Przejdź do głównej zawartości

Pozwól sobie - korzystaj z zasobów Dobra Wspólnego

Chyba najfajniejsze przy podziale produktów Dobra Wspólnego jest to, że można     wypracować sobie taki system, że te super zdrowe produkty, niejednokrotnie ratujące wręcz życie nutraceutyki mogą być dostępne za darmo! Jasne, nie od razu. Trzeba zainwestować swój czas. Ale można! Umożliwia to system dystrybucji kolektywnej. Jak to działa?

Spójrz. Rodzina jest zaopatrywana w niosące zdrowie produkty ziołowo-witaminowo-mineralne, zwane nutraceutykami, korzystając z zasobów uzyskanych przez polecanie tych produktów innym osobom. Na tym się oczywiście nie kończy. Rodzice lub jeden z nich nie tylko polecają, lecz także  opiekują się osobami potrzebującymi pomocy, stosując ustaloną procedurę. Co robią?

Jako Profesjonalni Konsultanci Zdrowia przeprowadzają osobom dotkniętym jakimś schorzeniem bezpłatne Ankiety Zdrowia, z których wyłaniają się tendencje, dolegliwości, przyczyny chorób i na ich podstawie specjaliści układają tym osobom bardzo indywidualne zalecenia fitoterapeutyczne.  Osoby, stosując się do tych zaleceń, wracają do zdrowia i polecają te nutraceutyki dalej – znajomym, rodzinie. To działa. Lecząc się sami, polecają te produkty dalej.

Firma Natures Sunshine rewanżuje się wszystkim, którzy ich produkty polecają i dystrybuują. Każdy bez wyjątku i bez jakiejkolwiek inwestycji finansowej może zbudować swój własny biznes lub poprawić własne zasoby finansowe na bazie dystrybucji kolektywnej. Firma Dobra Wspólnego inwestuje w członków wspólnoty, a nie w reklamę swoich produktów i infrastrukturę handlu detalicznego, pochłaniającą miliony dolarów. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Wyciszenie...

Dziennik Wzniesieniowy - Część 1 Kochani czytelnicy i przyjaciele. Znajdujemy się w centrum wzniesieniowego procesu naszej planety. Niektórzy z nas są już w stanie pełnego z nim skoordynowania. Również i ja znajduję się już w tym stanie. Z myślą o unikalności tego zjawiska zdecydowałam się udokumentować moje doświadczenia wznoszenia. Oto one. 1 Sierpnia Otrzymałam impuls nakazujący mi totalne, bezwzględne wyciszenie. Bez wyjątku. Zamknięcie spraw dnia, wykonanie cięcia pępowiny, wiążącej mnie ze światem, jaki pokochałam. Ale tez z innym jego aspektem, który mną w ostatnim czasie doszczętnie zawładnął. Czułam się uwięziona w schematach i nakazach. Potrzebach chwili, które do tego stopnia przejęły nade mną kontrolę, że zmuszona byłam podporządkowywać im nieomal każdą moją myśl i większość czynów. Nie oznacza to, że idąc za wewnętrznym impulsem zdecydowałam się zaszyć na odludziu, w jakiejś jaskini albo czterech ścianach i ich nie opuszczać. Zdawałam sobie sprawę, że nastą...

Rok 2018 versus 2025 - W skorupie czasu.

3 Sierpnia 2018.  Wykonałam pierwsze kroki. Tymczasowa przerwa na fejsbuku. Musiałam, już nie mogłam dłużej. Coś we mnie wrzeszczało – zostaw to! Wróć do siebie. Teraz jest czas wewnętrznej pracy i przeróbki.   Jakiej przeróbki? O co chodzi? ....  Wracam.... kilka tygodni wcześniej.... a właściwie wszystko zaczęło się z początkiem roku. Słynny 5 luty.... kiedy z ogromną siłą przypłynęła inna Fala. Niezmiernie burzliwa i zakłócająca dotychczasowy „porządek”. Ale nazwijmy to po imieniu. Żaden porządek, raczej potworny bałagan, tylko niewypowiedziany, skrzętnie zamykany w skarbnicy cierpliwości. Nastąpił wybuch, uwolnienie się prawdy, wybuch potwornie bolesny. Zakłócenia, dewastacja. Czas na zrobienie porządków. Rozdział, który jednocześnie wywołał następujące po sobie reakcje. Jak rozpad atomów. Burzliwie, raniąco, boleśnie. Moje prywatne życie zaczynało się rujnować. Wszystko, co zostało zbudowane, powoli zatracało swoje kształty. Powoli nie zostało nic...  Ciągl...