Stał tyłem w ciemności. Nikt go wcześniej nie zauważył. Dopiero, jak rozpostarł swoje ogromne skrzydła, rozległy się okrzyki zachwytu i cały tłum rzucił się w jego kierunku. Kim jesteś? To prawdziwy cud! Ludzie!!! Patrzcie co się w naszym miasteczku przytrafiło.... Co odważniejsi podchodzili do niego całkiem blisko, dotykając go i jego skrzydeł. Nagle poczuł szarpnięcie. Ktoś próbował mu wyrwać pióro na pamiątkę.... Sytuacja stawała się pomału dramatyczna. Tłum napierał na niego z coraz większą siłą. Wszystko zaczęło się wymykać spod kontroli... Wtedy się odezwał. Jego głos był niezwykle dźwięczny, zabarwiony ciepłem, spokojem i miłością. JAM JEST – usłyszał tłum jego donośne słowa. Jestem wami, kochani ludzie. Każdym z was. Jestem waszą myślą i uczuciem, pragnieniem, potrzebą duszy, tęsknotą, każdym zakamarkiem waszych serc.... Tłum ucichł. Powstała głucha cisza. Ktoś zawołał – udowodnij swoje słowa! Dobrze, odpowiedział. Proszę was wszystkich o chwilę absolutnej cisz...
"Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie". (Mahatma Ghandi)