Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2012

Modlitwa Anny Malgorzaty

  Ojcze i Matko, Stwórco i odwieczne Źródło Wszechistnienia! Do Ciebie się zwracam z nadzieją i ufnością, oddając Ci swoją wolę, by stała się Twoją wolą. Wierzę w Twoją Moc, Inteligencję i Miłość, które stworzyły Plan i Prawa dla wszelkiego Istnienia. Moje serce to wie, że Prawem nadrzędnym jest Miłość i ona jest spoiwem Wszystkiego ze Wszystkim, co istnieje w ponadczasowej i nieskończonej przestrzeni wszelkich bytów. Proszę Cię, aby Twoje Światło przenikało mnie na wszystkich poziomach. Ponieważ Tobie chcę służyć, Ojcze/Matko. Proszę Cię, bym mogła oświetlać drogę tym, którzy jeszcze błądzą w ciemności lub oczy ich zakrywa mgła zwątpienia. Niechaj Twoja Miłość przeniknie moje serce, Przepoi je współczuciem i odwagą, bym stała się ucieleśnieniem Twojej Prawdy i zrealizowała cel mojego istnienia, jaki wybrałam dla tej strefy i tego czasu. Uczyń mój umysł jasnym, a serce – kochającym i mądrym. Spełnij, proszę, moją najgorętszą pro...

Aktywacja impulsów nr.2-impuls pierwszy 16-ty przekodowania DNA.wmv

W OCZEKIWANIU NA ŚWIT..

Codziennie patrzyła w lustro z nadzieją, że może właśnie dziś ujrzy swą twarz. Ale nie tą swoją. Ta ją zbyt mocno przerażała. Pragnęła mieć inną, taką przemienioną, ludzką i ciepłą, pełną miłości i blasku. Za każdym razem miała nadzieję, że to, co widzi do tej pory, to tylko powtarzający się niczym koszmar sen, który zaraz rozpłynie się w świetle poranka. A ona obudzi się i spojrzy w lustro. I zobaczy. Piękno… Pewnego dnia przestała to robić. Straciła już wszystkie siły. Odeszła nadzieja... Za długo czekała. Poddała się, uwierzyła w to, że w lustrze już zawsze popatrzy na nią twarz, szpetnie wyżłobiona przez grymas niepewności siebie. Taka maszkara. Porównywała się z innymi ludźmi. Oni byli tacy ładni, błyszczący, podziwiani, słuchani. Mieli taką moc! Czuła, że do nich nie pasuje. Odwróciła się ze wstydu od nich, a oni, chociaż nie rozumieli, dlaczego to zrobiła, w końcu odwrócili się od niej. Nauczyła się żyć w cieniu, który skrywał jej twarz. W końcu stał się jej tak bl...

Powrót do siebie. Część 3

Pamiętaj, że wszystko jst GRĄ. To GRA w życie, nie jesteście realni, to wszystko jest iluzją! Dlatego dajecie się tak prowadzić, ulegacie różnorodnym wpływom, działacie tak, jak MY to programujemy. Jesteście równoprawnymi kreatorami tych działań, ale jednocześnie ich aktorami. Gracie swoje role. Nie zapominajcie o tym. Jeśli zatem uczestniczycie w tej grze, to wybieracie jednocześnie różne scenariusze i role. Te role nie są jednak zapisane na żadnym z nośników. Wy możecie je indywidualnie dla siebie dobierać z miliardów myślokształtów, które zostały w waszym środowisku ulokowane. Stąd macie bez przerwy świadomość kreowania własnego życia według własnych pomysłów i schematów. Hi hi hi. To jest dla nas najlepsza zabawa. Nie wyśmiewajcie się proszę. Ok. To tylko nasza wesołość, bo przecież wiesz, że wnosimy wyłącznie Miłość. A ty przecież pamiętasz, jak wygląda baza inkubacyjna. Początek życia. Byłaś tam. Tak, pamiętam to jak dziś. Nigdy nie zapomnę tego przeżycia. To było we ...

Powrót do siebie. Część 2

Przyszedł czas na kolejną analizę. Jeśli tak potężna, zdecydowanie dominująca część naszego społeczeństwa nie odczuwa zmian planetarnych, którym towarzyszą zmiany świadomości i niezwykle istotne przekształcenia naszgo organizmu, (przyp. zmiany DNA i struktury węglowej na krzemową), to chcę wiedzieć, dlaczego tak się dzieje. W tm celu odbyłam drugą podróż. Tym razem 20-to minutową podróż w głąb siebie, na spotkanie ze swoją Wyższą Jaźnią i uzyskanie tą drogą dalszych informacji i wyjaśnień. Zadałam jej pytanie dotyczące aktualnej sytuacji naszego społeczeństwa i jego dalszych losów. Moja kochana WJ udzieliła mi jak zwykle cudownej, bardzo kompetentnej, logicznej, opartej na dojrzałej wiedzy odpowiedzi. Złożonej, kompleksowej i niezmiernie budującej. WJ nigdy nie udziela informacji destrukcjnych. Nawet tzw. negatywne informacje przekazywane są z zachowaniem całkowitego obiektwizmu, choć pełne złożoności, smboliki i najczęściej wielopoziomowe. Tak. Nawet jej proste zdania zawierają uk...

Powrót do siebie. Część 1

Jeszcze nie tak dawno zadawałam sobie pytanie na temat możliwości współistnienia światów na bazie czysto niematerialnej. Wyobraźmy sobie wyłączenie w ludzkiej mentalności popędów natury materialnej. Tu na Ziemi, poprzez praktyczne działania. Co się wtedy dzieje? Postanowiłam zrobić taki eksperyment. Stworzyłam wokół siebie obraz uwalniający mnie od wszystkich popędów, poza zaspokojeniem głodu. Zamieszkałam w (prawie) dzikiej naturze, wyobcowana i wyciszona. Moim pokarmem stało sie piękno natury i jej owoce. Duszę karmiłam pięknem i estetyką otoczenia a ciało owocami tropiku. Nie potrzebowałam nic wieceej. Byłam samowystarczalna. Jednak po upływie kilkunastu miesięcy to pustelnicze życie stało się dla mnie niewystarczające. Brak kontaktu z ludźmi i najbliższymi doskwierał mi coraz bardziej. Zadałam sobie pytanie, czy rzeczywiscie jestem w swoim elemencie? Odpowiedź była bardziej destrukcyjna niż się spodziewałam. Nie jestem typem pustelnika! W takiej formie nie wniosę do własnego ży...