Przejdź do głównej zawartości

Potega Milosci

Miłość – nie słowo, lecz energia, jaka się w niej zawiera, jest podstawą bytu wszelkich istnień. Miłość jest produktem wyjściowym tworzenia piękna. Składa się z niezliczonej ilości cząsteczek elementarnych, produkowanych i wysyłanych wszędzie tam, gdzie znajdują się wyższe istoty. Pamiętaj, że nie ma sztywnego podziału na istoty wyższego czy niższego rzędu, tak jak nie istnieje dobro czy zło. Są to tylko przejściowe produkty służące nauce wartościowania, służące ewolucji istnień, mającej na celu podniesienie kolektywnej wibracji. Wiem, że w wielu oczach ta teoria jest zbyt sucha, zbyt techniczna. Ale taki jest przekaz prawdy. Ona jest przekazywana specjalnymi kanałami percepcji. Albo dotrze, albo nie. W zależności od poziomu emocjonalnego odbiorcy. Tylko odbiorcy, bo nadawca ma te kanały drożne, otwarte, chłonne, nienasycone. Wszystkie istnienia, które mają zdolność transmisji tej energii, są nią nasiąknięte jak gąbki. One chętnie dzielą się nią z otoczeniem. Nawet nie wiesz, jak chętnie... Czy wiesz, że nie tylko ludzie czy domowe zwierzęta potrafią emitować tę energię? Największą porcję tej energii emituje natura. Powietrze, ziemia, woda, ogień czy drzewo. Czy miewasz czasem uczucie ekstazy, będąc na łonie natury?
- Tak, to jest właśnie to, co odczuwam tutaj każdego dnia. Kocham to miejsce na Ziemi, bo odbierając oczyma ten panoramiczny obraz hektarów zieleni – aż do Atlantyku, który widzę z fazendy – widzę obraz dziewiczej niewinności natury, w której naprawdę jestem zakochana. Wieczorami żal mi jest się z tym widokiem rozstać, a rano jak szalona cieszę się od nowa na spotkanie. Naprawdę, kocham tę naturę całym sercem i mam wrażenie, że z wzajemnością.
- Dobrze to ujęłaś. Bo natura nasycona jest ogromną porcją miłości i chętnie przekazuje ją dalej, dzieli się nią ze wszystkimi, którzy się otwarli na jej odbiór. Czasem serce potrafi się całkowicie wypełnić tym uczuciem, obcując z jedną tylko roślinką. Tak wpływa na nas miłość Gaji, tak oddziaływuje na nas nasza planeta i matka nasza jednocześnie. Jesteśmy jej mieszkańcami, tu się rodzimy i umieramy, zrzucając fizyczne ciało z powrotem do jej wnętrza. Ona nas karmi, wpływa na wszystkie nasze stany – my jesteśmy jej kreatorami, mocno uzależnionymi od jej reakcji. Nikomu tak naprawdę nie udało się przezwyciężyć natury. A próby, które wykonuje aktualna cywilizacja i tak dobiegają końca.

Dalszy ciag w Rozdziale "Ziemskie przeobrazenia"

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Zmiany na niebie

Chemtrails. Kto dostrzega ten niebezpieczny dla ludzkości projekt? Dlaczego miliony ludzi ciągle jeszcze ignorują ten oczywisty spisek? Zmiany na niebie powinny być dostrzeżone, ażeby położyć kres zatruwaniu naszego środowiska, zatruwaniu nas, ludzi. Ogromne ilości tlenków aluminium, strontu i barium, znajdujące się w wodach powierzchniowych, w glebie, na roślinach, potwierdzają patologię zjawiska. Są oczywiste, nieodparte dowody na to, że chemtrails jest faktem. Jednak rządy milczą, a miliony ludzi, dostrzegając trwałe pasma białych smug i poprzecinane nimi niebo uparcie twierdzą, że są to zwykłe smugi pary wodnej samolotów odrzutowych. Odrzucają inną interpretację, ironicznie podchodząc do prób przekonania ich o chemtrails i... najczęściej pukając się w czoło na zakończenie rozmów z nimi. Chcą dowodów... Sama to wielokrotnie przeżyłam... Wtedy mój smutek jeszcze bardziej wzrastał, bo naprawdę, nie rozumiem, jak można być tak ślepym w dzisiejszych czasach.... Brakowało mi prawdziwe...

Program Duszy w rozpoznaniu

Jesteś tutaj nie po to, by się delektować anielskością. Celebrować miłość i zozkładać ją na czynniki pierwsze. Jesteś tu po to, żeby cierpieć. Tak, właśnie cierpieć. Żeby w odpowiedni sposób CZUĆ to cierpienie i właśnie je celebrować, nie miłość. Popatrz. Miłością Jesteś. Całe eony, od początku istnienia. Tu, na Ziemi masz inne zlecenie. Żyć dualnością, czuć ją i celebrować. Jeśli odrzucisz cierpienie, to co pozostanie? Jeśli odrzucisz negatywną stronę życia w każdej jej postaci, to pozostanie ci dokładnie to, co już masz. Czyli – nie rozwiniesz się w swojej misji. I nie chodzi tu o całkowite zatopienie się w te stany. Ty przecież wiesz, o co chodzi, prawda? Czujesz to? Chodzi o celebrację negatywnych emocji. O świadome ich przyjęcie, poświęcenie im uwagi, skupienie się na nich, o   tak długie pozostawanie w tym stanie, aż się rozpuszczą, znikna, pozostawiając po sobie znak, symbol, pieczęć. Zapis komórkowy, zapis w DNA. Właśnie ten zapis potrzebuje Źródło, żeby dalej rozw...