i ludzkości zabawa miała stanowić jeden z najważniejszych elementów życia. Ale tak się nie stało. Stwórca i wyższe istoty duchowe, pragnęli uczynić życie na Ziemi podobnym do ich niebiańskiego. To się nie powiodło i to głownie ze względu na danie planecie Ziemi zbyt wielkiej swobody innowacyjnej. Z tego powodu nie zafunkcjonowały prawa Boskie i rozwinęło się zło. Właśnie ono stało się tą najważniejsza innowacją, która miała na początku przynieść wiele impulsów dla wyższego samorozwoju jednostki. Nauka poprzez doświadczanie, popełnianie zła celem dostrzeżenia wielkości i potęgi dobra. Widzenie i czucie zła jako rozwój sfery emocjonalno-mentalnej. Umiejętność wybaczania z jednoczesnym obdarzaniem miłością, jako najwyższy poziom rozwoju jednostki. Ten cały proces dobiega końca. Jak wiesz, to zło przerosło wszelkie oczekiwania. Ale na szczęście projekt został zakończony i Ziemia szczęśliwie wróci z powrotem do galaktycznego systemu wszechświata. Tym samym wolno będzie ludzkości doznać tych wszystkich boskich elementów życia, które wcześniej były mieszkańcom Ziemi niedostępne. Jednym z nich jest właśnie nagminna wesołość i zabawa. Tu kreatywność istot boskopodobnych nie będzie znała granic. I jak tylko ludzie odkryją ten element życia i zakosztują go, stanie się on ich nieodłącznym towarzyszem.
- Czy mógłbyś mi podać przykłady tych zabaw i gier, bo bardzo mnie to zaciekawiło?
Na przykład zabawa w zgadywanie, co przedstawia dany rysunek, układanka, konstrukcja, schemat, figura żywa, wykonywana przez ludzi albo budowana z różnych materiałów. Ludzie będą uczestniczyć od samego początku ich tworzenia i zgadywać. Ten, kto odgadnie, otrzyma nagrodę lub punkty. Jest to jedna z tysięcy form zabaw. Wszyscy uczestnicy będą mogli wybierać albo system punktowy, albo nagrody. W systemie punktowym będą one kumulowane przez cały rok, a następnie zostanie wyłoniony champion roku. Ci, którzy uzyskają najwyższą liczbę punktów, zostaną najpopularniejszą postacią roku. W tym czasie będą mogli realizować swoje pomysły, rozwijać własne talenty z pomocą wszelkich dostępnych źródeł. Będą moderować programy rozrywkowe – robić wszystko, co będzie im sprawiało radość. Zaopatrzeni w określoną premię pieniężną, zabezpieczą swoją egzystencję przez ten rok, w którym będą mogły się realizować wszystkie ich marzenia. Tak więc, będą istniały także systemy dopingowe i określone kryteria monitorowania całego przemysłu rozrywkowego. Nie będzie natomiast istnieć chaos lub przeładowanie ofert, co działa na ludzi dezorientująco. Porządek nowego świata będą uwielbiali wszyscy, tak samo jak fair play, system równych szans i równych wartości.

Dalszy ciag w rozdziale "Symbioza mieszkancow planety"

Technologia

- Jaką technologią ludzie będą dysponować?
Wyższą, niż macie obecnie, ale nie bazującą na nadmiernym zużywaniu surowców naturalnych. Będzie znacznie więcej produktów bazujących na energii kosmosu. Tak więc wydobywanie węgla, gazu czy ropy naftowej lub wykorzystywanie energii jądrowej będzie należało do przeszłości. Energia kosmiczna przetwarzana będzie za pomocą generatorów odbierających impulsy przesłane przez sondy kosmiczne ulokowane w czarnych dziurach. Tam znajdują się gigantyczne zasoby energii, z których korzysta cały wszechświat. Ziemia dołączy także do układów i paktów miedzygalaktycznych, udostępniających jej wspólne technologie i zasoby. Ponieważ wymiana wszelkich doświadczeń będzie się odbywać telepatycznie, Ziemi nie będą potrzebne dalsze badania nad rozwojem kosmosu czy budową statków i promów kosmicznych. Nie wspomnę już o zbrojeniach militarnych, bo będzie to także raz na zawsze zamknięty rozdział. Mieszkańcy Ziemi będą świadomi faktu, że jedynym zagrożeniem dla planety będą wojny międzygalaktyczne i że Rada Nadzorcza Kosmosu czuwa nad ich uniknięciem. Tak więc technologia planety sprowadzi się do produkcji wszelkich dóbr, niezbędnych do życia w każdym jego zakresie. Największą gałęzią gospodarki będzie produkcja, logistyka i stosowanie urządzeń rozrywkowo-rekreacyjnych. Tu znajdzie zatrudnienie około 40% ludności. A będą to całe arsenały gier, zabawek, urządzeń i instytutów rozrywkowych. Tu ludzie będą się prześcigali pomysłowością i nie zabraknie im kreatywności do wymyślania coraz to nowszych i ciekawszych rozrywek. Będą organizowane ogromne igrzyska rozrywkowe, na których, podobnie jak na dzisiejszych igrzyskach sportowych, będą wręczane medale dla najlepszych zawodników. Ponieważ będą to dyscypliny, w których również dominuje konkurencja, kryterium oceny najlepszych nie będzie punktowanie przez sędziów lecz zainstalowane będą sensory mierzące rozbawienie publiczności i to ona będzie oceniać efekty. I to nie tylko publiczność na żywo, lecz na całej planecie. Środkiem komunikacji będą monitory przekazujące wszelkie informacje ze wszystkich dziedzin życia. Za ich pomocą możliwe będzie łączenie się z najbliższymi, z zakładami pracy, szkołami, lekarzami, bankami i ta w zakresie każdego możliwego tematu. One także emitować będą programy telewizyjne i taki sam system łączności będzie jednakowo dostępny na całej planecie. Właśnie za pomocą tych monitorów cała ludność będzie się mogła włączyć w kibicowanie i ocenę zawodników.
Nie będzie miejsc słabiej lub bardziej rozwiniętych. Nie będzie istnieć głodująca Afryka, Indie....
Ten przepiękny rozwój zapoczątkowany będzie wielką unią wszystkich narodów planety, wyeliminowaniem w pierwszym rzędzie wydatków na zbrojenia, jak również pojazdów zużywających paliwa: samochody, samoloty, kolej. W pierwszych dziesięcioleciach unia państw zdecyduje się na uruchomienie elektrowni atomowych o jak najnowocześniejszych zabezpieczeniach, oraz na całkowite wyeliminowanie elektrowni opałowych i wodnych. Te ostatnie będą likwidowane sukcesywnie ze względu na zrównoważony rozwój. Elektrownie atomowe zostaną wkrótce zastąpione energią kosmiczną. Państwa będą się musiały przestawić na produkty regionalne ze względu na likwidację dalekosiężnych transportów samolotowych, morskich, kolejowych i drogowych. Pojazdy produkowane zostaną wyłącznie na energię elektryczną, solarną i wodorową. Dotyczy to pociągów, tramwajów, autobusów czy samochodów. Zużycie paliw pierwotnych spadnie o 90%. Wszelkie służby militarne zostaną odwołane, zrewidowane będą projekty prac i badań naukowych, wstrzymany będzie rozwój doświadczeń genetycznych z DNA, jak i z wszelkich dziedzin przemysłu, nauki i techniki szkodzących Ziemi i procesowi zrównoważonego rozwoju. W ten sposób będzie powoli następowało cofanie się rabunkowej gospodarki. Następne kroki przewidywać będą zmniejszenie deficytów i dysproporcji regionów gospodarczych planety. Rozwinie się natychmiastowa pomoc krajom nisko rozwiniętym, jak i głodującym dorosłym i dzieciom. Nastąpi wyznaczenie regionów o wysokim stopniu samowystarczalności celem przesiedlenia tam ludności afrykańskiej. Takie będą początki przekształceń. Krok po kroku wzrastać będzie stopa życiowa ludzi, rozpoczęty będzie globalny proces edukacji, w szczególności ujednolicenie języka. Językiem obowiązującym na całym świecie będzie angielski, ze względu na jego łatwą przyswajalność. Tym samym wszystkie kraje świata i wszyscy ludzie władać będą co najmniej dwoma językami – ojczystym i angielskim. To pozwoli na wprowadzenie systemu globalnej komunikacji, która nastąpi kilkadziesiąt lat później. Przyśpieszy ona w decydujący sposób proces ogólnego rozkwitu naszej planety. Ludzie będą informowani o wszystkich sprawach i otrzymają tym samym dostęp nie tylko do wszelkich spraw ich bezpośrednio dotyczących, jak i spraw planetarnych i galaktycznych. Edukacja przynosić będzie porządne efekty. Poprzez znakomicie rozwiniętą komunikację i informatykę, ludzie dostrzegać będą wzajemne podobieństwo i status. Od tego czasu nastąpi dynamiczny rozwój świadomości, jak również komunikacji telepatycznej. Ludzkość przystąpi do paktu galaktycznego.

Dalszy ciag w rozdziale "Radosc zycia"

Rodzina

- Jak będą funkcjonować rodziny?
Dwoje ludzi, którzy zdecydują się na wspólnotę fizyczną, osiągną wszystko to, co jest im niezbędne do życia. Piękny dom, miejsce na rekreację w gronie rodzinnym, czyli rodziców, rodzeństwa, dzieci. Będzie to najmniejsza jednostka wspólnoty. Ale także i oni oboje będą żyć i tworzyć dla dobra ogółu, tzn. najbliższego środowiska, miasta, regionu, planety, świata. Także i w tych związkach będzie obowiązywać wolność indywidualnej jednostki, która będzie się mogła realizować w świecie mentalnym i telepatycznym, bez obawy o niższe wartościowanie lub osłabianie ich fizycznego związku. Dzieci poczęte w tym związku już w momencie przyjścia na świat rozumiane będą jako nowe pokolenie wspólnoty, jako nowi przyszli obywatele, indywidua, o których losie decydować będą nie tylko rodzice, ale cała wspólnota. Wychowanie we wczesnym dzieciństwie pozostawione będzie rodzicom. Od wieku szkolnego funkcje wychowawczą przejmie organizacja ds. edukacji, która realizować będzie program opracowany przez komitet edukacji i zatwierdzony przez Radę Nadzorczą. Dzieci wychowywać się będą od tej pory w grupach młodzieżowych, otrzymają wykształcenie adekwatne do ich zdolności, upodobań i inteligencji. System zbliżony do dzisiejszego Montressori, tylko ogólnie dostępny, jako wybrany system edukacji na całej planecie. Nie będzie różnic związanych z rejonami geograficznymi. Nie będzie granic, ani państw. Będą istnieć regiony, wcielające politykę RNZ – Rady Nadzorczej Ziemi. Po urodzeniu się dziecka każda rodzina otrzyma określony kapitał, który wystarczy jej na wychowanie potomstwa bez stresu i w duchu miłości. Wykształcenie będzie bezpłatne. Ten kapitał, czyli kredyt otrzymany na wychowanie dziecka, rodzice będą później odpracowywać, żeby nie było żadnych luk gospodarczych i kapitałowych. Praca będzie dla wszystkich, podyktowana wyłącznie dobrem rozwoju Ziemi. Nie będzie kapitalistów, posiadaczy, podatków, będzie wspólny podział. Ponieważ ludzie będą posiadali zdolność materializowania kreatywnych idei, rozwój gospodarki osiągać będzie zawsze najwyższy dopuszczalny poziom. Proces systematycznego doskonalenia będzie należał do codzienności. Efektywność pracy podniesie profit. Jednostka będzie niezmiernie usatysfakcjonowana i zaspokojona w sensie aktywnej kreatywności. Dla większości ludzi najważniejsza stanie się organizacja wolnego czasu i bawienie się. Zabawy osiągną ten sam rozmiar, jaki dzisiaj posiadły środki masowego przekazu, szczególnie telewizja i komputery. Ludzie będą w naturalny sposób wiązać się z grupami zainteresowań. Sport, relaks, kultura, sztuka, rozrywka – nie zabraknie ofert dla nikogo. A co najważniejsze, nie będzie różnic klasowych między ludźmi, wszyscy będą sobie równi. Bez względu na rasę, funkcję, wygląd czy intelekt. Z czasem te różnice zaczną się zacierać, bo ludzie przestaną je po prostu dostrzegać. Najważniejszą rolę odgrywać będzie wspólne poswięcenie dla dobra całej planety. Nie będzie wyścigu technologii. Ziemia będzie potrzebowała kilkuset lat, żeby zregenerować wszystkie swoje zasoby naturalne, w szczególności aby przywrócić z powrotem jej naturalną urodzajność, bez wpływu genów, hormonów i antybiotyków, pestycydów i środków ochrony roślin, które przedostały się do gleby oraz wód głębinowych i powierzchniowych, osadów ściekowych i rzecznych, zanieczyszczających także oceany.

Dalszy ciag w rozdziale "Technologia"

System

- Jaki system będzie panował w nowym świecie?
Tak jak w całym wszechświecie, Ziemia też będzie miała swoją Radę Nadzorczą, wybieraną spośród mieszkańców i zmieniająca się w określonych periodach czasu. Zadaniem Rady będzie sterowanie demokratycznym systemem władzy, wcielanie w życie ustaleń Komitetów, powołanych do opracowania założeń w danych dziedzinach, podobnych do waszego współczesnego życia. Rodzina, środowisko, edukacja, przemysł i technologia, agrokultura, urbanizacja, służba zdrowia, kultura, sport itd.
- Jakie będą zasady podziału?
Właśnie tu wkraczamy w aspekt rozwoju nowej cywilizacji, której również potrzebna będzie określona instrukcja, jak i określone granice. Szczególnie granice odgrywać będą bardzo ważne funkcje. Praktycznie nieograniczone możliwości jednostki będą inteligentnie wykorzystane do tworzenia całokształtu systemu, w którym najwyższym celem będzie dobro ogółu, dobro wszystkich obywateli Ziemi. Dzięki wyposażeniu każdego człowieka w altruizm i bezinteresowną miłość, nie będzie obawy o konkurencyjny wyścig produkcji dóbr, albowiem wszelkie dobra będą wspólne. Nie będzie istnieć przywiązanie do własności, albowiem pojęcie własności zaniknie. Ludzie zaczną nawet uznawać swój organizm za wspólną część całości. Tak, to będzie koniec EGO, ono zniknie w nowym świecie. Dzięki temu wszelkie negatywne przywary i przyczyny wszelkiego zła (zazdrość, konkurencja, chęć dominacji, bycia lepszym, nienawiść do przeciwnika lub konkurenta itd.) nie będą istnieć.

Dalszy ciag w rozdziale "Rodzina"

Początek

- A teraz przejdę do opowieści o Nowym Świecie.
Jego początek zacznie się przejawiać zmianą mentalności ludzi. Maleńkimi kroczkami zaczną zanikać negatywne strony naszych struktur myślowych. To, co jeszcze dzisiaj uważacie za normalne, czyli skoki nastrojów - wywołujące lęki, obawy, niedowierzanie, obiekcje, wątpliwości, dystans, lub więcej - zło, nienawiść, pogarda, wyszydzanie, itp., znikną bezpowrotnie. W waszej świadomości pojawią się nowe akcenty, których dzisiaj nie znacie bądź zetknęliście się z nimi w bardzo wyjątkowych momentach. Co się stanie z ludzką świadomością i ludzkimi emocjami, które dzisiaj podporządkowane są procesowi biorytmiczności, który, jak bumerang, ciągle powraca i określa stany ludzkiej psychiki. Biorytmy dzisiaj oznaczają strefy dodatnie i ujemne stanu uczuciowego, fizycznego samopoczucia, jak i stanu intelektualnego. One wszystkie mają aktualnie swoje wyże, czyli stany doskonałej kondycji fizycznej, wyższego poziomu intelektu, czy przypływu gorących uczuć, a także niże, gdzie ludzie czują się osłabieni, bez werwy, bez temperamentu, zniechęceni, bez emocji i z zastojami intelektu. Ich poziom wiary w siebie spada do zera lub pojawiają się stany zbliżone do depresyjnych. Istna huśtawka nastrojów i samopoczucia.
Co się zmieni w nowym świecie? Otóż te biorytmy będą istniały, ale zmieni sie ich oś, przestanie istnieć ich część ujemna.


Wykres: Biorytm aktualny (3 sinusoidy na wykresie xy z punktem zero, polem dodatnim i ujemnym – w symetrii)


Wykres: Biorytm w nowej Erze (3 sinusoidy na wykresie xy bez (aktywnego) punktu zero i pola ujemnego: sinusoidy te przebiegają wyłącznie w polu dodatnim)

Wzrośnie siła, natężenie uczuć i stanów intelektu czy samopoczucia. Nie będzie dołowania, wartości ujemnych, czyli negatywnych. I to przyniesie ze sobą przeobrażenie Ziemi. Zmiany ludzkich nastrojów zaczną odbijać się bardzo dobitnie na sposobie życia i sposobie patrzenia na świat. Jak już wspomniałem, ludzie będą żyć w ekstazie, cieszyć się świetnym samopoczuciem, choroby praktycznie przestaną istnieć, lub będą krótkie, przejściowe, uleczone i z biegiem lat całkowicie wyeliminowane z systemu. Starzenie się będzie procesem naturalnym, lecz poziom stanu wiekowego ludzi osiągnie maksimum zdolności pracy narządów organizmu. Długowieczność, rozumiana kategoriami limitu procesów morfologicznych, osiągnie 200 lat i więcej. Ludzie nauczą się regeneracji organizmu za pomocą energii kosmicznych. Wyżywienie, wyłącznie wegańskie, nie będzie stanowić nadrzędnej funkcji bytowej, albowiem każdy organizm będzie w stanie zasilać się niezależnie światłem kosmicznym, dostarczającym wszelkich niezbędnych składników, potrzebnych do przeżycia. Organizm będzie w stanie połączyć proces przemiany materii i fotosyntezy, która zaliczana będzie do podstawowych i równoległych systemów zaopatrzeniowych ludzkiego organizmu. Wraz z podwyższeniem się poziomu biorytmów wzrośnie rola etyki w naszym życiu. To, na co się dzisiaj przymyka oczy bądź wręcz toleruje, w nowym świecie nie będzie miało prawa egzystencji. Oszustwa, korupcje, złe intencje, ograniczanie, zabranianie, kombinacje, egoizm, egocentryzm, niechęć, zazdrość itd. – z upływem czasu te przywary przestaną egzystować w świadomości ludzkiej. Ich miejsce zajmie altruizm. Im więcej czasu można będzie poświecić dla dobra Ziemi, dobra ogółu, tym większe poczucie radości i szczęścia zagości w naszych sercach. Ludzie będą umieli wyłączać się ze świata codzienności, bez potrzeby cichej medytacji. Coraz silniej zacznie się rozwijać telepatia, za pomocą której łatwo będzie ludziom nawiązywać kontakt duchowy i emocjonalny. Coraz silniejsze więzi międzyludzkie będą także wynikiem telepatii. Ludzie posiądą zdolność telepatycznego łączenia się dwóch ciał celem wymiany miłości. Te akty będą niezwykle silne i piękne. Nie będzie istniała granica tego, co dozwolone, a co niedozwolone. Będą istniały nakazy etyczne, ale podyktowane wewnętrzną potrzebą. Tym samym wymiana miłości będzie możliwa ze wszystkimi ludźmi, którzy jej zapragną. Ilość tego typu kontaktów będzie niezmiernie duża, albowiem będzie stanowiła dla ludzi absolutną nowość, a jednocześnie wniesie do ich świata emocjonalnego ogromny ładunek pozytywnych energii. Te energie będą w stanie się materializować. I to będzie kolejny wspaniały prezent dla ludzkości. Im więcej tych pozytywnych energii dana jednostka zbierze, tym szybciej zmaterializują się jej marzenia, oczekiwania, pomysły. I nie będzie pomiędzy ludźmi żadnej niezdrowej konkurencji, bo ich cele będą wspólne i bardzo do siebie zbliżone. Nie będzie rzeczy niemożliwych do osiągnięcia. Poziom życia stanie się przez to niezwykle wysoki. Nie będzie granic. Tak, jak mentalna wymiana miłości cielesnej, możliwe będzie także telepatyczne przemieszczanie się do każdego zakątka Ziemi czy galaktyki. Zdolność holotropowego systemu pracy mózgu stanie się codziennością. Nikt nie będzie potrzebował dodatkowych kursów, szkoleń, nauk z zakresu rozwoju duchowego. Jednostka stanie się posiadaczem wszystkich systemów komunikacji i kreacji zarówno świata materialnego, jak i mentalnego.
Dalszy ciag w rozdziale "System"

Nowy Swiat

"Nowy Swiat" jest trzecia czescia ksiazki "Droga do przyszlosci - Przeslanie Jana Pawla II" zawierajacej nastepujace rozdzialy: Początek,
System, Rodzina, Technologia, Radość życia, Symbioza mieszkańców Ziemi,
Telepatyczna miłość, Jeszcze słów kilka o ludziach i Ostatnie wskazówki Jana Pawła II


.... "Obraz, który tu przedstawiłem, jest wprawdzie bardzo spłycony i podaje tylko zarysy tych ogromnych przeobrażeń. Ale na pewno odczuliście w moich informacjach, że człowiek przyszłości będzie szczęśliwy i dopełniony. Że wszystkie elementy jego życia będą w całości odpowiadać temu, co sobie ludzie wymarzą i wyobrażą. Pełne uszczęśliwienie mieszkańców całej planety będzie ogromnym dziełem nas wszystkich, którzy już dzisiaj o tym myślą i się w ten projekt angażują. Albowiem owoc, który nam się uda zebrać za kilkadziesiąt lat jest plonem usilnych starań wszystkich tych, którzy się na czas przebudzili, otrzymali odpowiednie impulsy i informacje, i z pełnym zaangażowaniem poświęcili się i poświęcają dla ratowania Ziemi i kształtowania jej przyszłego życia. Jeżeli wszyscy ci, którzy po przeczytaniu tej książki także pomyślą o współpracy i dołączą do wspólnego grona, to mogą i powinni być świadomi, że tym samym przyczynią się do kreowania nowych perspektyw dla ludzi, kreowania świata, o jakim marzą miliony"....

Dalszy ciag w rozdziale "Poczatek"

Źródło odrodzenia

- Dlaczego wy, wyżsi duchowi mistrzowie, którzy macie tak wielkie, nieograniczone możliwości, nie możecie się zjednoczyć i razem z całym orężem duchowym i aniołami, dać Ziemi tyle energii miłości, że starczyłaby na całe wieki i zapobiegłaby tym kataklizmom. Dlaczego muszą być to właśnie ludzie?
- Już zapomniałaś, moja córko, o czym wcześniej rozmawialiśmy. Ten program ziemskiej ewolucji został tak zaplanowany, że właśnie Ziemia sama - ze swoimi plonami i owocami – ma osiągnąć równowagę. Ma tak sterować swoim samorozwojem, ażeby utrzymać się w inteligentnym systemie praw kosmosu. Ludzie są owocami Ziemi i do nich należy współpraca z nią i pełne oddanie się jej potrzebom. To tak, jak w rodzinie – w krytycznych momentach oczekuje się pełnej solidarności jej członków. Tymczasem wygląda na to, że ludzie nie uświadamiają sobie współzależności i fakt, że traktują Ziemię z obojętnością i lekceważeniem, napawa smutkiem i rozpaczą. Jest to świadome samounicestwienie, tylko rozłożone na tysiące lat i dlatego niekontrolowane i bez udziału świadomości jednostki.
My jednak nie możemy oddziaływać bezpośrednio. Natomiast wolno nam przekazywać informacje telepatycznie lub poprzez nasze ludzkie wcielenia, bo wtedy sami siebie programujemy na wzór systemu ludzkości, czyli wchodzimy w życie jako ludzie bez świadomości, kim jesteśmy. I jako ludzie stawiamy sobie to ambitne zadanie przebudzenia swojej świadomości i osiągnięcia stanu dojrzałości mentalno-emocjonalnej. Dopiero na tym poziomie możemy być aktywni. I tak było zawsze. Zawsze towarzyszyliśmy Ziemi w jej rozwoju. Niejednokrotnie nasze starania nie docierały do szerszych rzesz, byliśmy zmuszani do przekazywania zakodowanych informacji, które musiały czasem przetrwać wieki, aby doczekać się rozszyfrowania i ujawnienia prawdy. Jednak nigdy nie przestaliśmy wierzyć w to, że ludzkość, stanowiąca w sumie element Boży, będzie w stanie się obudzić i nawrócić. Że będzie w stanie odkryć swój potencjał i użyć boskich instrumentów, właśnie tych, które my odkrywaliśmy, przychodząc na Ziemię jako przeciętni ludzie. Ten potencjał tkwi w KAZDYM Z WAS, w każdym człowieku bez wyjątku. Jest to potencjał tworzenia miłości i życia w bezgranicznym szczęściu. Czyż nie do tego dąży każdy z was?
- Tak Ojcze, i aż mi się nie mieści w głowie, że ludzie za tym przesłaniem nie poszli. Ze rozwinęli się w całkiem innym kierunku, że pod pojęciem szczęścia widzą zupełnie inne aspekty, że to się aż tak dalece wypaczyło.....
- Najbardziej smutne jest chyba jednak to, że większość z was zapomniała o tym, że wszyscy jesteście wobec Boga równi. Że jesteście nie tylko równi, ale stworzeni z identycznego materiału jak cały was otaczający świat, że jesteście jego cząstką, jego wspólnotą. Cóż oznacza indywidualizm? Czyż nie rodzimy się i umieramy wszyscy? Czy któryś z was może zabrać z sobą po śmierci dorobek całego życia? A dorobek, to wszystko to, co posiadacie, nie tylko materialny, lecz i duchowy. Rodzina, przyjaciele, twórczość intelektualna. No i majątek materialny, za którym większość z was tak się ugania! Jeżeli robicie to z myślą o waszym kolejnym pokoleniu, które kreowaliście, to jest to argument. Ale pozostawcie waszym dzieciom tyle, ile sami potrzebowaliście do życia. Natomiast spuścizna intelektualna – tu nie ma granic. Nauczcie się rozróżniać te dwie spuścizny. Dlaczego sięgacie po więcej, coraz więcej, marzycie o fortunach? I wasze życie przemija w wigorze zadań, w pospiechu. Zaczyna wam brakować czasu na prawdziwe życie, na otwarcie się dla natury, dla tych pięknych elementów, zaoferowanych przez Boga. Dlaczego nie chcecie przyjąć jego miłości, ofiarowywanej przez wszystko i wszędzie – nie ma takiego miejsca na Ziemi, gdzie brakowałoby miłości lub okazji do jej wyrażenia. Poprzez łzy, poprzez współczucie, poprzez emocje, zmysły. Wszystko po to, by się przebudzić, otworzyć serca, zrozumieć i chcieć się połączyć. Wrócić do źródła. A tym źródłem jest właśnie nasze serce.

Ostatni rozdzial Czesci II "Projekt

Swiadomosc Ziemi – rozmowa z Nauczycielem Milosci

- Dotarłam do tak wspaniałych źródeł, że aż mi dech zaparło. Polska strona internetowa „Świadomość-Ziemi” – wszystko to, co ta strona oferuje – w tym wszystkim tkwię także i ja! Teraz wiem naprawdę, że się rozwijam i że mój rozwój nastąpił później. Ludzie już pracują od wielu lat, dokładnie tak, jak to Ojcze powiedziałeś. I cieszę się niezmiernie, bo wszystko, co ta nasza książka zawiera, to absolutna prawda. Wczoraj wieczorem poszłam za sugestią Fundacji „Świadomość Ziemi” i przeprowadziłam seans zwany „Rozmową z nauczycielem miłości”. Moim nauczycielem był Jezus Chrystus. To było coś wspaniałego, nie mogę uwierzyć, że kontakt z Wami jest tak dostępny! Jestem szczęśliwa, że mogę z wami, moi drodzy, najwspanialsi przewodnicy i nauczyciele, kontaktować się telepatycznie. Jezus mi powiedział, że Ty, Ojcze byłeś jego ostatnim ziemskim wcieleniem!
- Miło mi, że świat dowie się prawdy o moim i Jezusa połączeniu. Jak wiesz od Jezusa, miał on wiele wcieleń i występuje jednocześnie w wielu postaciach. My, jego wcielenia, mamy również własną osobowość i potrafimy ją zachować dzięki naszym życiowym osiągnięciom, każdy na swój określony sposób. To też nowa informacja dla was. Dotychczas wiedzieliście o wcieleniu Jezusa z Nazaret, teraz odsłania się wam wiedza nie bardzo korespondująca z waszą percepcją świadomości, wybiegająca poza zasięg waszej zdolności pojmowania życia w jednostce osobowości, duszy, ducha, indywiduum, nieśmiertelnej boskiej części. To, że istnieje możliwość podzielności jednostki na nieskończone szeregi istnień, to również prawda. Lecz nie jest ona dostępna wszystkim, a możliwość ta jest wyłącznie dziełem Boskim i jego najbliższych duchowych dostojników, takich jak syn jego, Jezus. Jest to najczystsza forma energii miłości, która jest w stanie dotrzeć wszędzie i do wszystkich, którzy w swoim rozwoju wzniosą się na wyższy poziom wibracji, tych wszystkich, którzy „dojrzeli”.
- Szukałam na stronach internetowych źródeł informacji channelingowych na temat Jezusa. Wiele z nich podaje, że Jezus był wielokrotnie inkarnowany na Ziemi, ale niechętnie udziela szczegółów. Dlaczego tak jest?
- Będąc jeszcze Papieżem w ziemskim życiu, także niejednokrotnie zadawałem sobie to pytanie. Miałem częsty kontakt z Jezusem, często rozmawialiśmy, a było to możliwe dzięki jego podzielności, jak wiesz. Nie wiedziałem również, że byłem jego wcieleniem. Jezus mi często powtarzał, że jest stale ze mną, z ludźmi i nawiązywał do głoszenia Miłości Bożej, ale tej prawdziwej, od serca. Biblia mówi o wielu szczegółach jego inkarnacji jako Jezusa z Nazaret i cytuje w ewangeliach jego ważne przesłania. To jednak, czego dowiedziałem się od niego osobiście, to jego pragnienie jednoczenia się z ludźmi na bazie łączenia serc. Jako jego wcielenie miałem szansę to robić, dając moim wiernym, milionom, którzy mi asystowali, moją bezinteresowną miłość. Podobnie jak Jezus przed dwoma tysiącami lat! Jeżeli dokonacie dokładniejszej analizy, dopatrzycie się tej analogii i uwierzycie, że Jezus przybył na Ziemię w moim wcieleniu. Uszczęśliwia mnie fakt, że odszedłem umiłowany i zostanę w sercach na wieki. Także teraz nie mogę was opuścić. Moja miłość do ludzi i do Ziemi jest zbyt silna, ażeby nie przyłączyć się do jej ratowania. I teraz, kiedy już wiesz o moim posłannictwie, chciałbym dodać jeszcze jedno na temat Jezusa. On był inkarnowany na Ziemi częściej, niż przypuszczacie. Brał praktycznie udział we wszystkich stuleciach naszej epoki, a także znacznie wcześniej, przed era chrystusową. Dlaczego nie channelingujemy tych informacji w szczegółach? Bo wtedy jego imię spowszechniałoby, nabrałoby innego znaczenia, musiałaby towarzyszyć temu mała rewolucja pojęciowo-mentalnościowa. Bo role, jakie przyjmował w życiu, były za każdym razem inne. To, co je ze sobą łączyło – to pozostawianie po sobie trwałych śladów, przesłania dla ludzkości, przesłania miłości i wiary. Sami wiecie, że każda epoka miała swoich nauczycieli, którzy zostawili określoną spuściznę z dziedziny religii, sztuki: muzyki, malarstwa czy literatury, a także polityki czy nauki. I te wzorce, te nieprzeciętne talenty, zawsze były udziałem duchowych wysłanników, którzy w ten sposób towarzyszyli ludzkości i jej rozwojowi. Dlatego mam nadzieję, że wyjaśniłem ci to pytanie i dostałaś zaspakajającą odpowiedź.
Percepcje zmysłowe ludzi są tak skonstruowane, że niektórym z was łatwo będzie pojąć te informacje i przyjąć je jako określony wyznacznik prawdy. Ale tylko pewnej części z was. Pozostałym ludziom prawda zostanie udostępniona dopiero po ich śmierci fizycznej, kiedy wstąpią do krainy wieczności. I tego nie jesteśmy w stanie zmienić. To, co się aktualnie dzieje na Ziemi, czyli masowy dostęp do wiedzy duchowych mistrzów, poprzez channeling i telepatyczne przekazy, jest niewątpliwym sukcesem wielu moich duchowych sprzymierzeńców i wspólnego programu galaktycznego, za którym stoi cała Rada Starszych.
- Co to jest Rada Starszych?
- Są to wyznaczeni przez Boga królowie i królowe galaktyk, sprzymierzeni w Unii Braterstwa Poszanowania Świata. Rada kontroluje i kieruje wszystkimi projektami układu/paktu równowagi galaktycznej, likwiduje wszelkie odchylenia i gwarantuje kosmiczną stabilizację. Prawa, jakie rządzą w Radzie Starszych są bardzo precyzyjnie określone, ale trudne do przetransformowania na język ludzki. Są to bowiem czyste źródła energii, niezmaterializowane, nieokreślone dla waszej zdolności percepcji. Zatem tłumaczenie tego systemu może się odbywać wyłącznie na bazie porównań bądź fantazji. Są to jednak niezwykle potężne siły oddziaływań na wielu płaszczyznach jednocześnie, w wielu przestrzeniach i wymiarach. Możecie być pewni, że Rada Starszych ma wszelkie programy pod kontrolą, także i wpływy negatywnych energii udaje im się kontrolować. Jedynym miejscem, które w pewnym sensie wypadło spod kontroli, jest właśnie Ziemia – o czym już wyczerpująco rozmawialiśmy. Musicie jednak wiedzieć, że jeżeli nie uda nam się doprowadzić naszego projektu do końca i wpływy sił negatywnych przejmą kontrolę nad Ziemią, będzie to oznaczało konieczność jej likwidacji – ażeby zapobiec zagrożeniom całej galaktyki. Dlatego jest nas tak dużo przy was, nasze dzieci, ażeby wzniecić jak najwięcej ognisk bezwarunkowej miłości dla planety Ziemi i całego kosmosu, ażeby ją przed tym uratować. Kochamy Ziemię bezgranicznie i nie chcemy za żadną cenę dopuścić do jej dewastacji i likwidacji.

Dalszy ciag w Rozdziale "Zrodlo odrodzenia"

Rozmowy

- Szukając w internecie informacji na temat aktywności zbliżonych do naszego projektu, natknęłam się na kilku organizatorów medytacji, nawet cotygodniowych i częstszych, którzy zapraszając na nie podkreślali, że nie potrzebne są żadne przygotowania, że wystarczy być na nich, ażeby doznać pięknej, wspólnie wytworzonej energii miłości. Dlaczego zatem w tym projekcie wymagane jest aż tak gruntowne przygotowanie uczestników?
- Dobrze, że poruszasz ten temat. Należy wprowadzić różnicę pomiędzy medytacjami przekazywania zbiorowej energii w określonym celu, jak np. ratowanie Ziemi, prośba o pomoc głodującym dzieciom w Afryce, prośba o załagodzenie kataklizmów, zmniejszenie zła, przestępczości, poprawę czystości naturalnego środowiska itp., a medytacjami bardziej kompleksowymi, takimi jak nasze.
W nich chodzi zarówno o przekazywanie energii miłości, jak i o proces transformacji uczestników, którzy dzięki temu, pracując w grupie – SAMI WYTWORZĄ bardzo silną energię bezwarunkowej miłości, tak potrzebną światu i naszej Ziemi. A więc, nie sam przekaz – lecz produkcja i przekaz energii. Tak więc nie prośby o ratowanie, lecz autentyczna praca dla ratowania, kreowanie. Jest wiele grup, które także to robią. Wysyłają światu energię w postaci np. kul energetycznych lub wysyłają bezwarunkową miłość. Różnica pomiędzy tymi aktywnościami, a tą, którą będzie wykonywać nasza grupa, leży w intensywności tej energii. Mamy sygnały, że wiele z nich nie dociera do Źródła. Są za słabe, albowiem pochodzą od ludzi kierujących się wspaniałymi intencjami, ale niestety niedostatecznie przygotowanych do tego procesu. I to jest właśnie moje przesłanie. O to was proszę, o bardzo aktywne, osobiste zaangażowanie się w realizację naszego projektu. O wytłumaczenie, dlaczego musi być włożone jeszcze więcej pracy, i to każdego z was, pracy w szczególności nad samym sobą, ażeby móc produkować to, na co czeka nasz kosmos i nasza Ziemia, co musi do nich dotrzeć. Zjednoczcie się, macie w sobie potężny potencjał. Wyznaczyłem wprawdzie krótki okres na wdrożenie tej idei w życie, jednak jest to niezbędna dynamika, która zawsze i wszędzie towarzyszy działaniom odnoszącym sukces. Nie oznacza to jednak krótkotrwałości naszego projektu. Mówiłem już, że projekt zostanie zakończony w momencie, kiedy wszystkie, dosłownie wszystkie ludzkie stany mentalno-emocjonalne osiągną jednakowy poziom. Oznacza to okres wielu lat wspólnej pracy. Mówiłem o przekształceniach Ziemi i o okresie do roku 2042. Tym, co jednak nastąpi w tym okresie, jest próba znalezienia się wszystkich istnień w nowej konstelacji. W tym okresie wszystkie inicjatywy grupowe będą bardzo pożądane i potrzebne. Formy grupowe, nie jednostki, bo jednostka szybciej będzie mogła zatracić siebie. Nie chodzi tu o wpadanie w złe nastroje, depresje, czy inne pułapki osamotnienia. Nie, bo tego nie będzie więcej, nie będzie złych energii. Chodzi o dezorientację. Jednostka potrzebuje steru. I nasza praca w grupie nim będzie. Będzie tak długo dostarczać wyższych wartości, jak długo to będzie niezbędne. Zrozumiecie to później, za kilka lat. Po pewnym okresie grupa zacznie odgrywać nieco inną funkcję niż ta pierwotna, którą dzisiaj wspólnie kreujemy. Po upływie kilkunastu lat grupa przyjmie funkcję przewodniej organizacji dla nowej generacji, generacji nowego świata.

Pozostało nam do omówienia jeszcze kilka kwestii. Wspomniałem o programie szczególnym dla uczestników grup podczas przemian Ziemi. W okresie, kiedy ludziom potrzebna będzie jeszcze intensywniejsza pomoc, ze względu na dysharmonię życia na Ziemi. W tym okresie u każdego z uczestników grup będzie się musiała zrodzić wola indywidualnej pomocy i otaczania troską tych wszystkich, którzy tego będą potrzebowali. Po pierwsze, nie może być mowy o pozostawieniu osób samotnych samym sobie. W tym okresie najbardziej zalecane będą wspólnoty mieszkaniowe. Nie bójcie się przyszłości, zerwijcie wasze układy solo. Łączcie się i starajcie się podawać waszym najbliższym maksimum ciepła i miłości, jakie możecie dać. Wasze rodziny również będą się przeobrażać. Jeżeli w gronie najbliższych będziecie się czuli osamotnieni lub nie znajdziecie zrozumienia – próbujcie to zmienić. Nie poprzez oczekiwanie poparcia. Nie, zmieńcie środowisko, odejdźcie, zgrupujcie się wszyscy ci, którzy kochacie i żyjecie nową świadomością. Tu muszę wyjaśnić, że w żadnym wypadku nie chodzi o sugestię rozdzielania rodzin. Nie. Musicie jednak pamiętać, co jest nadrzędnym celem waszej pracy nad sobą i pracy dla wyższych celów. Nie wolno wam jednocześnie zapomnieć o najbliższych. Ale szanujcie swoją wolność osobistą i wasze przesłanie, waszą drogę. Właśnie po to, żeby z tej drogi nie zejść, potrzebna wam będzie obecność takich jak wy, ludzi z pozytywnym nastawieniem do życia, gotowych do poświęceń dla ratowania naszej planety, dla samorozwoju. Jeżeli utworzycie wspólnoty mieszkaniowe, możecie odbywać wspólne medytacje nawet codziennie, jeżeli to konieczne. Konieczność reakcji podyktuje wam aktualna sytuacja na świecie i w waszym otoczeniu. Jeżeli będzie panował nastrój spokoju, wyjdźcie na zewnątrz, otwórzcie się dla innych, nie bójcie się odsłonięcia waszych intencji. Jeżeli będzie panował niepokój, lepszym wyjściem będzie zamknięcie się we własnym, mniejszym lub większym środowisku. W tym czasie na pierwszym planie powinny się znaleźć działania zmierzające do przeciwdziałania niepokojom. Rozluźnijcie się, bawcie się, zdobywajcie energię na wspólne, grupowe medytacje. Te powinny się odbywać w dalszym ciągu raz w tygodniu. Ważnym aspektem będzie jednocześnie kontynuacja dotychczasowego stylu życia. Nie porzucajcie pracy i dbajcie o wasze zabezpieczenie materialne. W tym okresie nie liczcie na cuda, bo jeżeli sprowadzicie się do sytuacji, w której zmuszeni będziecie wyłącznie brać, to zostanie zachwiana równowaga w waszej stabilizacji. Możecie dokonywać w waszym życiu zmian, ale zawsze nadrzędnym punktem musi być wasza samowystarczalność. Mówię o tym z ważnego powodu. Niektórym z was może się wydawać, że wraz z realizacją naszego projektu i dokonywaniem indywidualnego procesu transformacji, przejdziecie do „krainy czarów, gdzie manna będzie sama spadać z nieba”. Otóż tak nie będzie. To jest dłuższy proces, zaczniecie żyć w dobrobycie, ale nie nastąpi to od razu. Czasem potrzebne będą lata. Nie popełnijcie zatem błędu i nie porzucajcie swojej egzystencji bez zabezpieczeń. Mając jakiś majątek – sprzedajcie go, wtedy możecie rozpoczynać wasze życie od nowa, bo macie zabezpieczenie na start. Nie może być rozczarowań, więc lepiej od razu wyjaśnijmy sobie te kwestie. Bądźcie zatem silnymi partnerami o zdecydowanej pozycji w życiu. Jeżeli aktualnie znajdujecie się na rozdrożu, szukacie lepszych możliwości, połączonych z waszym rozwojem spirytualnym – to zrealizujcie najpierw ten cel. Szukacie lepszych możliwości – więc ich szukajcie, aż znajdziecie. Niech zdrowy rozsądek zawsze góruje nad szukaniem niewiadomej, rozdroże oznacza wybór dróg. Pamiętajcie, że każda droga prowadzi do celu. Trzeba go jednak mieć i to bardzo wyraźnie postawiony.
Moim zadaniem jest ostrzec was przed możliwymi życiowymi pułapkami, które będą miały wpływ na realizację naszego projektu. Tak więc, powtarzam raz jeszcze – życiowa stabilizacja i zaangażowanie zawodowe, bez względu na to, co robicie, stanowić będą bazę, solidną ostoję dla naszego projektu.

Dalszy ciag w Rozdziale "Swiadomosc Ziemi - rozmowa z Nauczycielem Milosci"

Medytacje

Medytacja z Jezusem

(Mira)- Pojawia mi się scena z Jezusem. On stoi na tafli oceanu i zachęca nas, żebyśmy za nim poszli. Zamykam oczy i chcę to zrobić wizualnie, ale on mówi, że to rzeczywistość. - Przyjdź tu, nad morze i wykonaj ze mną to zadanie. - Wiedząc, że mam do morza w linii prostej 2,5 km, nie doszłabym na pieszo, bo nie ma po prostu takiej drogi. Decyduję się więc wsiąść do samochodu i jechać na to spotkanie. Proszę Jezusa, żeby nie odchodził, żeby na mnie zaczekał. Jadę, docieram do plaży, rozglądam się, ale obraz zniknął. I wtedy słyszę jego głos. - Choć, moja córko, ja tu nadal jestem. Jeśli się odważysz postawić pierwszy krok, ujrzysz mnie znowu. - Ja bardzo chcę tego dokonać, więc zamykam oczy i całą sobą przenoszę się do własnego wnętrza, wyciszam, proszę mojego Ducha o przeniesienie mnie na wyższy poziom mentalności, chcę się unieść – i stawiam pierwszy krok na tafli oceanu. Potem drugi, trzeci – i nagle odsłania mi się przepiękna kraina baśni. Oto kurtyna rozsuwa się na boki i dostrzegam wokół siebie tysiące ludzi, takich jak ja, którzy w tym samym momencie zdecydowali się na ten krok. Widzę twarze, przepełnione ufnością, ale jednocześnie ciągle jeszcze ze świadomością ryzyka, na które się zdecydowali. Dopiero obraz, który pojawił się przed nami wszystkimi, wywołał wielką ulgę, szczęście i miłe zaskoczenie, wyrażone pełnym miłości uśmiechem. Tak, zaufaliśmy tobie, Jezu, poszliśmy za Tobą tam, gdzie nam się objawiłeś, choć postawiłeś przed nami zadanie nie do wykonania w pojęciu naszego świata. Ukazałeś się nam, dając nam namacalny dowód Twojego istnienia, zamanifestowałeś się jednak w miejscu dla nas nieosiągalnym. I tylko nasza głęboka wiara w ciebie, Jezu, w ojca twego, a naszego Boga, jak i wiara w prawa wszechświata, pozwoliły nam pokonać tę drogę. Drogę ku wieczności, drogę ku bezgranicznej nieśmiertelnej miłości, którą teraz emanujemy razem z Tobą. Wstępujemy do rzeszy twoich zastępów, gotowi wykonać wszystkie zadania, jakie zostaną nam postawione. Zastępy orędowników miłości. Idziemy ją zasiewać, będziemy pielęgnować jej wzrastanie i dojrzewanie. A potem przyniesiemy Ci plony.

(JP II)- I te plony, przekazanie plonów Jezusowi, będzie tematem seansów z grupą. Miałaś wizję jednego ze spotkań. Będziesz ich miała więcej, bo jest to w dalszym ciągu punkt programu naszego projektu. I właśnie z tych pięknych wizji lub tematów zrodzą się programy, które realizowane będą przez wszystkie grupy. Im więcej fantazyjnych wizji, tym bogatsze będą te spotkania i dzięki temu oczywiście samorozwój jednostki. Energia grupy będzie tu oddziaływać w sposób szczególny. To, czego jednostki nie będą mogły doświadczyć, to nasza grupa niejako zagwarantuje, albowiem zbiorowa energia będzie wspomagana dodatkowo przez towarzyszące jej niewidzialne dusze. One będą powodować, że poziom wibracji osiągnie tak wysoki stopień, iż nieomal wszyscy uczestnicy będą mieli wizje i nawiążą kontakt ze swoją nadświadomością, czyli świętym duchem.

A teraz kilka kolejnych tematów do medytacji głównej.

1. Znalazłeś w lesie ptaszka ze złamanym skrzydełkiem. Bierzesz go do domu, opiekujesz się nim. Skrzydełko się zagoi, a ty pokochasz tego ptaszka i będziesz chciał, żeby już na zawsze został z tobą.
Akt bezwarunkowej miłości (AbM): Ptaszek potrzebuje wolności. W lesie czeka na niego jego rodzina. Mimo wielkiej miłości do niego zanosisz go do tego lasu, żegnasz się z nim czule i wypuszczasz na wolność.

2. Pragniesz poznać życie oceanu, więc pewnego pięknego dnia, uzbrojony w strój płetwonurka, wyruszasz w jego głębię. Tam pływasz, spotykasz różne rybki, wpływasz nawet do wnętrza wieloryba, gdzie poznajesz małą rybkę, która bardzo pragnie wydostać się na zewnątrz. Prosisz o to wieloryba i on ją wypuszcza. Cóż, kiedy w tym samym momencie nadpływa rekin i chce ją pożreć.
AbM: Prosisz rekina z całą swoja miłością, o pozostawienie rybki przy życiu. Ona tyle czasu spędziła uwięziona w środku wieloryba i teraz chciała zakosztować życia na wolności. Rekin wysłuchał twojej prośby i darował rybce życie. Dziękujesz mu i przytulasz się bardzo serdecznie z małą rybką, która jest teraz bardzo szczęśliwa i wdzięczna ci ponad wszystko. Rybka powiedziała, że zawsze, kiedy będziesz chciał poznać wnętrze oceanu, ona będzie twoim przewodnikiem.

3. Wygrałeś na loterii ogromną fortunę. Ogarnia cię przeogromne szczęście. Wyobrażasz sobie teraz, jakie marzenia zrealizujesz i co będziesz mógł posiąść. Widzisz siebie wszędzie tam, gdzie cię poniesie twoja wyobraźnia. Kupujesz dom, jacht, luksusowy samochód, podróżujesz po świecie, zabezpieczasz wasze dzieci, lokując im pokaźne sumy na kontach inwestycyjnych. Już wiesz, co zrobisz z twoją wygraną, po którą masz jutro pojechać. Lecz na drugi dzień rano otrzymujesz list od przyjaciół, będących w Afryce i pomagających głodującym dzieciom. Oni proszą o pomoc, bo skończyły się ich dotacje i teraz są bezradni.
AbM: Wiesz, ile dzieci na świecie głoduje i umiera z głodu. Skreślasz swoje plany. Jedziesz odebrać wygrane pieniądze i bardzo dużą ich część przeznaczasz dla tych dzieci. Lecisz do Afryki i spotykasz się z przyjaciółmi. Przekazujesz im pieniądze i wspólnie odwiedzacie te śliczne dzieci. Jesteś szczęśliwy, że mogłeś im pomóc.

4. Płyniesz statkiem turystycznym na wycieczkę. Luksusowy statek, na nim wielu turystów. Pewnego dnia statek dopływa do trójkąta bermudzkiego i tam przepada. Gdzie jesteś? Na Ziemi uznają statek za zaginiony. Co robisz w tym czasie? Co się dzieje na statku? Każdy z pasażerów pozostawił na lądzie kogoś bliskiego. Nie chcesz zaginąć, chcesz powrócić!
AbM: Prosisz Boga o umożliwienie statkowi powrotu. Oczekujesz na odpowiedź. Po jakimś czasie statek wraca, dopływa do portu, w którym czekają twoi ukochani. Witasz się z nimi z ogromną radością. Jesteś szczęśliwy i trwacie w tym szczęściu, oddając Ziemi twoją wyprodukowaną bezwarunkową miłość.

5. W wiosce, w której mieszkasz, zabrakło drzewa na opał. Nadchodzi przedwczesna sroga zima, więc szybko musisz zebrać grupę ludzi i wybrać się do lasów, oddalonych o kilkanaście kilometrów. Bierzesz zapasy żywności, wodę, dwa woły pociągowe i wozy, którymi przetransportujesz to drzewo. Już w drodze do lasu dopadają cię wielogodzinne opady śniegu i mrozy. Nie jest to łatwe zadanie, ale miłość do twojej rodziny jest silniejsza niż wszelkie przeszkody. W wielkim trudzie zdołałeś załadować wozy pełne drzewa, wracasz.
AbM: Na progu domu czekają na ciebie najbliżsi. Wspólnie rozładowujecie drzewo i szybko rozpalacie kominek. W domu zaczyna panować wspaniałe ciepło, jesteś szczęśliwy, przytulasz do siebie najbliższych i wspólnie dziękujecie Bogu za tyle miłości, którą wam zesłał.

6. Pewnego dnia spotykasz na kongresie swoją pierwszą miłość. Minęło już wiele lat, odkąd każdy poszedł swoją drogą, założył własną rodzinę. Jednak radość tego spotkania przesłoniła wszystkie inne sprawy. Mimo, że kongres był dla ciebie ważny, postanowiłeś go skrócić i udać się z pierwszą miłością na wspólną wycieczkę statkiem po rzece. Tam, zatopieni w długich rozmowach, odkrywacie w sobie tą młodzieńczą miłość od nowa. Cóż, jednak rzeczywistość wraca. Pamiętasz o swojej rodzinie, o dzieciach. AbM: Jesteś szczęśliwy, mając tę nową miłość i wspólnie z nią decydujesz się przekazać ją Bogu i planecie Ziemi, która jej teraz bardzo potrzebuje. Wracasz do domu spokojny i szczęśliwy, z ogromnym bagażem bezinteresownej miłości.

Dalszy ciag w Rozdziale "Rozmowy"

Ćwiczenia wizualizacji

Zalecane są codzienne ćwiczenia autosugestii z konkretnie do tego celu przygotowanymi tematami.
Przede wszystkim ważna będzie wizualizacja swojego wnętrza, krok po kroku, oglądanie swoich wewnętrznych narządów, zapoznawanie się z nimi, można do nich przemawiać, pogłaskać je, obejrzeć dokładnie z każdej strony, czy nie ma na nich jakiejś skazy. Najwięcej czasu powinno zająć serce, miejsce, do którego już pukaliśmy, i z którego wyszła nasza dusza. Tym razem wizualizacja serca odbędzie się inaczej.

Oczyma wyobraźni bierzesz swoje serce w ręce i przybliżasz do swojego trzeciego oka. Twoje trzecie oko otwiera się i wtedy serce zaczyna rosnąć. Staje się tak duże, jak ty sam, tak że mógłbyś do niego wejść. Ale serce rośnie dalej, jest już tak duże jak twój pokój, dom, miasto, jak kula ziemska. I ona się w twoim sercu zawarła. Widzisz ją, teraz staje się też malutka, bo serce rośnie dalej i teraz jest w nim cały układ słoneczny, cała galaktyka. To serce, które tak urosło, zaczyna wypuszczać z siebie miliony maleńkich serduszek, które wysyłane są do całego wszechświata, a potem zamieniają się w gwiazdki. Oglądasz te gwiazdki na niebie, a wtedy serce zaczyna maleć, zmniejsza się, jest już takie, jak kula ziemska – widzisz przy niej tysiące małych serduszek. Twoje serce staje się coraz mniejsze i teraz trzymasz je znowu w dłoniach przy trzecim oku, które się z powrotem powoli zamyka. Przytulasz swoje serce przez chwilę, po czym wkładasz je na swoje miejsce w twoim ciele. Dziękujesz mu za tak piękną wyprawę w galaktykę. Powoli kończysz tą medytację.

Jest to jedno z codziennych ćwiczeń, które będą musiały być wykonywane po to, ażeby rozbudzić swoją nadświadomość i przygotować ją do seansów grupowych. Na pewno będą funkcjonowały, bo w każdym człowieku tkwi zdolność telepatycznego łączenia się z wyższym poziomem i wchodzenie w wibracje, umożliwiające wywoływanie wizji. Każdy z nas powinien być świadomy faktu, że tylko dzięki pełnemu zaangażowaniu się w ten projekt możliwe będzie osiągnięcie celu, który w tym czasie powinien być dla wszystkich celem nadrzędnym.
Temat medytacji głównej zalecany jest również jako temat ćwiczeń w ciągu tygodnia. Im więcej zaangażowania całej grupy w jak najlepsze przygotowanie się do produkcji miłości, tym lepsze będą efekty. Nie powinno się jednak przemęczać umysłu. Wszyscy ci, którym bez problemu udało się dotrzeć do własnej nadświadomości i na wszystkich spotkaniach mieli pełne wizje, wypełnione ogromnymi emocjami i różnorodnością akcji podczas seansu, ci wszyscy powinni zaniechać treningów i skupiać całą swoją energię na medytacjach w grupie. Albowiem energia ta będzie znacznie silniejsza i efektywniejsza.
Musisz wiedzieć, że te medytacje znakomicie rozwijają percepcje odczuwania myślowego. Jest to proces, w którym, jeśli nawet nie pojawią się konkretne obrazy, czujesz je, jesteś nimi całkowicie wypełniony. Nie należy się zrażać brakiem wizji, znacznie ważniejsze będzie odczucie. Jeżeli w tym czasie twoje emocje, twoja mentalność, będą doskonale odczuwać bliskość akcji, która się toczy – choć niewidzialna – wtedy zadanie wykonane było w całości. Należy zwrócić szczególną uwagę na intensywność doznań. Im większe, im silniejsze przeżycie, tym bardziej namacalny skutek. A skutek – to zawsze zdolność produkowania bezwarunkowej miłości. Pamiętajmy, że jest to proces rozwoju jednostki. Im więcej osób będzie umiało się zidentyfikować z tym procesem, tym większa oznaka dokonującej się transformacji.
W tym miejscu chcę ci powiedzieć, że właśnie ten element odróżnia mój projekt – moją „szkołę transformacji” – od innych ofert. Wiem, że jest ich wiele. My chcemy jednak zagwarantować ludziom pracującym w projekcie „Ziemia”, że ich aktywny wkład nagrodzony zostanie intensywnym samorozwojem, którego „owoce” już wymieniłem. Są to poczucie bezgranicznego szczęścia, bezwarunkowej miłości, sukcesy w życiu i zdrowie. Szczególnie wyraźnie należy podkreślić tu korzyści wynikające dla jednostki, albowiem zachętą do współdziałania będzie tzw. karta wstępu do nowej Ery. Profity indywidualne powinny być rozumiane i ukierunkowane na sferę niematerialną.

Dalszy ciag w Rozdziale "Medytacje"

Rola Reiki w procesie transformacji

Reiki odgrywa w procesie transformacji bardzo ważną rolę. Czyszczenie czakr i aury powinno być wykonywane częściej, szczególnie u tych wszystkich, którzy przebywają lub pracują w środowisku bardzo aktywnym, połączonym ze stresem. W dzisiejszych czasach dotyczy to niestety większości ludzi. Oni czują się zmęczeni, wypaleni, tkwią w ważnych projektach lub przeszli choroby – dla nich reiki będzie niezbędne, ażeby uzyskać z powrotem równowagę energetyczną, poprzez wyrównywanie czakr. Nie należy tej kwestii pomijać, zawsze trzeba mieć przed oczyma nadrzędny cel projektu. Jeżeli osoby z reiki 2. stopnia, będą mogły otrzymać inicjację 3. stopnia majstra, będzie to także ważny i potrzebny akt. Albowiem najidealniej byłoby wszystkich uczestników grupy zainicjować w pierwszy stopień reiki i przekazać im technikę samooczyszczania i wyrównywania czakr. Propagujemy reiki, bo są czystą energią kosmiczną, przekazują bezpośrednio światło z Wielkiego Źródła. Ręce, które tę energię przekazują, tylko w tym procesie pośredniczą. Stąd mamy pewność, że oczyszczanie czakr, czyli punktów przekaźnikowych energii kosmosu w ciele lub raczej bezpośrednio przy ciele, faktycznie się dokonuje.
Tu powtórzę raz jeszcze tę doktrynę, że każdy człowiek jest odbiorcą wszelkich kosmicznych, boskich aktów, albowiem sam jest jego częścią. Tak samo zatem dociera energia kosmiczna do każdego z was. Lecz nie każdy z was jest przygotowany do jej odbioru, może się jednak na ten kontakt otworzyć. Jest to proces i jak wiecie, to jest możliwe, zależy jednak od waszego mentalnego otwarcia się i odpowiedniego nastawienia. Reiki przekazane być może tylko za zgodą osoby przyjmującej i dopiero wtedy działanie światła kosmicznego jest skuteczne. Reiki mogą przekazywać wszyscy, którzy tego chcą i przyjmą odpowiednie rytuały inicjacji. Takie są reguły, przekazywane od prawie stu lat w ramach wcielania w życie nauki Mikao Usui. On także otrzymał te nauki i tę wiedzę od wyższych istot duchowych. I wszystkie nasze wspólne działania nie są sprawą przypadku. Chcę, żebyście to wiedzieli. Postarajcie się to zrozumieć, to wszystko są przesłania dla was, których kochamy, którym pragniemy pomóc. Jeżeli zatem całej grupie uda się uzyskać pierwszą inicjację reiki, będzie to dużą gwarancją czystości energii. W takiej atmosferze produkcja bezwarunkowej miłości będzie aktem czystym, silnym, niebiańskim. Częste dawanie reiki swojemu organizmowi naładuje was energetycznie, zlikwiduje zaczopy, wyczyści i wyrówna czakry, uzdrowi organizm z chorób, doda sił witalnych, odmłodzi zarówno mentalnie, jak i fizycznie, poprzez regenerację tkanek. Tak wiec sami widzicie, że tą metodą znacznie łatwiej będzie wprowadzić określoną powlokę ochronną, zapobiegającą wpływom negatywnych sił energetycznych.

Dalszy ciag w Rozdziale "Cwiczenia wizualizacji"

Trening swiadomosci

Naszym ostatnim tematem z zakresu projektu będą warsztaty i przygotowanie nowych kandydatów. Zawsze tak samo, z oczyszczaniem czakr i odrzucaniem nałogów. Warsztaty staną się popularne, bo miłość stanie się po raz pierwszy czymś wymiernym. To, co ogarnia grupę, ta gorąca, z serca płynąca miłość do wszechświata będzie czymś tak niewinnym, a zarazem ukajającym, pozwalającym zapomnieć o codzienności. Powrót do normalnych zajęć, czyli praca, studia – będzie się odbywać z większym zaangażowaniem i większą świadomością. Nastąpi otwarcie się dla świata, dostrzeganie szczegółów, na które się wcześniej nie zwracało uwagi, symboli i wskazówek, pozwalających na życie znacznie lżejsze, bez codziennych narzekań na problemy, bo one znikną. Ich nie będzie. Wkroczycie do innego świata.
- I wiem, że będzie to cudowny świat. Wydaje mi się, że ja już w nim tkwię....
- Otrzymaliście to w prezencie od samych siebie! To właśnie jest ta siła, która siedzi w środku każdego człowieka. Jest się tam trudno dostać. Albo, powiem inaczej. Każdy z was ma ten potencjał. Każdy z was może być szczęśliwym człowiekiem – jeśli tylko zechce. Ta umiejętność wejścia do własnego wnętrza i odnalezienie swojego szczęścia jest najtrudniejszą sztuką, to jest jak zabawka prawa polaryzacji, bo i jest i jej nie ma, jest blisko i jednocześnie daleko. Jeśli jest – to jest szczęście, gdy jej nie ma – nieszczęście. Same przeciwieństwa, sprzeczności, ale to właśnie dlatego, że życie tak jest skonstruowane. Skąd bierze się tylu pesymistów, ludzi bez wiary w siebie i swoje szczęście? Droga do szczęścia wiedzie w jednym, jedynym kierunku. Zawsze prowadzi do własnego serca. To jest jej cel. A zaczyna się we własnym umyśle, przepełnionym tysiącem kłębiących się myśli. One są przeszkodami nie do pokonania w drodze do szczęścia. Im więcej ich się w głowie kłębi, tym mniejsze szanse na dotarcie do własnej głębi, do ciszy i spokoju, które tkwią w naszym wnętrzu i strzegą dostępu do serca. Jak zatem pokonać te „zaśmiecone” umysły? Jest to możliwe poprzez świadomy trening, rozpoczynający się, jak wiesz, autotreningiem. Polega on na świadomym skupianiu uwagi na określonych elementach, np. własny oddech, odliczanie, trening Jacobsona polegający na koncentracji umysłu na napinaniu i rozluźnianiu poszczególnych partii mięśni ciała, ażeby je doprowadzić do stanu całkowitego relaksu i bezwładności. Te ćwiczenia pomagają odrzucać nieustannie świdrujące umysł myśli – i zakosztować ciszy. Ta cisza, jeżeli uda się ją uzyskać, ta cisza pozwoli ci otworzyć drogę do serca. I jeśli tam raz trafisz – ono cię już nie opuści. Raz otworzone serce będzie ci stale towarzyszyć i maleńkimi kroczkami łagodzić twój wewnętrzny niepokój, filtrować twoje myśli, odrzucać negatywne nastroje, a z czasem je po prostu łagodzić. Uzyskasz uczucie podobne do głaskania. To tak, jakby w twoim wnętrzu znalazł się ktoś bardzo kochany, bardzo ci bliski. I to będzie ona, twoja dusza, przebudzona twoim wejściem do jej domu. A jest nim twoje serce. Dlatego mówiłem, że jest się do niego, do niej trudno dostać. Bo jest to proces, długi proces ćwiczeń, systematycznej pracy z samym sobą. I żeby tam dotrzeć, potrzebny jest świadomy plan działania.
Przede wszystkim, odizolowanie się od środków masowego przekazu, niesłuchanie codziennych informacji o aktach zła, sprawach negatywnych. To jest najważniejsze. W zamian za to – pójście na spacer, pofiglowanie z dziećmi, pożartowanie z rodziną lub przyjaciółmi. Świadome odłożenie problemów dnia na polkę. Do jutra, do następnego dnia pracy. Bardzo starannie należy rozdzielać dom i pracę, czas wolny powinien być świętością. I ten wolny czas jest dla ciebie prezentem – pomyśl, co chciałbyś w tym czasie robić? Każdy ma swoje własne hobby, zainteresowania. To doskonała okazja, żeby się tym zająć. Jest tak wiele wspaniałych możliwości. I każde zajęcie, które wykonywać będziecie z pasją, pozwoli odpowiednio nakierować wasze myśli na pozytywne tory. Lecz powtarzam, jest to proces. To nie projekt, trwający od „a do b”, lecz proces, który powinien przeniknąć do waszych przyzwyczajeń, ulubionych odruchów, coś, za czym powinniście zacząć tęsknić. W ten sposób obudzicie w sobie tęsknotę za czymś, co będzie w waszym odczuciu piękne, wartościowe i godne waszych zabiegów. Pewnego pięknego dnia usłyszycie w głębi siebie muzykę, harmonię, szczęście. Ono wypełni cała waszą jaźń. I zaczniecie mówić nie „ja” , lecz „my”, bo kontakt z waszą duszą stanie się codziennością, a jej podszepty będą miłym ukojeniem, często też będą waszym doradczym sygnałem. Doznacie uczucia, że nie jesteście sami. Osamotnienie z waszymi życiowymi rozterkami przestanie istnieć, na jego miejsce wejdzie przekonanie, że wszystkie problemy, troski dnia nie są aż tak istotne, że dzień zawiera w sobie także wiele miłych akcentów. I nareszcie je dostrzeżecie, będziecie umieli się nimi cieszyć, wraz z waszą duszą, waszym nierozłącznym przyjacielem.
Ty ten stan już przeszłaś, dlatego masz wrażenie, że tkwisz w cudownym świecie. Bo on taki w istocie jest, dla wszystkich.
Chcę wam powiedzieć, że dostrzeżenie tych pięknych walorów życia podnosi was na wyższy poziom świadomości. Na tym poziomie znajduje się wiele istot duchowych, niewidzialnych, których energia łączy się z waszą i w ten sposób mocno i stabilnie zabezpiecza was przed powrotem na płaszczyzny o niższej wibracji. To pozwala na zachowanie stabilnej osobowości, jednostki pogodnej, pozytywnie nastawionej do życia, przyjaznej otoczeniu, osobowości altruistycznej. Altruizm jest już całkowitym dopełnieniem samorozwoju. I wtedy nie wolno, nie należy się zatrzymywać. Wtedy trzeba się otworzyć dla świata. Nie zamykać się w czterech ścianach, być zobojętniałym dla środowiska lub pogrążonym w medytacjach. To już nie ten etap. Wtedy należy się włączyć do akcji pacyfistycznych. Wszelkiego rodzaju, także i tych, które zajmują się ratowaniem zwierząt, natury, Ziemi. A w tej akcji, akcji ratowania Ziemi, znajdzie się wiele ciekawych projektów. I każdy z nich z osobna jest zaledwie drobną cząsteczką całości, czyli globalnego projektu „Ziemia”. Tak budzi się świadomość.
Jak widzisz, od małego ziarenka, które zasiejemy w nas, poprzez wejście do własnego wnętrza, aż do plonu w postaci afirmacji życia i altruizmu – to zadanie, które mogą wykonać tylko ludzie, w pojedynkę, pracując ze sobą i dla siebie. Jednak zbiorowy owoc tej pracy jest produktem tak wielkim, staje się produktem o randze wszechświata. I dlatego mówimy, że w projekcie ratowania Ziemi najważniejszym ogniwem jest człowiek i jego indywidualna transformacja.

Dalszy ciag w Rozdziale "Rola Reiki w procesie transformacji"

Spotkania

Spotkania grup odbywać się powinny systematycznie, co tydzień, w domu organizatora lub jednego ze współuczestników. Ważna jest przy tym jednak dbałość o energię otoczenia i odpowiedni spokój podczas seansu. Nie powinien być zakłócany głośną muzyką, rozmowami, zabawą dzieci itp. O ile będą istnieć warunki do organizacji spotkań na łonie natury – znakomicie. Także i tu będzie ważne, żeby miejsce było bardziej odosobnione, nie w parku, gdzie bawią się dzieci lub w pobliżu ulic z dużym transferem samochodów. O to trzeba w pierwszym rzędzie zadbać. Jeżeli macie dostęp do pomieszczeń typu świetlice, pokoje narad, szkoleń lub seminariów – szukajcie miejsca jak najbardziej odizolowanego od codziennego życia. Przygotujcie te pomieszczenia z duża pieczołowitością. Oczyśćcie energię, używając do tego kadzidełka, wody, olejków eterycznych, świec i oczyszcząjacą medytacją. Na świeżym powietrzu nie jest to niezbędnie – tu grupa przygotuje energię otoczenia wylącznie wspólną medytacją. Oto ona:
Utwórzcie krąg, złapcie się za ręce, zamknijcie oczy. Wciągnijcie mocno powietrze do płuc, respirujcie kilkakrotnie swobodnie płuca. Powtórzcie: „Dla naszej Ziemi, Pani naszej, łączymy nasze serca. Ich gorącą miłością przyciągamy do nas światło jasności i czystości myśli, która teraz służyć będzie tylko jednemu celowi – wysłaniu jej naszych nieograniczonych zasobów energii miłości, które dzisiaj wytworzymy”.
I w milczeniu trwajcie jeszcze kilka minut. Taką grupową medytacją rozpoczynać będziecie każde wasze kolejne spotkanie. Przed rozpoczęciem głównej medytacji, grupa wymieni między sobą miłe słowa, podzieli się wrażeniami tygodnia, swoimi spostrzeżeniami odnośnie własnego rozwoju mentalno-emocjonalnego. Wybrana osoba odczyta sentencje, przygotowane na dzisiejszy dzień. Jest wiele przecudownych sentencji o miłości, życiu, naturze. Mile widziane będą także własne sentencje członków grupy. Po kilkunastu minutach tych rozmów, grupa przystąpi do zasadniczej medytacji. Rozpoczynać ją będzie wspólna prośba całej grupy o pomoc istot wyższych. Należy ponownie stanąć w kole, chwycić się za ręce, zamknąć oczy i głośno wypowiedzieć: „Prosimy cię, nasz duchowy przewodniku, o mentalną opiekę nad naszą grupą i wprowadzenie wszystkich jej członków w krainę świata wyższych istot duchowych, abyśmy mogli złożyć hołd naszej planecie Ziemi poprzez przesłanie jej naszej bezwarunkowej miłości”.
Po wypowiedzeniu tej formuły grupa powinna wytrwać jeszcze około 5 minut w cichej medytacji, a następnie członkowie grupy zajmą jak najwygodniejszą pozycję. Może być każda dowolna. Leżenie, siedzenie w pozycji lotosu lub z wyprostowanymi nogami – każdy zajmie swoją wypróbowaną pozycję, w której ciało będzie stale zrelaksowane. Wszyscy zamkną oczy. Osoba prowadząca przedstawi temat dzisiejszej medytacji. Włączy cichą muzykę medytacyjno-relaksującą, po czym naprowadzi słowami w określony scenariusz. Przedstawi określoną sytuację i cała grupa przeniesie się oczyma wyobraźni w to miejsce. Członkowie grupy będą mieli określone zadanie, np. znajdując się na łące pełnej kwiatów utworzyć bukiet, który potem wręczą matce Ziemi. Cały szczegółowy scenariusz, jaki pojawi się w trakcie tego seansu, będzie dla każdego uczestnika zupełnie inny. Każdemu z nich przedstawi się inny pejzaż, inna łąka, inne kwiaty, inne życie flory i fauny, pojawią się określone sytuacje, np. pojawią się ludzie, może anioły lub duchowi opiekunowie, jeśli się ich wewnętrznie o to poprosi. Odbędą się rozmowy lub przekazy informacji od niewidzialnych istot. Ten seans będzie trwał pół godziny. Po jej upływie prowadzący uderzy delikatnie w mosiężną szalę, żeby przywołać grupę z powrotem i przypomnieć o akcie wręczenia kwiatów naszej bogini Ziemi. Ten akt trwać będzie kolejne 10 minut i dokładnie w tym czasie nastąpi produkcja bezwarunkowej miłości, którą przekażecie Ziemi wraz z bukietem kwiatów. Jest to moment bardzo emocjonalny. Wielu z was będzie płakać, szlochać, wpadnie w ekstazę. Tak przebiegać będzie każde spotkanie. Przynajmniej na początku. Po jakimś czasie towarzyszyć wam będzie wielka euforia, serca przeszyte będą ogromną dozą szczęścia i miłości. Nigdy nie powinno się zatracić sensu tych ceremonii. Z tego powodu, na zakończenie każdego spotkania grupa odtańczy taniec dziękczynności dla Ziemi, według muzyki Iria „Die Erde trägt mich”. Tak zakończy się oficjalna część spotkania. Przed tańcem jednak, każdy z uczestników podzieli się swoimi wrażeniami z podroży świadomości podczas medytacji.
- Bardzo piękne spotkanie. Będzie dostarczać uczestnikom ogromnych doznań. Zakładamy, że grupa się wspólnie rozwija, ma swoją dynamikę. Co będzie w przypadku, gdy uczestnicy będą chcieli przyprowadzić kogoś z rodziny lub przyjaciół, znajomych, również zainteresowanych współuczestnictwem w tej ceremonii?
- To będą nowi kandydaci. Dla nich organizowana będzie dodatkowa tura przygotowawcza – o czym już wspominaliśmy. Oni mogą grupie towarzyszyć, ale nie mogą brać udziału, dopóki nie zostaną do tego przygotowani. Taka jest z kolei dynamika projektu. Im więcej osób przyłączy się, tym większa szansa na sukces naszego wspólnego przedsięwzięcia. Co do liczby osób lub raczej limitu uczestników w grupie, to będzie zależało od czynników indywidualnych. Jedna grupa nie powinna przekraczać 20 osób, bo powyżej tej liczby trudno będzie o refleksje na zakończenie medytacji. A te refleksje są potrzebne do oceny jakości przygotowania grupy. W naszym projekcie jest to, jak wiesz, jeden z podstawowych kryteriów efektywności pracy. Grupa PRACUJE – i choć praca ta połączona jest z zabawą, radością, przyjemnością, wyniki jej są szalenie ważne. Jeżeli zatem będzie uczestników więcej niż 20., to dobrze jest wtedy rozdzielić grupę na 2 części, np. 10 w jednej i 11 w drugiej – bo wtedy jest znowu możliwość powiększania jej do pełnej 20-tki. I w taki sposób zawsze będzie możliwość doboru nowych uczestników, a także zagwarantowana będzie opieka zaawansowanych nad nowo przybyłymi.
Raz w miesiącu powinny być organizowane spotkania wszystkich grup lokalnych i wspólne, zbiorowe medytacje. W parku, na łące, w sali sportowej – wszędzie tam, gdzie będzie można nieodpłatnie skorzystać z pomieszczenia. W miarę trudności ze zdobyciem pomieszczeń, dopuszczalna jest minimalna składka, ażeby można było pokryć koszty wynajmu pomieszczeń, zakupu świec, kadzidełka itp. Na te cele można ustalić dobrowolne składki, jest to kwestia lokalnych warunków i odpowiedniej umowy.
- Czy temat cotygodniowych medytacji będzie taki sam na całym świecie lub w całym zasięgu Twojego projektu?
- Program, który zostanie opracowany, będzie zawierał propozycje tematów medytacji, ale wybór należał będzie do prowadzącego. Będzie kilka sztywnych terminów, na przykład wielki dzień medytacji w lipcu 2012, w miesiącu Ziemi i poświęcony Planecie Ziemi. Kolejny odbędzie się dokładnie 21 grudnia 2012 – w dniu zakończenia się kalendarza Majów. Ten szczególny dzień pokaże nam rozmiar, jaki przyjmą wszystkie akcje, połączone jedną wspólną ideą ratowania Ziemi. Ten dzień odsłoni także pierwsze liczby, będziemy mieli porównanie, o ile wzrosła liczba ludzi dojrzałych lub przygotowujących się do nowego życia. Chcę raz jeszcze podkreślić, że, choć to brzmi jak proroctwo, ta liczba zadecyduje o tym, czy Ziemia będzie miała szansę rozpoczęcia swojej nowej szczęśliwej ery, czy nie. Jest to ogromny wyścig z czasem....

Dalszy ciag w Rozdziale "Trening swiadomosci"

Organizacja

Informacje o projekcie docierać będą różnymi kanałami do aktywnych osób, obecnie już działających dla celów altruistycznych. Ich zadaniem będzie organizować grupy ludzi lub poszerzyć własny program o elementy naszego projektu. W ten sposób można będzie powiększać krąg współorganizatorów i współwykonawców. Pamiętajmy, że jest to projekt non-profit, ma służyć wyższym celom i nie stanowić źródła dochodu. Myślę tu konkretnie o spotkaniach medytacyjnych. Osoby, które zaangażują się w organizację spotkań, zrobią to bezinteresownie, w imię sukcesywnego przekazywania miłości dla naszej planety. Rozumiesz?
- Tak, rozumiem bardzo dobrze Twoją intencję. Czy jednak projekt ten nie będzie miał przez to charakteru misjonarnego? Jakie będą zachęty motywacyjne dla współorganizatorów? Aktualny świat nie potrzebuje misjonariuszy, to nie jest „in”. Światu potrzebni są ludzie odważni, głoszący prawdę.
- Ten projekt nie ma nic wspólnego z akcjami misjonarskimi. Chodzi właśnie o głoszenie prawdy i połączenie się na wspólnej emocjonalnej płaszczyźnie, która budowana jest już od lat i zatacza coraz większy krąg. To, że nie wolno będzie zarabiać na tym projekcie, świadczy o jego wartości etyczno-moralnej. Tak, po prostu nie ma na niego ceny, a profit niematerialny, jaki osiągną ludzie i Ziemia jest tak olbrzymi, że nie podlega żadnym kalkulacjom. Spójrzmy na to w innej płaszczyźnie.
W płaszczyźnie miłości bezinteresownej, która jest aktem, czynem, określoną formą. Ten czyn świadczy najdobitniej o intencjach, zaangażowaniu, oddaniu temu projektowi. I możesz być całkiem spokojna, ten proces jest już w toku, został dawno uruchomiony, toczy się i uzyska swoje epicentrum. To będzie naprawdę przepiękny okres. Miłość będzie produkowana tak intensywnie, że większość z was, dojrzałych do realizacji, będzie się znajdować w długotrwałej ekstazie. To będzie wasz profit i profit wszystkich, którzy się w ten projekt intensywnie zaangażują. Rzecz tylko w uzyskaniu jak największej rzeszy uczestników. To jest aktualnie nadrzędnym celem i zadaniem nas wszystkich, zjednoczonych dla nowej przyszłości świata.

Dalszy ciag w Rozdziale "Spotkania"

Co oznacza dojrzałość mentalno-emocjonalna?

POWTARZAM

Dojrzałymi ludźmi, umiejącymi bez najmniejszego problemu towarzyszyć ziemskim przeobrażeniom sa lub staną się osoby, których rozwój mentalno-emocjonalny cechuja lub cechować będą następujące czynniki:

* wiara w nieśmiertelność, czyli zdecydowane przekonanie o tym, że ludzie nie umierają, lecz zrzucają swoje fizyczne ciało i są istotami duchowymi, żyją wiecznie, wielokrotnie się inkarnują, by zdobyć na ziemi określone doświadczenia, co jest celem ziemskiego życia;

* umiłowanie przyrody, życia, Ziemi, szacunek dla planety Ziemi;

* życie w skromności i umiarkowaniu;

* umiejętność kochania bezgranicznego i bezinteresownego – tu wyraża się także zdolność wybaczania, chęć niesienia pomocy potrzebującym, a także altruizm;

* rezygnacja ze spożywania mięsa i używek;

* głęboka wiara w Boga, w miłość, w ludzi i w siebie samego jako boskiego elementu.

Przygotowanie

Wszystkie osoby pragnące współrealizować projekt „Nowy Świat”, muszą przejść okres przygotowawczy, opisany w fazie wstępnej. Już argumentowałem, dlaczego, teraz chcę dodać coś na temat zalet takiego przygotowania.
Po pierwsze, już podczas wstępnego przygotowania wyłoni się prawdziwa intencja uczestników. Jeżeli poddani oczyszczeniu czakr i budowy powłoki ochronnej świadomie wykonywać będą określone zadania, bez cienia wątpliwości czy zniechęcenia, wykształci się w ich mentalności doskonała baza. Pamiętasz, o jakich osobowościach mówimy. Optymizm i chęć zmiany, chęć dokonania czegoś w życiu, wniesienia wkładu w tworzenie nowego świata. Pamiętajmy, że potencjał tkwi we wszystkich ludziach. Jednak nie wszyscy dokonają tak ważnej transformacji. Oni odejdą, pozostawiając dojrzałe i przetransformowane bliskie osoby. Nie będzie wielkiej żałoby, smutku, płaczu. Będzie świadome przyjęcie jutra, otwarcie się na świat radości i miłości. Dlaczego nie będzie wielkiej żałoby? Bo w każdym z was zakorzeniona będzie świadomość równej szansy. Ona dana jest nam wszystkim jednakowo. Każdy z was ma dostęp do informacji, do wiedzy. Każdy z was może dokonać wyboru. Nie ma granic, barier, zakazów, tajemnic. Wszyscy mają dostęp do mojego programu, jak i programów innych duchowych zesłanników. Jest to więc wyłącznie kwestią wyboru kierunku w życiu. I to jest naszym zadaniem. Ukierunkować, podać określone narzędzia, użyć właściwej argumentacji i służyć przykładem, zaangażować się, nie opuszczać projektu aż do samego końca.
- Co oznacza „aż do samego końca”?
- Nawet, gdy przyjdą trudne czasy, okres przekształcania się Ziemi, wiele odejść, kataklizmy, projekt nie zostanie przerwany i nie będzie jeszcze zakończony. Jego koniec, czyli zamknięcie projektu nastąpi wtedy, gdy na Ziemi znowu zapanuje równowaga, spokój i cisza, którą odczuwać będą wszyscy jednakowo.
- Wcześniej wspomniałeś, że wszyscy ci, którzy do okresu rozpoczęcia przeobrażeń Ziemi nie zdołali dokonać transformacji, stracili lub stracą swoją szansę. Dla kogo więc będzie ten projekt w tej fazie?
- Dla tych wszystkich, którzy w proces transformacji weszli, ale jej nie zakończyli. Dla „przebudzonych”, ale jeszcze „niedojrzałych” mentalnie i emocjonalnie. Dla tych, którzy będą stali na pograniczu. Im potrzebna będzie aktywna pomoc. I dla tej grupy będą opracowane specjalne programy, o których poinformuję cię w dalszej części książki.
- Czy mógłbyś nam dokładnie scharakteryzować, co oznacza dojrzałość mentalno-emocjonalna?
- Dojrzałymi ludźmi, umiejącymi bez najmniejszego problemu towarzyszyć ziemskim przeobrażeniom staną się osoby, których rozwój mentalno-emocjonalny cechować będą następujące czynniki:
* wiara w nieśmiertelność, czyli zdecydowane przekonanie o tym, że ludzie nie umierają, lecz zrzucają swoje fizyczne ciało i są istotami duchowymi, żyją wiecznie, wielokrotnie się inkarnują, by zdobyć na ziemi określone doświadczenia, co jest celem ziemskiego życia;
* umiłowanie przyrody, życia, Ziemi, szacunek dla planety Ziemi;
* życie w skromności i umiarkowaniu;
* umiejętność kochania bezgranicznego i bezinteresownego – tu wyraża się także zdolność wybaczania, chęć niesienia pomocy potrzebującym, a także altruizm;
* rezygnacja ze spożywania mięsa i używek;
* no i przede wszystkim głęboka wiara w Boga, w miłość, w ludzi i w siebie samego jako w boski element.
Wszystko to razem wziąwszy stanowi wypełnienie dojrzałości mentalno-emocjonalnej. Waszym zadaniem w fazie realizacji projektu będzie praca z ludźmi, którzy bliscy są osiągnięcia dojrzałości, którzy znajdują się na właściwej drodze i są głęboko przekonani o słuszności jej wyboru.
- Czy jest możliwa zmiana mentalności aż do takich granic? Bo ludzie mogą być dobrzy, kochać naturę i Ziemię, potrafić zrezygnować z mięsa i używek, ale nigdy nie uwierzą w to, że są boskim elementem i do tego nieśmiertelnym, który wielokrotnie powraca na ziemię, rodząc się na nowo i żyjąc nowym życiem.
- Masz rację, to najtrudniejszy faktor. Głównie dlatego, że nie tylko wyobrażenie, możliwość przyjęcia takiego wariantu, lecz głębokie przekonanie o tym, zdecydują o procesie dojrzałości mentalnej. Ale mogę ci dać gwarancję na to, że także i ten aspekt – aspekt wiary i głębokiego przekonania – jest możliwy. Dzięki zastosowaniu określonej techniki mentalnej wizualizacji, uda się dotrzeć do najgłębszych sfer nadświadomości, a to, jak wiesz, jest sfera kontaktu ze światem duchowym. Oznacza dotarcie do tego świata, świadome bycie w galaktyce, w kosmosie, wśród istot duchowych, aniołów, zaznanie miłości, ekstatycznej miłości i piękna. To da wiarę i przyniesie oczekiwany rezultat w postaci głębokiego przekonania.
- Czy ten aspekt będzie elementem twojego projektu?
- Tak. Mentalna wizualizacja ma otworzyć ludziom oczy na świat, którego dotychczas nie znają. Wkroczyć w krainę baśni, bez określonych schematów, każdy na swój własny sposób i do świata, który jego nadświadomość wybrała. To jest warunkiem dalszej pracy grupy. Albowiem wysyłanie Ziemi bezwarunkowej miłości musi się odbywać na jednakowym poziomie wibracji. Wiedząc, że wszyscy uczestnicy mieli wizję, którą się po seansie ze wszystkimi podzielą, będziesz miała jednocześnie potwierdzenie ich wejścia na ten poziom wibracji. Gwarantuje to wytworzenie określonej siły energetycznej, tym silniejszej, im wyższa będzie liczba osób w grupie. Jednak także i mniejsze grupy, np. 3-5 osób, są już w stanie wysłać energią miłości. Pojedynczo jest ona raczej zbyt słaba, nie ma siły dotarcia do odpowiedniego punktu odbioru. Jedynie podczas pełni księżyca można wysłać ją jednoosobowo. Promieniowanie księżyca jest zarazem odbiorcą i przekaźnikiem tej energii do właściwego źródła. Ale o szczegółach porozmawiamy w odpowiednim czasie. Natomiast teraz przedstawię ci dalsze zasady projektu.
Pragniemy, żeby jak najszersza grupa ludzi dołączyła do programu ratowania Ziemi przesyłając jej energię miłości, wytworzonej na określonym poziomie energetycznym. Ten poziom musi zostać odpowiednio wytworzony. Przygotowanie projektu musi być zamknięte najpóźniej w 2011 roku. Od 2011 musi nastąpić jego realizacja. Chcemy dać szansę Ziemi, a także jak najliczniejszej grupie ludzi, którzy pracując z nami, otworzą dla siebie perspektywę życia w nowym świecie. Podobnie, jak było 13. sierpnia tego roku w światowym dniu medytacji bezinteresownej miłości.

Dalszy ciag w Rozdziale "Organizacja"

sobota, 26 marca 2011

Projekt

"Projekt" jest druga czescia ksiazki "Droga do przyszlosci - Przeslanie Jana Pawla II" i zawiera nastepujace rozdzialy: Przygotowanie, Organizacja, Spotkania, Trening swiadomosci, Rola Reiki w procesie transformacji, Cwiczenia wizualizacji, Medytacje, Rozmowy i Zrodlo odrodzenia.

piątek, 25 marca 2011

Medytacja Bezwarunkowej Milosci z Janem Pawlem II


Kochani moi. Kocham was miłością dziękczynności za wasze przebudzenie, za wasze czyny. Kocham was bezwarunkowo, bezinteresownie i mam dla was ogromny zasób wdzięczności za to, że się otworzyliście i macie odwagę, oficjalnie współpracować ze światem duchowym, niewidzialnym, ciągle niedostępnym dla milionów ludzi na Ziemi. Dzięki naszej wspólnej pracy następuje przebudzenie. Każdego dnia, w każdej chwili. Skierujcie dzisiaj wasze serca na świat, otwórzcie oczy, medytujcie na jawie. Medytujcie ze światem ludzi, zwierząt i przyrody. Bądźcie otwarci na sygnały, jakie dotrą do was nie z waszej głębi, z waszego mikrokosmosu, lecz z waszego naturalnego środowiska, w którym żyjecie i z którym jesteście związani. Pamiętajcie, otwórzcie się całym sercem dla świata.
- Ojcze, to jest cudowne, co właśnie usłyszałam. Medytując w sposób klasyczny, wchodząc do własnego wnętrza, miałam dzisiaj wrażenie, że świat mnie potrzebuje. Czuję dzisiaj bardzo silny kontakt emocjonalny z Tobą, Ojcze. Znacznie silniej, niż na co dzień, choć towarzyszysz mi w życiu bardzo silnie, jesteś częścią mnie, nierozłączną.
- Tak, moje dziecko. Inaczej być nie może, nie mogłaby funkcjonować nasza telepatyczna łączność, gdyby było inaczej. Jesteś na tym samym etapie rozwoju, jak tysiące moich innych „współpracowników”, partnerów i przyjaciół. Wiąże nas bardzo silna więź, więź nierozerwalna, jesteśmy jednym wspólnym istnieniem, tylko na różnych płaszczyznach. Zrozumienie istoty tego zjawiska jest jednym z najważniejszych elementów naszej współpracy, to tak jak współpraca mózgu z sercem, z płucami itd. Każdy z nas ma określoną funkcję, określone zadanie do wykonania. Jesteśmy jednak zjednoczeni jednością, nierozerwalni, nierozłączni.
- To wspaniałe uczucie. Ono dodaje mi jeszcze większych skrzydeł i zapału do działania. Rozumiem i czuję to bardzo dobrze. Dzisiaj czuję, jak wzrastam, nakarmiona tak pięknym oświadczeniem, otwarciem. Kocham cię, mój Ojcze, kocham cię ponad wszystko. Raz jeszcze, z ogromną wdzięcznością za to, że znalazłam się w gronie wybranych przez ciebie pomocników, realizatorów wspólnego projektu.
Kochany świecie, wysyłam ci moją miłość, płyń miłości z eterem, płyń kołysana szumem i powiewem wiatru, rozgrzewana promykami słońca. Płyń i docieraj do wszystkich zakamarków, ocieraj łzy płaczących, przytul smutnych i samotnych, rozdaj miliony buziaków wszystkim istnieniom i energiom, światłu i cieniowi, bieli i czerni i po drodze wszystkim odcieniom kolorów świata. Kocham was, kocham was, kocham was. Dla mnie jest to dzień wyjątkowy, szczególny, bo czuję twą miłość, jestem nią przesiąknięta. Łzy radości same spływają mi po policzkach, jest mi tak dobrze, kochany świecie, czuję się, jakbym była w łonie matki (Ziemi) albo jakby mnie otaczała najwspanialsza energia błogości. Tak mi dobrze....
- To, co czujesz, to właśnie akt bezinteresownej miłości. To uczucie jest namiastką tego, co czeka na ludzi w nowym świecie. Ono nie będzie was opuszczać. Wiem, że jest piękne – ono towarzyszy także i nam, tutaj, w świecie dla was aktualnie niedostępnym. Dzięki temu macie próbkę tego, co otacza Ziemię i co po zamknięciu naszego projektu dotrze także i do niej. Na Ziemi zapanuje szczęście, błogość i miłość, połączona z energią twórczości, pełnym zaangażowaniem ludzi w tworzenie nowego świata. Ta energia także i was nie opuści. Uważam ten komponent za bardzo ważny, bo ludzie nie będą opływać wyłącznie w energię miłości, lecz będą aktywni, uskrzydleni. Będą z ogromnym zaangażowaniem tworzyć i pracować dla dobra i dóbr ludzkości, tworzenia i dbania o dobro wspólnoty. Bez egoizmu, bez zła. To piękna przyszłość, dla której warto jest dzisiaj poświecić wszystko. I sama rozumiesz, że moja radość dzisiejszego dnia, połączona jest ze smutkiem, bo ciągle jeszcze stanowimy niewielki odsetek ludzkości. Kocham ją w całokształcie, nie osądzam nikogo, chylę czoła przed każdym współtwórca ziemskiego życia. Ronię łzy, bo tak wiele milionów ludzi nie zajrzało jeszcze do własnego wnętrza. Tam jest ukryty ich skarb, tam znajduje się klucz do otworzenia ich życiowej ścieżki i dotarcia do serca – naszego wspólnego łącznika w całym galaktycznym świecie. Pociesza mnie to, że przebudzenie się jest procesem niezmiernie krótkim, czasem wystarczy kilka sekund na otwarcie oczu i ujrzenie prawdziwego świata. W tym procesie zostaje uruchomiony cały układ podzespołów, ułatwiających dotarcie krok po kroku do prawdy. Osoby, które raz otwarły oczy z reguły już nie schodzą z tego toru. Ale one potrzebują impulsu. I tym impulsem jesteście właśnie wy, wy macie zadanie uruchomienia go i jego transmisję w jak najszerszym zakresie fali.
Nie jest przypadkiem, ze znaleźliśmy się właśnie w Brazylii. To jest tak: w Brazylii istnieje wiele prądów działających na naszej fali, tak jak obecnie na całym świecie. Tak jest w Niemczech, w Polsce, Anglii, Stanach –w każdym zakątku świata. Brazylia jest miejscem szczególnym, o którym marzą miliony ludzi. W pewnym sensie jest czymś niedoścignionym, nieosiągalnym. I tu zaczyna się twoja rola – ty pokażesz światu, że w życiu wszystko jest możliwe, że każde marzenie staje się osiągalne, jeśli potrafimy swoim życiem odpowiednio pokierować. Dla ludzi nieszczęśliwych, zamkniętych w sobie, zrezygnowanych, niezdecydowanych, nieśmiałych, bojących się postawić pierwszy krok w kierunku zmiany własnego życia na lepsze – ty będziesz ich drogowskazem, ich przewodnią siłą, ich iskrą zapalną do uruchomienia motoru produkującego życiodajną energię, energię pozytywną, w konsekwencji energię miłości. Każda najdrobniejsza zmiana w życiu twoich słuchaczy i Czytelników, doda im skrzydeł i pozwoli na postawienie następnego kroku. Czy umiesz sobie wyobrazić te miliony serc, do których dotarli twoi odbiorcy?
- Nie mogę przyjąć tej informacji osobiście. Ale widzę ten obraz jako wynik realizacji twojego projektu, Ojcze. I tu serce mi rośnie na myśl o tym, że odniesiemy sukces. My i wiele tysięcy następnych pomocników, z którymi jestem w rezonansie. Tak to czuję.
- W miarę realizacji twojego zadania ten rezonans będzie coraz silniejszy. To jest naturalny proces. Ty sama wejdziesz na wyższy poziom rozwoju mentalnego i otworzą ci się następne kanały, możliwości kontaktu z nieomalże całym światem duchowym. Tobie i twoim uczniom, twoim odbiorcom. A ty dalej będziesz tkwić w swojej skromności, albowiem ona dana jest nam wszystkim jako najwyższy akt szacunku dla otaczającego nas świata. Wiem, że moglibyśmy na ten temat przegadać jeszcze wiele stronic tej książki, dlatego też sugeruję powrót do naszego zasadniczego tematu, czyli realizacji projektu „nowy świat”.

Koniec Czesci I "Przeslanie Jana Pawla II"

Przebudzenie swiadomosci

Zasadą jest rozwinięcie w świadomości ludzkiej pojęcia bezwzględnej miłości, bezwarunkowej i świadomej. Użyte będę do tego określone narzędzia i argumenty, zezwalające na przebudzenie świadomości, jej ugruntowanie i rozwinięcie, a w etapie końcowym transformację każdego z uczestników. Kolejnym etapem będzie wyposażenie każdego z uczestników w dodatkowe narzędzia do rozpoczęcia pracy we własnym środowisku, pracy bazującej na tej samej zasadzie, powielaniu idei przebudzania. Chodzi o małe grupki ludzi, którzy pojąwszy zasadę, przekażą ją dalej, pomagając w ten sposób Ziemi i jednocześnie najbliższym. Faktem jest, że każda jednostka jest za siebie odpowiedzialna. Nie wystarczą modlitwy, odprawiane przez jedną osobę za całą rodzinę, ażeby ją oczyścić i przetransformować. Przebudzenie i wejście na tą ścieżkę jest procesem wyłącznie indywidualnym. Ludzie, których świadomość została przebudzona, szybko się dołączą. A wokół nich znajdą się także następne pokrewne dusze. Tak więc, już na samym początku nie będziesz sama. W ten sposób uda nam się wspólnie połączyć, zjednać, rozwinąć nasz wspólny projekt.
- Czyli projekt ten przewiduje agitację członków grupy na bazie ich stanu świadomości. Co będzie, jeżeli ludzie nie będą chcieli utracić swojej aktualnej niezależności?
- Dwa czynniki decydować będą o tym, czy dane osoby zdecydują się na pracę nad sobą: umiłowanie natury i gorące serce. Tam, gdzie nie ma tych dwóch czynników, praca nad sobą stanie się niemożliwa. Zacznijmy zatem od początku. Jak już mówiłem, dzisiejszy świat jest tylko pozornie światem demokracji, wolności, niezależności. Wszędzie, z każdej strony ludzie otoczeni są pułapkami, uniemożliwiającymi, wręcz hamującymi indywidualny rozwój jednostki. Środki masowego przekazu odbierają nam niejednokrotnie chęć do życia, zarzucając na naszą świadomość mentalną sieć, poprzez pogłębienie naszego zwątpienia, poprzez prowokacyjne informacje przepełnione samym złem, dostarczając ich odbiorcom pożywki do dyskusji o marności świata. Pułapka. Pułapka dusz. Zło przyciąga zło. Pamiętajcie o tym. To punkt 1. naszego programu. Nie dać się wciągnąć w tę pułapkę. Tak więc pierwszy krok będzie polegał na świadomej rezygnacji ze źródeł masowego przekazu typu telewizja, radio, gazety, gazety online. Internet tak, ale świadomy. Do komunikowania z najbliższymi, ze światem, do gier, zabaw, dokształcania się – ale także świadomego. Żadnych informacji negujących nasz program.
Punkt 2. Świadomi możliwości manipulacji naszą mentalnością, musicie podejść bardzo sceptycznie do używania komórek. Jeżeli nie możecie bez nich funkcjonować, nie noście ich w miarę możliwości stale przy sobie lub odkładajcie je na bezpieczną odległość. Niech komórka nie pracuje w nocy, wyłączajcie ją, używajcie jej tylko wtedy, kiedy znajdujecie się poza strefą zasięgu telefonu sieciowego. Unikajcie dłuższych rozmów przez komórkę. Wszyscy odważni powinni ją całkowicie wyłączyć i nie używać. Pamiętajmy, że naprawdę nie musicie być obiektem manipulacji. A na to skazane są nawet dzieci. Czyli punkt 2.: unikamy komórek, odrzucamy tym samym możliwe źródło manipulacji naszą świadomością.
Punkt 3. Samą komórką i środkami masowego przekazu nie odcinacie się jeszcze od możliwości dotarcia do waszych systemów mentalnościowych. Tu niezbędne będą określone, świadome ćwiczenia i zabiegi mające na celu oczyszczenie waszej energii wewnętrznej i zewnętrznej. Czyszczenie wewnętrzne zainicjowane będzie bardzo stopniowo przez osoby do tego przygotowane, posiadające co najmniej 2. stopień reiki. Osoby posiadające reiki 1 stopnia będą mogły tego oczyszczania dokonywać wyłącznie na sobie. Rejki jest kanałem uzdrawiającego światła kosmicznego, przekazanego ludziom celem uzdrawiania i oczyszczania energii. Po oczyszczeniu czakr i wzmocnieniu energii, powstanie wokół was naturalna powłoka, silna bariera ochronna nieprzepuszczająca negatywnych fal. Dziać się będzie tak dlatego, że powłoka ta będzie miała wibracje o określonej częstotliwości, zwielokrotnione silą energii kosmicznej, nie dopuszczającej do przeniknięcia innych frekwencji. Nie musicie się obawiać żadnych manipulacji, albowiem oznaką posiadania silnej bariery ochronnej będzie stale wam towarzyszące uczucie zadowolenia i bezinteresownej miłości.
- My jednak nie będziemy żyć w odizolowanym świecie. Naturze ludzkiej towarzyszy przecież zmęczenie, znalezienie się w sytuacji konfliktowej, boleści, choroba – w takich momentach chyba trudno będzie mówić o stale towarzyszącym nam zadowoleniu. Jak to pogodzić?
- Pod pojęciem uczucia stanu zadowolenia rozumiemy tu silny wzrost pewności siebie i samozadowolenia. W takim stanie znacznie łatwiej jest nam znosić troski czy rozwiązywać konflikty. Co do chorób, to organizm zacznie je eliminować samoistnie. Bóle, jeżeli zaczną się pojawiać to na bardzo krótko. Szybko zauważycie u siebie interesujące zjawisko: skaleczenia, urazy ciała bądź bóle staną się dla was czymś obcym, ponieważ wasze ego przestanie funkcjonować na pierwszym miejscu, wtedy przyjmiecie te stany jako coś zbytecznego, czego się szybko chcecie pozbyć. I tak się stanie – rany zagoją się szybko, bóle znikną i nikt nie będzie się nad wami litował – wcześniej było to zadaniem ego. Tym samym złe stany samopoczucia przestaną was prześladować. I nawet jeżeli uczucie zadowolenia was na krótko opuści, to szybko powróci i stąd będziecie mieli wrażenie, że faktycznie, mimo różnych życiowych sytuacji, jesteście stale zadowoleni. Jeszcze jedno. Po jakimś czasie nabierzecie przeświadczenia, że pewne sceny z waszego życia jakby odbywały się obok was. To też jest prawdą, bo przebywając w barierze ochronnej, tylko pewna wasza część będzie załatwiać problemy codzienności. Wasze „wyższe ja” tkwić będzie stale w stanie gotowości do produkcji miłości bezwarunkowej – czyli do wykonania zadania będącego nadrzędnym celem naszego projektu.
- Czyli problemy codzienności będziemy pokonywać znacznie łatwiej, szybciej i w gruncie rzeczy nigdy nie zatracimy samozadowolenia?
- Tak, bo tylko w taki sposób będziecie przygotowani do zasadniczej pracy w fazie realizacji projektu. To, o czym mówimy teraz, to faza wstępna, przygotowawcza. Jest jeszcze kilka następnych elementów należących do tej fazy.
Kolejnym, 4. punktem jest rezygnacja z konsumpcji mięsa i ryb. Na ziemi nie można dalej tolerować zabijania w celach konsumpcyjnych. To kolejny temat, na który nie chcę się tu zbyt długo wypowiadać – informacje na ten temat są wam dostępne. To, co uważam za niezbędne w tej książce, to zwrócenie uwagi na aspekt moralny. Jedzenie mięsa, części lub całości zabitego stworzenia, które umierało w cierpieniach dla zaspokojenia łaknienia – bardzo prymitywnej potrzeby człowieka. Bo jak pogodzić uczucie zadowolenia, które powstało na bazie cierpienia zwierzęcia? Barbarzyństwo. A drugim aspektem jest wpływ zabitego w cierpieniach zwierzęcia na nasz system mentalny. Cierpienie jest energią zapisaną w tkankach ofiary. Spożywając mięso lub produkty przetworzone z zabitego zwierzęcia, dostarczamy do naszego organizmu cząsteczki śladowe tejże energii. Ona ma wpływ destrukcyjny i zmienia naszą biomorfologię. Jeżeli chcemy pozostać w stanie równowagi psychiczno-emocjonalnej, musimy wyeliminować mięso z naszych jadłospisów. To samo dotyczy alkoholu i kawy, choć tu małe ilości są dopuszczalne. Spożywanie kawy i alkoholu w małych ilościach nie powinno zakłócić naszej pracy (produkcji miłości). Jednak absolutnie niedozwolona jest praca w stanie zamroczenia alkoholem lub innymi używkami. Co do papierosów – właściwie nie powinienem się wypowiadać, bo ludzie rozwijający się już dawno porzucili ten nałóg. Jeśli jednak pojawi się wśród was osoba zbyt słaba, by porzucić palenie, grupa powinna jej pomóc i stworzyć zbiorową energię dla wzmocnienia siły woli.
- Ojcze, to wszystko, co poruszyłeś w ostatniej rozmowie jest mi bardzo bliskie. Czasem mam wrażenie, że to, co do mnie mówisz, czyli telepatyczna transformacja myśli, zostaje przeze mnie częściowo przetworzone, albo dostosowane, dopasowane do mojej osobistej sytuacji. Ja przed dwoma miesiącami (12 czerwca) rzuciłam definitywnie jedzenie mięsa, picie kawy i piwa, mojego ukochanego piwa, które lubiłam pić niemalże codziennie. Papierosy rzuciłam 15 lat temu. Obok mnie Alex, który nie umie rzucić palenia papierosów. Są to faktycznie obowiązkowe elementy celem wejścia na wyższy poziom duchowy?
- Żyjecie obecnie w świecie dopuszczającym wszystkie formy egzystencji, całkowitą swobodę bycia. Świat podzielony jest na wiele regionów, w których panują określone tradycje kulturowe, socjalne, religijne czy gospodarczo-polityczne. Ale nigdzie nie znajdziecie takiego, który prowadziłby od zarania konsekwentną politykę zdrowia i etyki, gdzie aspekty typu spożywanie mięsa, picie alkoholu czy palenie papierosów byłyby zabronione dla ogólnego dobra społecznego. Ale to nastąpi w nowym systemie, nowej epoce, gdzie wszystkie używki po prostu przestaną istnieć.
- Ale czy jest to rzeczywiście zgodne z ludzką naturą? Ludzie od początku swojej ewolucji urządzali polowania, zabijali zwierzynę, łowili ryby, palili albo żuli trawki omamiające, tak było od zarania ludzkości.
- I tak się rodziło zło. Pamiętaj, że początkowe stadium rozwoju ludzkości dopuszczało całkowitą swobodę empirycznych doświadczeń. Wiele milionów lat życia, egzystencji i rozwoju doprowadziło do tego, że pozwoliło się wznieść ludzkości zaledwie o dwa, trzy poziomy duchowe – i to przez miliony lat! I ludzie się zatrzymali w rozwoju, przenosząc z pokolenia na pokolenie dokładnie te same wzorce zachowawcze. Jeżeli zatem mówimy o nowym świecie, to jest rzeczą oczywistą, że stare wzorce zatracą całkowicie znaczenie i sens istnienia. Tak będzie. Mówimy o selekcji naturalnej. Nawet jeżeli brzmi to brutalnie, zabraknie miejsca w nowym świecie dla tych, do których w chwili obecnej ciągle jeszcze nie dociera, jak ważne znaczenie dla ludzkości i dla ziemi ma wyzbycie się wszelkich nałogów. Powtarzam, w nowym istnieniu, w istnieniach przetransformowanych, najwyższą funkcję odgrywać będzie przebudzona świadomość duchowa i telepatia. Właśnie za jej pomocą otworzą się nowe kanały myślowe, zezwalające na komunikację emocjonalną, wymianę myśli, łączenie się cielesne, tantrą, przenikanie. Łączność telepatyczna umożliwi ludziom rozwiązywanie problemów natury globalnej i osobistej, rozwój indywidualny i grupowy. Zezwoli na materializowanie się projektów służących dobru ludzkości, dobru Ziemi. Każdy człowiek będzie mógł materializować także własne marzenia, wizje. One służyć będą ogólnemu dobru. Wizja przyszłości Ziemi jest tak piękna, że moim najwyższym przesłaniem i celem jest odsłonięcie jej dla jak największej rzeszy ludzkości. Pragnę, żeby przebudziło się na czas jak najwięcej ludzi, którzy kochając życie i dając Ziemi bezwarunkową miłość, będą mogli wejść w ten nowy etap ewolucji, być jego świadomymi świadkami.
- Udało mi się ostatnio dotrzeć do fantastycznej informacji. Poprzez internet, poprzez facebook, dowiedziałam się, że 13. sierpnia 2010, odbedzie się światowa Medytacja Bezwarunkowej Miłości. Każdy, kto dotarł do tej informacji i dołączył do wspólnej grupy, wciągnie także swoich najbliższych znajomych, przyjaciół. Piękna idea. To właśnie jest dowodem na to, że świat pracuje dla dobra Ziemi i nowego rozwoju.

Dalszy ciag w Rozdziale "Medytacja Bezwarunkowej Milosci z Janem Pawlem II"