Przejdź do głównej zawartości

Atlantyda


14. sierpnia - Dziennik Wznisieniowy - Część 11

ATLANTYDA

Fale oceanu niosą ze sobą niezwykle ciekawe informacje. Docierając do brzegu i kończąc swoje zadanie, każda fala pozostawia pewien przetransportowany kod, który można odczytać jak jedną linię w książce. Pojedyńcze frazy mogą nic nie oznaczać. Trzeba się najpierw wsłuchać w szum morza. Wtedy przyjdzie właściwa informacja. One mają podobną funkcję do spełnienia jak zakodowane znaki na polach zbożowych.

Dzisiaj wsłuchiwałam się w te informacje, niesione szumem fal oceanu atlantydzkiego. Oto, co otrzymałam:

Jestem dzisiaj trochę wzburzone. Ale nie z powodu złości. Po prostu skumulowała się masa informacji, które jeszcze nie zostały odebrane. Jak to dobrze, że dzisiaj to zrobisz. 

To słowa Atlantydy, przekazane falami Atlantyku. 

Jeszcze nie tak dawno spaliście głębokim snem. Ale dzisiaj się powoli przebudzacie, moi kochani. Jesteście już aktywni, akompaniujecie wzniesieniowym energiom, które się już na całej planecie pięknie rozeszły.
Ja, Atlantyda, nie jestem tylko zatopionym kontynentem. Jestem Energią, tak samo obecną przez całe eony czasu jak Energia Zródła, Chrystusowa Miłość. Z niej powstałam, z niej wykreowała się moja własna, specyficzna Moc, którą jestem nacechowana.
Kim i czym jestem? Jestem młodszą siostrą Gaji, odpowiedzialną za Harmonię Istnienia. Wniosłam do kobierca wiedzy technikę i technologię życia w społeczności najwyższego rozwoju. Wielu mędrców ją opisało. Natchnęłam tym impulsem Platona. To od niego wyszło Idealne Państwo.  Wiele wcieleń znalazło ze mną kontakt. Ale zachowali wiedzę o mnie dla samych siebie, ciesząc się jej tajnikami. Dzisiaj chcę się ujawnić. Chcę, ażeby moje pola energii zostały zidentyfikowane. A jest to możliwe poprzez świadome przywołanie mnie, mojego imienia. Świadoma praca ze mną tak, jak to było w okresie zmaterializowanej Atlantydy.

Ja, Atlantyda, wszechogarniająca energia Harmoniczności i Rozwoju, otwieram swój Portal Tu i Teraz. Każdy, kto mnie teraz do siebie przywoła, otrzyma ode mnie instrukcje na tematy, które go nurtują. Wszelkie kody i pieczęcie podświadomości będą przeze mnie zaktywizowane. Wasze życiowe przesłanie zostanie uaktywnione i ujawnione.
Nadszedł czas Złotej Ery, wracają czasy Atlantydy. Moje czasy. Daję potencjał kreatywności wszystkim ludziom. Wnoszę twórczą energię we wszystkie dziedziny życia.

Jestem siostrą Gaji, dzieckiem Chrystusowej Miłości. Energią Harmoniczności i Rozwoju.
Otwieram Portal.  Jestem Atlantyda. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój Bliźniaczy Płomień

12.09.2012 Dziennik Wzniesieniowy - Część 26  Każdy z nas go ma. Niektórzy z nas mieli szansę spotkania go za życia, choć niekoniecznie otrzymali szansę związania się z nim na cały okres ziemskich doświadczeń. Tak było ze mną. Ocieraliśmy się o siebie przez wiele lat okresu młodości. Dzisiaj wiem, że była to moja pierwsza, prawdziwa i jedyna miłość. Fale naszej bliskości zauraczały mnie. Czułam w jego obecności coś nadzwyczajnego, nieokreślonego. Ogromne przyciąganie, pełne ufności i miłości. Jako młoda osoba nie umiałam w tamtych czasach uświadomić sobie wielkości tego zjawiska. Nasze bycie razem, chwile rozkosznej intymności, cudowna przyjaźń duchowa, rozstania, powroty. Towarzyszły nam mocne wpływy dualizmu, mieszanka miłości i bólu rozstań, mieszanka miłości i lęku utraty, braku akceptacji, odrzucenia. Nasze fizyczne drogi rozeszły się. Ale duchowe nigdy. Oboje krążyliśmy myślami wokół nas. Niejednokrotnie wracałam myślami do niego nie wiedząc, że z jego strony odby...

Wyciszenie...

Dziennik Wzniesieniowy - Część 1 Kochani czytelnicy i przyjaciele. Znajdujemy się w centrum wzniesieniowego procesu naszej planety. Niektórzy z nas są już w stanie pełnego z nim skoordynowania. Również i ja znajduję się już w tym stanie. Z myślą o unikalności tego zjawiska zdecydowałam się udokumentować moje doświadczenia wznoszenia. Oto one. 1 Sierpnia Otrzymałam impuls nakazujący mi totalne, bezwzględne wyciszenie. Bez wyjątku. Zamknięcie spraw dnia, wykonanie cięcia pępowiny, wiążącej mnie ze światem, jaki pokochałam. Ale tez z innym jego aspektem, który mną w ostatnim czasie doszczętnie zawładnął. Czułam się uwięziona w schematach i nakazach. Potrzebach chwili, które do tego stopnia przejęły nade mną kontrolę, że zmuszona byłam podporządkowywać im nieomal każdą moją myśl i większość czynów. Nie oznacza to, że idąc za wewnętrznym impulsem zdecydowałam się zaszyć na odludziu, w jakiejś jaskini albo czterech ścianach i ich nie opuszczać. Zdawałam sobie sprawę, że nastą...

Rok 2018 versus 2025 - W skorupie czasu.

3 Sierpnia 2018.  Wykonałam pierwsze kroki. Tymczasowa przerwa na fejsbuku. Musiałam, już nie mogłam dłużej. Coś we mnie wrzeszczało – zostaw to! Wróć do siebie. Teraz jest czas wewnętrznej pracy i przeróbki.   Jakiej przeróbki? O co chodzi? ....  Wracam.... kilka tygodni wcześniej.... a właściwie wszystko zaczęło się z początkiem roku. Słynny 5 luty.... kiedy z ogromną siłą przypłynęła inna Fala. Niezmiernie burzliwa i zakłócająca dotychczasowy „porządek”. Ale nazwijmy to po imieniu. Żaden porządek, raczej potworny bałagan, tylko niewypowiedziany, skrzętnie zamykany w skarbnicy cierpliwości. Nastąpił wybuch, uwolnienie się prawdy, wybuch potwornie bolesny. Zakłócenia, dewastacja. Czas na zrobienie porządków. Rozdział, który jednocześnie wywołał następujące po sobie reakcje. Jak rozpad atomów. Burzliwie, raniąco, boleśnie. Moje prywatne życie zaczynało się rujnować. Wszystko, co zostało zbudowane, powoli zatracało swoje kształty. Powoli nie zostało nic...  Ciągl...