Przejdź do głównej zawartości

Podróż z Nowymi Ludźmi



Czasem zwykłe sprawy nabierają takich rozmiarów, że zaczynamy się zastanawiać, czy żyjemy w realu, czy w jakimś innym wymiarze. Taka zwyczajna podróż pociągami w Polsce i w Szwajcarii pokazała mi, kim tak naprawdę są współcześni młodzi ludzie. W ciągu 7 godzinnej podróży pociągami zdarzyło mi się to aż 6 razy. Sześć razy pojawiali się przy mnie młodzi panowie lub młode dziewczęta, pomagając mi dźwigać bagaże po schodach, wkładać do i wyjmować z pociągu, wkładać na wysokie półki i je z nich ponownie ściągać. Bez pomocy tych młodych ludzi byłabym mocno zagubiona.  A oni pojawiali się przy mnie dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebowałam. Poprosilam tylko raz o zdjęcie walizek w przedziale pociągu. Każda kolejna sytuacja już tego nie wymagała. Oni zawsze przy mnie byli, pojawiali się i proponowali pomoc. Wracałam z Poznania do Warszawy Zachodniej. Tam zmienilam perony i przesiadłam się do pociągu na lotnisko Chopina. Leciałam do Szwajcarii. Na lotnisku w Zurychu wsiadłam do kolejnego pociągu do Sankt Gallen. Wszędzie tam pojawiali sie ci młodzi ludzie z pomocą. Tak od serca, spontanicznie. Odczuwałam ogromną wdzięczność i jednocześnie radość. Faktem jest, że od wielu już miesięcy doświadczam kontaktów z Nowymi Ludzmi. Wszelkie sprawy, spotkania, kontakty, czasem nawet wymiana spojrzeń i przelotnego a jednocześnie glębokiego uśmiechu od serca. Zawsze serdeczni, mili, uprzejmi, bez względu na to, czy był to kontakt wielogodzinny czy krótki, w sklepie, urzędzie, na poczcie czy w banku. Wszędzie tam są Nowi Ludzie. Kim są Nowi Ludzie, czym się różnią od reszty społeczeństwa? Mam wrażenie, że są to wszyscy ci, którzy żyją już na wyższych poziomach, w wyższych wibracjach i się nawzajem rozpoznają. To mieszkańcy Nowej Ziemi. Znakiem szczególnym są właśnie takie reakcje i zachowania. W ich obecności odczuwa się, że jest się dostrzeżonym. Jest zaserwowany uśmiech, ton staje się nieomal przyjacielski, uwaga skupia się na osobie, jej temacie czy potrzebie. W tu i  teraz. We wzajemnym okazywaniu szacunku.
Być może sama podróż w towarzystwie tych cudownych ludzi nie skłoniła by mnie do napisania tego tekstu. Jednak z ponad już rocznym doświadczaniem takich reakcji na codzień czuję, że już nadszedł czas, żeby się tymi spostrzezeniami dzielić. Czujecie podobnie?  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Telepatyczna miłość

Miłość jest czystą energią. Wszelkie myśli, pragnienia, odczucia są także formą energii, która wytwarza się pomiędzy dwoma obiektami, przekaźnikiem i odbiorcą. Oba te obiekty nawiązują ze sobą kontakt, wysyłając informacje, które docierają do właściwego odbiorcy, zostają odpowiednio wczytane, przetransformowane i odesłane w formie odpowiedzi do przekaźnika. Energia telepatyczna jest nie tylko formą przekaźnika informacji lecz także i zmysłów. Otrzymując ją, osoba odczuwa dokładnie stan odczuć przekazywanych przez nadawcę. Tak powstaje baza telepatii emocjonalnej. W przypadku miłości cielesnej, wymienianej telepatycznie, uruchamiane są zmysły nadświadomości. Następuje mentalne rozczepienie jaźni na postać duchową, tę, która w danym momencie łączy się cieleśnie (nadświadomie) z partnerem i część fizyczną, która nie bierze w tym procesie udziału, ale mimo to odczuwa to wszystkimi zmysłami. Odczucie to kumuluje się w nadświadomości w postaci silnej energii ekstatycznej miłości. Nadświado...

Aura Jana Pawla II

Ostatnio opublikowana zostala Ksiazka Pani Reginy A. Sidorkiewicz "Zrodlo Mocy Papieza Jana Pawla II" Autorka nie tylko opisuje, również maluje osobistą, niezwykłą przygodę duchową z Janem Pawłem II. We wstepie (Od Autorki) Pani Regina pisze:  Aury Papieża Jana Pawła II malowałam w latach 1998- 2002 roku. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy z łaski jaką otrzymałam, to było Jego błogosławieństwo malowania portretów symbolicznej poświaty, ukazujące relację między Nim - człowiekiem a Bogiem. Obudziło się we mnie ponownie w chwilach Jego odejścia i namalowałam dwa ostatnie. W każdym człowieku jest obecny, ukryty obraz na podobieństwo Boga. W postaci otulających świetlistych barw, które nazywamy Aurą. Obraz ten odczytywany jest spojrzeniem „Mądrości”, która przenika człowieka i odsłania w Nim to co najgłębsze najbardziej niewysłowione a ukazywane w ikonografii Chrześcijaństwa. Z przyjemnością patrzymy, jak rozszerzają się widnokręgi wiedzy o tych zjawiskach, więc j...