Przejdź do głównej zawartości

Zaczarowany świat


18.08.2012 
Dziennik Wzniesieniowy - Część 13


Chcę zaczarować świat. Mój mały, nieznaczący mikroświatek. Co robię? Materializuję moje myśli? Bo jeśli wszystko jest we mnie, jeśli we mnie samej zamyka się mój świat, to mogę z nim zrobić wszystko, czego zapragnę. Dosłownie wszystko!  No dobra, to zaczynamy.

Co chcę zmienić? Dobre ptanie.... co chcę zmienić? Właściwie wszystko mam. Piękny świat wokół mnie. Cudowna natura, która mnie na codzień pieści swoim pięknem. Obojętnie, gdzie jestem. Wszystko cieszy moje oko. Architektura miast, które zwiedzam, prostota wiosek i jej mieszkańców. Uśmiech na twarzy tak wielu ludzi, których spotykam. Nawet nieznajomych. Dlaczego się wszyscy do mnie uśmiechają? Serce się raduje na samą myśl o tym. Śpiew ptaków, szelest wiatru, słońce, deszcz, śnieg, chlapa i szarość jesienno-zimowych dni... To wszystko jest piękne, bo w tej szarości dnia dostrzegam uroki innych spraw. Zawsze znajdzie się w zasięgu oka jakiś miły punkt zaczepienia....

Moje potrzeby? Im  mniejsze tym cudowniejsze. Marchewka na obiad? Wspaniale, jaka to słodycz istnienia. Sama ją posieję i radosnym okiem będę towarzyszyć jej wzrastaniu. Czyż życie nie jest cudowne? Ono jest już od dawna zaczarowane moją świadomością dostrzegania piękna. Ono jest. Wszędzie. Znajdziemy je harmonizując pryzmat spojrzenia poprzez serce.

Otwarcie serca i radosny pokłon dla istnienia tu i teraz. Zaczaruj swój świat także dla siebie.....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Zmiany na niebie

Chemtrails. Kto dostrzega ten niebezpieczny dla ludzkości projekt? Dlaczego miliony ludzi ciągle jeszcze ignorują ten oczywisty spisek? Zmiany na niebie powinny być dostrzeżone, ażeby położyć kres zatruwaniu naszego środowiska, zatruwaniu nas, ludzi. Ogromne ilości tlenków aluminium, strontu i barium, znajdujące się w wodach powierzchniowych, w glebie, na roślinach, potwierdzają patologię zjawiska. Są oczywiste, nieodparte dowody na to, że chemtrails jest faktem. Jednak rządy milczą, a miliony ludzi, dostrzegając trwałe pasma białych smug i poprzecinane nimi niebo uparcie twierdzą, że są to zwykłe smugi pary wodnej samolotów odrzutowych. Odrzucają inną interpretację, ironicznie podchodząc do prób przekonania ich o chemtrails i... najczęściej pukając się w czoło na zakończenie rozmów z nimi. Chcą dowodów... Sama to wielokrotnie przeżyłam... Wtedy mój smutek jeszcze bardziej wzrastał, bo naprawdę, nie rozumiem, jak można być tak ślepym w dzisiejszych czasach.... Brakowało mi prawdziwe...

Program Duszy w rozpoznaniu

Jesteś tutaj nie po to, by się delektować anielskością. Celebrować miłość i zozkładać ją na czynniki pierwsze. Jesteś tu po to, żeby cierpieć. Tak, właśnie cierpieć. Żeby w odpowiedni sposób CZUĆ to cierpienie i właśnie je celebrować, nie miłość. Popatrz. Miłością Jesteś. Całe eony, od początku istnienia. Tu, na Ziemi masz inne zlecenie. Żyć dualnością, czuć ją i celebrować. Jeśli odrzucisz cierpienie, to co pozostanie? Jeśli odrzucisz negatywną stronę życia w każdej jej postaci, to pozostanie ci dokładnie to, co już masz. Czyli – nie rozwiniesz się w swojej misji. I nie chodzi tu o całkowite zatopienie się w te stany. Ty przecież wiesz, o co chodzi, prawda? Czujesz to? Chodzi o celebrację negatywnych emocji. O świadome ich przyjęcie, poświęcenie im uwagi, skupienie się na nich, o   tak długie pozostawanie w tym stanie, aż się rozpuszczą, znikna, pozostawiając po sobie znak, symbol, pieczęć. Zapis komórkowy, zapis w DNA. Właśnie ten zapis potrzebuje Źródło, żeby dalej rozw...