Przejdź do głównej zawartości

Jeszcze słów kilka o ludziach

- Jeżeli jakiś człowiek popełni błąd lub nie dostosuje się do reguł, co wtedy?
Nie ma o to obawy. Ludzie nie będą się bali popełniać błędy, bo od razu zostaną bardzo grzecznie i po przyjacielsku poinformowani, co zrobili i na czym polegał ich błąd. Nikt nie będzie czekał na błędy innych, żeby to wykorzystać do własnych celów. To będzie należało wyłącznie do przeszłości. Błędy są ludzkie i ludzie chętnie będą się uczyć, naprawiać, korygować. To wzbogaci ich doświadczenie i zezwoli na ich dalszy rozwój. Tym razem będzie to rozwój wyższych stanów uczuciowości.
- Czy poza możliwością kontaktów telepatycznych ze światem duchowym, ludzie będą mogli widzieć postacie duchowe?
Ponieważ świadomość ludzka znacznie wzrośnie i otworzy nowe horyzonty myślowe, ludzie będą świadomi faktu, że świat duchowy jest czystą, nieucieleśnioną energią. Nie będą zatem imaginować postaci i nadawać im kształty ludzkie. Każdy będzie miał swój indywidualny obraz wzoru i podobieństwa, zaczerpnięty z myślokształtów przekazywanych przez galaktyczny wszechświat. Nie będą to postacie podobne do ludzkich lecz przeróżne kształty i figury geometryczne. Ludzie wyżej rozwinięci zaakceptują ten fakt i przestaną kojarzyć Boga, Jezusa i innych świętych z ludzkimi postaciami. Będzie to ogromna rewolucja myślowa i bardzo ważny proces adaptacji pojęć. Tym samym kontakt na żywo ze światem duchowym możliwy będzie wyłącznie na bazie telepatii i rozszczepienia jaźni.
- Podałeś nam wspaniałe informacje na temat Nowego Świata. Są one tak piękne, że na pewno każdy z nas chciałby się od razu w tym świecie znaleźć. I na pewno wszystko zrobić, żeby taki świat udało nam się stworzyć. Przecież tak naprawdę, jest to cudowna recepta, cudowny lek dla wszystkich, którzy dzisiaj są nieszczęśliwi, zawiedzeni, stracili wiarę w Boga ze względu na tę ogromną krzywdę, jaka aktualnie wyrządzana jest ludzkości.

Ciag dalszy w rozdziale "Ostatnie wskazowki Jana Pawla II"

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Zmiany na niebie

Chemtrails. Kto dostrzega ten niebezpieczny dla ludzkości projekt? Dlaczego miliony ludzi ciągle jeszcze ignorują ten oczywisty spisek? Zmiany na niebie powinny być dostrzeżone, ażeby położyć kres zatruwaniu naszego środowiska, zatruwaniu nas, ludzi. Ogromne ilości tlenków aluminium, strontu i barium, znajdujące się w wodach powierzchniowych, w glebie, na roślinach, potwierdzają patologię zjawiska. Są oczywiste, nieodparte dowody na to, że chemtrails jest faktem. Jednak rządy milczą, a miliony ludzi, dostrzegając trwałe pasma białych smug i poprzecinane nimi niebo uparcie twierdzą, że są to zwykłe smugi pary wodnej samolotów odrzutowych. Odrzucają inną interpretację, ironicznie podchodząc do prób przekonania ich o chemtrails i... najczęściej pukając się w czoło na zakończenie rozmów z nimi. Chcą dowodów... Sama to wielokrotnie przeżyłam... Wtedy mój smutek jeszcze bardziej wzrastał, bo naprawdę, nie rozumiem, jak można być tak ślepym w dzisiejszych czasach.... Brakowało mi prawdziwe...

Program Duszy w rozpoznaniu

Jesteś tutaj nie po to, by się delektować anielskością. Celebrować miłość i zozkładać ją na czynniki pierwsze. Jesteś tu po to, żeby cierpieć. Tak, właśnie cierpieć. Żeby w odpowiedni sposób CZUĆ to cierpienie i właśnie je celebrować, nie miłość. Popatrz. Miłością Jesteś. Całe eony, od początku istnienia. Tu, na Ziemi masz inne zlecenie. Żyć dualnością, czuć ją i celebrować. Jeśli odrzucisz cierpienie, to co pozostanie? Jeśli odrzucisz negatywną stronę życia w każdej jej postaci, to pozostanie ci dokładnie to, co już masz. Czyli – nie rozwiniesz się w swojej misji. I nie chodzi tu o całkowite zatopienie się w te stany. Ty przecież wiesz, o co chodzi, prawda? Czujesz to? Chodzi o celebrację negatywnych emocji. O świadome ich przyjęcie, poświęcenie im uwagi, skupienie się na nich, o   tak długie pozostawanie w tym stanie, aż się rozpuszczą, znikna, pozostawiając po sobie znak, symbol, pieczęć. Zapis komórkowy, zapis w DNA. Właśnie ten zapis potrzebuje Źródło, żeby dalej rozw...