Przejdź do głównej zawartości

Upcykling a Produkty Dobra Wspólnego



Wykorzystanie pozostałości odpadowych warzyw czy owoców, określane jako „food upcykling” jest z całą pewnością jedną z najlepszych możliwości tworzenia nowych, pełnowartościowych i zdrowych produktów spożywczych. Mają one wysoką wartość odżywczą lub leczniczą/zdrowotną i są jednocześnie odpowiedzią na przeciwdziałanie marnotrawienia żywności.   

Upcykling jest formą odzysku, polegającą na przywróceniu odpadom walorów użytkowych, a nawet więcej – na uczynieniu odpadów bardziej wartościowymi niż surowce, z których się składają.

Także nasz Producent Produktów Dobra Wspólnego wykorzystuje upcykling w dbałości o środowisko naturalne. Minimalizując odpady składników do produkcji nutraceutyków, Natures Sunshine opracował innowacyjny i bogaty w wartości odżywcze produkt,  zawierający między innymi upcyklingowane włókna owoców, pełne błonnika owocowego i fitoskładników. 

Co wnosi upcykling do naszego życia? Najważniejsze jest to, że poza wysokimi wartościami odżywczymi produktów pozyskiwanych z upcyklingu, można także w ten sposób zapobiec wyrzucaniu na śmietnik kilkuset tysięcy ton rocznie niewykorzystanych produktów żywności.

Firma Natures Sunshine znana jest na całym świecie jako lider w branży najwyższej jakości produktów medycyny naturalnej. Tworzenie nowych produktów jest procesem długotrwałym, angażującym wiele działów i wielu specjalistów. Dział Badań i Rozwoju uważnie dobiera składniki i bada każdy nowy skład, ustanawiając normy dla Działu Kontroli Jakości. Wzorce dla każdego składnika przekazywane są do dostawców, aby umożliwić im zapewnienie oczekiwanej jakości. Chodzi o spełnienie jakościowych wymogów rynków światowych. Produkty muszą być nieskazitelnie czyste i skuteczne. 

Jakość, ochrona środowiska naturalnego, dbałość o swoich dostawców i poziom życia ich rodzin są w moich oczach spełnieniem kryteriów Producenta Dobra wspólnego. 

I tak trzymajmy, nie obniżajmy poprzeczki! 




 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Zmiany na niebie

Chemtrails. Kto dostrzega ten niebezpieczny dla ludzkości projekt? Dlaczego miliony ludzi ciągle jeszcze ignorują ten oczywisty spisek? Zmiany na niebie powinny być dostrzeżone, ażeby położyć kres zatruwaniu naszego środowiska, zatruwaniu nas, ludzi. Ogromne ilości tlenków aluminium, strontu i barium, znajdujące się w wodach powierzchniowych, w glebie, na roślinach, potwierdzają patologię zjawiska. Są oczywiste, nieodparte dowody na to, że chemtrails jest faktem. Jednak rządy milczą, a miliony ludzi, dostrzegając trwałe pasma białych smug i poprzecinane nimi niebo uparcie twierdzą, że są to zwykłe smugi pary wodnej samolotów odrzutowych. Odrzucają inną interpretację, ironicznie podchodząc do prób przekonania ich o chemtrails i... najczęściej pukając się w czoło na zakończenie rozmów z nimi. Chcą dowodów... Sama to wielokrotnie przeżyłam... Wtedy mój smutek jeszcze bardziej wzrastał, bo naprawdę, nie rozumiem, jak można być tak ślepym w dzisiejszych czasach.... Brakowało mi prawdziwe...

Program Duszy w rozpoznaniu

Jesteś tutaj nie po to, by się delektować anielskością. Celebrować miłość i zozkładać ją na czynniki pierwsze. Jesteś tu po to, żeby cierpieć. Tak, właśnie cierpieć. Żeby w odpowiedni sposób CZUĆ to cierpienie i właśnie je celebrować, nie miłość. Popatrz. Miłością Jesteś. Całe eony, od początku istnienia. Tu, na Ziemi masz inne zlecenie. Żyć dualnością, czuć ją i celebrować. Jeśli odrzucisz cierpienie, to co pozostanie? Jeśli odrzucisz negatywną stronę życia w każdej jej postaci, to pozostanie ci dokładnie to, co już masz. Czyli – nie rozwiniesz się w swojej misji. I nie chodzi tu o całkowite zatopienie się w te stany. Ty przecież wiesz, o co chodzi, prawda? Czujesz to? Chodzi o celebrację negatywnych emocji. O świadome ich przyjęcie, poświęcenie im uwagi, skupienie się na nich, o   tak długie pozostawanie w tym stanie, aż się rozpuszczą, znikna, pozostawiając po sobie znak, symbol, pieczęć. Zapis komórkowy, zapis w DNA. Właśnie ten zapis potrzebuje Źródło, żeby dalej rozw...