Przejdź do głównej zawartości

Ekowioski

 ...Gdy mieszkasz w typowej ekowiosce, nie musisz martwić się o opał na zimę, o comiesięczne opłaty, o forsę na naukę swoich dzieci czy wyjazd wakacyjny. Pracujesz na rzecz wspólnoty, dokładasz do niej tyle, ile jesteś w stanie zapracować, masz co miesiąc pieniądze na własne drobne wydatki, a wszystkie nadwyżki są inwestowane dla wspólnego dobra...

Zjawisko tworzenia proekologicznych wspólnot przez lata ewoluowało w różnych kierunkach i przyjmowało różne formy pokazując, że alternatywny styl życia nie musi wiązać się jedynie z komunami tymczasowo zamieszkującymi opuszczone budynki, egzystującymi z dnia na dzień bez żadnego głębszego celu, czy też z ciągłym ruchem dookoła globu w poszukiwaniu "tego czegoś". Ekowioski i podobne inicjatywy organizowane zarówno na głuchej prowincji, jak i na obrzeżach wielkich metropolii, stały się po części synonimem wolności, rozumianej jako możliwość świadomego wyboru życia bezpośrednio związanego z ziemią, środowiskiem naturalnym i samym człowiekiem. Co ważniejsze: ekowioski stworzyły sposoby realizowania kompleksowych programów szeroko pojętego ekorozwoju, gdzie przeplatają się zarówno społeczne, ekologiczne, jak i kulturowe aspekty życia. GEN (Globalna Sieć Wiosek Ekologicznych) zrzeszająca ekowioski i informująca o podobnych inicjatywach istniejących na całym świecie, zwięźle definiuje te zjawiska jako "miejskie lub wiejskie wspólnoty", które starają się żyć w sposób zintegrowany z naturą, "gwarantując istnienie wszelkim formom życia na ziemi." Alternatywne sposoby budowania domów, prowadzenie organicznych gospodarstw, produkcja zdrowej żywności, pozyskiwanie alternatywnych źródeł energii i próby utylizacji ścieków - to najważniejsze aspekty szerokiej działalności ekowiosek i innych podobnych inicjatyw na świecie.

W związku z tym, że miejsca te tworzą ludzie, którzy różnią się od siebie, tak jak różni się klimat, historia i geografia tych miejsc, każda z ekoosad - czy jest to typowa ekowioska, czy też tylko projekt - posiada inną specyfikę. Niemniej jednak większość z nich wydaje się zmierzać w jednym kierunku, jakim jest zrównoważony rozwój - szukanie naturalnych źródeł energii lub uprawa roślin i hodowla zwierząt bez niszczenia środowiska naturalnego. Ponadto niektóre z nich prowadzą działalność artystyczną i edukacyjną w formie imprez kulturalnych, warsztatów, rzemiosła artystycznego itd. Do najprężniej funkcjonujących ekowiosek należą: Findhorn w Szkocji, Tamera, niemiecki projekt w Portugalii i wiele innych, o których można przeczytać w Directory of Eco-villages in Europe autorstwa Barbro Grindheim'a i Declan Kennedy'iego (wydanej przez GEN). Pod szerokim pojęciem ekowiosek kryją się także projekty takie, jak WWOOF (Willing Workers On Organic Farms), gdzie wolontariusze z całego świata mogą pomagać w pracy na gospodarstwach organicznych w zamian za wyżywienie i zakwaterowanie. Uczestnicy tego projektu uczą się, jak ekologicznie uprawiać rośliny i hodować zwierzęta. Ponadto Dąbrówka i Wolimierz - dwie inicjatywy alternatywnego życia na polskiej wsi - choć nie są typowymi ekowioskami należą również do ruchu ekowiosek i GEN-u.

Choć sposób zarobkowania na wsi poprzez wprowadzanie nowych ekologicznych agrosystemów jst ciągle jeszcze w powijakach, to istniejące w Polsce wspólnoty szukają nowych rozwiązań i możliwości. Między innymi należą do nich: produkcja afrykańskich bębnów w Dąbrówce, znanych już na całym świecie, sprzedaż wyrobów rzemiosła artystycznego i ceramiki, organizowanie warsztatów, imprez lub wycieczek dla grup z miasta, a także prowadzenie gospodarstw agroturystycznych. Obecnie, oprócz kulturalnych i artystycznych projektów, które zarówno w Wolimierzu jak i Dąbrówce rozwijają się pomyślnie, jedną z działalności nowych ekoosadników jest promowanie nowego modelu rodziny i edukacja młodego pokolenia.

Więcej informacji: http://www.eko.org.pl/kropla/30/ekowioski.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Wyciszenie...

Dziennik Wzniesieniowy - Część 1 Kochani czytelnicy i przyjaciele. Znajdujemy się w centrum wzniesieniowego procesu naszej planety. Niektórzy z nas są już w stanie pełnego z nim skoordynowania. Również i ja znajduję się już w tym stanie. Z myślą o unikalności tego zjawiska zdecydowałam się udokumentować moje doświadczenia wznoszenia. Oto one. 1 Sierpnia Otrzymałam impuls nakazujący mi totalne, bezwzględne wyciszenie. Bez wyjątku. Zamknięcie spraw dnia, wykonanie cięcia pępowiny, wiążącej mnie ze światem, jaki pokochałam. Ale tez z innym jego aspektem, który mną w ostatnim czasie doszczętnie zawładnął. Czułam się uwięziona w schematach i nakazach. Potrzebach chwili, które do tego stopnia przejęły nade mną kontrolę, że zmuszona byłam podporządkowywać im nieomal każdą moją myśl i większość czynów. Nie oznacza to, że idąc za wewnętrznym impulsem zdecydowałam się zaszyć na odludziu, w jakiejś jaskini albo czterech ścianach i ich nie opuszczać. Zdawałam sobie sprawę, że nastą...

Rok 2018 versus 2025 - W skorupie czasu.

3 Sierpnia 2018.  Wykonałam pierwsze kroki. Tymczasowa przerwa na fejsbuku. Musiałam, już nie mogłam dłużej. Coś we mnie wrzeszczało – zostaw to! Wróć do siebie. Teraz jest czas wewnętrznej pracy i przeróbki.   Jakiej przeróbki? O co chodzi? ....  Wracam.... kilka tygodni wcześniej.... a właściwie wszystko zaczęło się z początkiem roku. Słynny 5 luty.... kiedy z ogromną siłą przypłynęła inna Fala. Niezmiernie burzliwa i zakłócająca dotychczasowy „porządek”. Ale nazwijmy to po imieniu. Żaden porządek, raczej potworny bałagan, tylko niewypowiedziany, skrzętnie zamykany w skarbnicy cierpliwości. Nastąpił wybuch, uwolnienie się prawdy, wybuch potwornie bolesny. Zakłócenia, dewastacja. Czas na zrobienie porządków. Rozdział, który jednocześnie wywołał następujące po sobie reakcje. Jak rozpad atomów. Burzliwie, raniąco, boleśnie. Moje prywatne życie zaczynało się rujnować. Wszystko, co zostało zbudowane, powoli zatracało swoje kształty. Powoli nie zostało nic...  Ciągl...